Search results for 'potrzebie' Page #4

siebie i w potrzebie dłoń swą

To za ból w szpitalu bym światu powiedział salut
I w 78 spóźnił się powiększyć naród
Od wózka do łóżka brudny nie biegał

odwracał
By nie kusiło mnie łamanie własnych zasad
Bym nie opuścił w potrzebie nawet na własnym pogrzebie
Bliźniego mojego czy w piekle czy w niebie

I

ciemności

Przeciw przewadze mamy tylko męstwo
I starą pieśń świętą co niesie zwycięstwo
Lecz słów tej pieśni nikt już nie pamięta
Co śpiewać w potrzebie nikt

chcę
W ciszy, w ciemności, stoję w potrzebie
Ciebie

Ej
Tylu ludzi w bezsensie tkwi
Przyzwyczajają się zamiast żyć
Lub migrują bezsensownie
Z wsi do

Anioł stróż się zagapi
W potrzebie cię opuści
Rodzina nie pomoże
Kiedy już wpadłeś w matnie
Diabeł nosa nie wytchnie
Z dna piekielnych czeluści

Nie odwrócę się gdy koleżka jest w potrzebie
Pomogłeś mi nie raz teraz Ty leżysz na glebie
Ja pójdę i pomogę podam Tobie dłoń pomocną
Ziomek to jest

dwoje
Mam ciebie obok i o przyszłość się nie boję
Wiem że już do końca życia będę kochał tylko ciebie
Przytul się mocno zawsze gdy będziesz w potrzebie

już pora zaczynać
Zwinni i szybcy nie braknie nam sił
Więc na przód tygrysy wybiła godzina
Nigdy w potrzebie nie szczędźmy swych sił
Szykujcie się wilki

każdej potrzebie
Pewnego dnia dostrzeżesz żyjąc dorośle w biegu
Jeden przyjaciel ważniejszy niż tysiąc tanich kolegów
Więc nie zaniedbuj teraz swoich

potrzebie
Zmieńmy temat kochanie zmieńmy temat
Skoro nie umiemy zmienić siebie

Nie mówmy o tym czego nie ma
Co niknie pośród sprzecznych przepowiedni
Zmieńmy

będziesz dumny z siebie
Że nie zawiodłeś kumpli gdy byli w potrzebie
Jedność i braterstwo to nie puste hasła
To one dają moc gdy przydarzy się kraksa
Nie

zmienić moje słowa
Kiedyś też mi los nie sprzyjał miałem masę zaległości
I pamiętam jak to jest być w potrzebie
Nagle fart się zdawał przyjść gdy dostałem

Czy chciała by pani Polaka
Polaka Polaka ach tak
Bo Polak w potrzebie przytuli do siebie
Polaka Polaka ach tak
Bo Polak w potrzebie przytuli do siebie

Bóg wstąpił tu w postaci człowieka
No i też chleba

Ja tu w boga wierzę ateizm nie dla mnie
Pomogę w potrzebie kocham maryję pannę
Benio no i franio

Czy chciałaby Pani Polaka
Polaka Polaka ach tak
Bo Polak w potrzebie przytuli do siebie
Polaka Polaka ach tak
Bo Polak w potrzebie przytuli do siebie

Bądź przyjacielem w potrzebie
Pomóż gdy zabraknie tchu
Miejsce daj gdzieś obok siebie
I zmęczonych kołysz nas do snu

Chcę wygasić nocy światła
I

Tak mało trzeba
By zmienić ten świat
Kawałek siebie
W potrzebie dać
Gdy sił już nie masz
Pamiętaj że ja
Wyciągam dłoń wiec wstań

Siły mi potrzeba aby

Pod Twą obronę Ojcze na niebie
Grono Twych dzieci swój powierza los
Ty nam błogosław ratuj w potrzebie
I broń od zguby gdy zagraża cios

Czy toń

zawsze w pamięci ten dzień
Con amore ludzi krąg nie zginiesz w bramie
W potrzebie nas szukaj ty wiesz
Con amore ludzi krąg niech pozostanie
Na zawsze w

Sen MorW A święty
I poczuwam się za bycie kolędnikiem

W dowód przyjaźni powód jest nie ważny
Tutaj każdy liczy na siebie w potrzebie
Gdy poratujesz

Skisł mi burak w słoju szklanym
Nie wiem co jest co jest nie wiem
Zostawiłem go w potrzebie
Samiuśkiego o suchym chlebie

Dzielnicowy już mnie

Nie obiecuję Ci wiele
Bo tyle, co prawie nic
Najwyżej wiosenną zieleń
I pogodne dni

Najwyżej uśmiech na twarzy
I dłoń ciepłą w potrzebie
Nie

Mają supermoce
Pomagają w potrzebie
Niezawodni, niezawodni, niezawodni są
Niezawodni, niezawodni, niezawodni są
Niezawodni, niezawodni, niezawodni są

Z cienką nicią w swoich rękach
Pomalutku w stronę kłębka
Za uczuciem ku potrzebie
Krok za krokiem bliżej siebie

Nasłuchuje obserwuje
Pochowane