Lyrics:
zarzyna sąsiada który mieszka od lat obok
A nasi politycy stają z nimi ramię w ramię
Lansując się na neo banderowskim Majdanie
Odzierając z godności
ktoś upadł znów to wiemy co wtedy robić
Choćby nie wiem co się stało ja walczyć nie przestanę
Mam z kim iść ramię w ramię zaufane twarze za me
Wiem że
żeby stanęli ramię w ramię
Jeżdżą na słowo i nie słuchają bajek
Walcz o swoje jak chcesz mieć życie poukładane
Tęp kurestwo za błędy nieokiełznane
Ze
Myśli w czyny ubrano odwet za serię okrucieństw
Szaraki ramię w ramię z oddziałami Zygmunta
Ostro Rota i z Harnasiem
Nie Golewskim i grubu Grubulca
Gdy ma handre ciągle wspiera bym mógł być zadowolony
Widze także moich braci którzy stoją ramię w ramię
Ile razy dali rękę kiedy człowiek bywał na dnie
wie
Że nie wielu jest a jeden co ma
Chory styl no skills no shit wyciągnij wnioski
Chcesz iść ramię w ramię ale łapiesz mnie za kostki
Dorośnij jak mam
pozostałości odwagi
Dedykowane paru
Idziemy ramię w ramię
Dziękuje że jesteście
Stanowimy fundament
Cieszę się z tego co mam
To nasz stan umysłu tu gra
Odbija
złowieszczy grymas
Kiedy chwyta częściowo zgnita dłoń moje ramie
W makabrycznym tańcu widzę trupy same
Hedonistyczny łańcuch tworzą kości splątane
Coś błyska w
z naszych
I zanim bezsensownie wytłuczemy braci
I zanim w ogóle będzie tak naprawdę kiepsko
To polej jeszcze kielon jutro idziemy na Wiejską
Ramię w
iść dalej
Kiedyś słuchałem dziś na majku ramię w ramię
Nad wersem opada powieka chociaż nie pale
Już nie znika wena uwierz w siebie dasz rade
Defensywa
iść dalej
Kiedyś słuchałem dziś na majku ramię w ramię
Nad wersem opada powieka chociaż nie pale
Już nie znika wena uwierz w siebie dasz rade
Defensywa
bitem napędzane z majkiem ramię w ramię
Tworzymy tą kulturę nic nam człowiek się nie stanie
A więc zrozum to przesłanie
Musisz wiedzieć co to bragga co
Ramię w ramię razem z nami wielu podobnych nam
Ta sama wiara w nowy kolor dnia
Nadszedł czas, każdy z nas czekał, cierpliwość miał
Teraz znak, rozkaz
Kiedyś z Tobą ramie w ramie
Każda bitwa każdy bój
Razem łatwiej było przetrwać
Codziennego życia znój
Kiedyś piątek i sobota
Były naszym wspólnym
odpierdol się
Ich cierniem nie chcesz być bądź moją tarczą
By ramie w ramie ze mną iść ostoją Narnią
Gdzie uczucia to rzeczownik bądź moją barką
Mi nie będzie
innej ziemi
Wiedz że na trwogę biją w dzwony
Króle z panami brzuchatemi
Wiedz że to bujda granda zwykła
Gdy ci wołają broń na ramię
Że im gdzieś nafta z
aż się zarząd pójdzie jechać
Ramię w ramię byleby ich nie wspierać
Klub wzięli z wartościami z wartości robią zera
Kochany Zubi proszę powiedz mi
Czemu
Jaka szkoda niestety
Że pogoda niestety
Jak to mówią przepraszam pod psem
Pani w bramie ja w bramie
Ramię w ramię przy damie
Zawsze raźniej we dwoje
Zmierzch już się czai między drzewami
Błądzi nad stawem wilgotna mgła
A zakochani ramię o ramię
Idą sobie razem przez park
Dni coraz krótsze myśleć
mrok ramię w ramię
Szampan i kac po życiu sen
I nic się już nie odstanie
Daj mi dłoń tak daleko port
Gdzie dziś dom gdzie ulica słońc
Aleją gwiazd
w mieście tajemnicy
Nastała noc majowa gwiaździście wesoła
Siedli ramię z ramieniem na stopniach kościoła
Nastała noc majowa gwiaździście wesoła
swej siły
Dziwnie się bestie uodporniły
Na szczęście kumple przybyli walnie
Wesprzeć moralnie i materialnie
I ramię w ramię wszyscy razem
Tępimy dzielnie
sług
Stańcie bracia ramię w ramię
Zemsta wojnę niesie
Wieki inkwizycji nie zabiły mej słowiańskiej dumy
Nie zabiły wiedzy co w narodzie tkwi
Nie
I znów nadszedł czas by zadać ból
Unieśmy pięści niech zginie wróg
Najwyższa pora pochwycić za oręż do walki
Ramię w ramię jak nasi ojcowie do boju
Discuss these ramie Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In