Lyrics:
zamkniesz powieki
Gdy zamkniesz powieki
okiem patrzącego jest wielki dron
To on czuwa, gdy wszyscy śpią
A ich wzrok przysłaniają powieki
Z ograniczonej
Tzn. organicznej tkanki
Przed śmiercią
tylu lat
Czas podstarza³y przedwczeœnie
gaœnie powieki przymyka
Za chwilê zaœnie na skraju
ziewaj¹cego budzika
Wtedy dotykam twoich d³oni
Zbudziła go melodia w głowie
Rezonując nieprzerwanie od najgłębszej fazy snu
Podniósł senne powieki, które sam wieki temu zamknął
"Na wieki wieków.
Zbudziła go melodia w głowie
Rezonując nieprzerwanie od najgłębszej fazy snu
Podniósł senne powieki, które sam wieki temu zamknął
"Na wieki wieków.
Zbudziła go melodia w głowie
Rezonując nieprzerwanie od najgłębszej fazy snu
Podniósł senne powieki, które sam wieki temu zamknął
"Na wieki wieków.
Wylewam łezki me (Tak jak kurz)
Starłam ciebie już, jak z powieki tusz
Nadzieję miałam, a
Zabrałeś co się da (Słabo mi)
Za minione dni tyle dałabym
Odejdź
przeżyjesz w naszej nst
Moja epka to dla ciebie
Kolenda
Zamilknij na wieki
Zamknij powieki
Wsłuchaj się
Bo nie masz wstępu do nst
Czemu powtarzam
przeżyjesz w naszej nst
Moja epka to dla ciebie
Kolenda
Zamilknij na wieki
Zamknij powieki
Wsłuchaj się
Bo nie masz wstępu do nst
Czemu powtarzam
przeżyjesz w naszej nst
Moja epka to dla ciebie
Kolenda
Zamilknij na wieki
Zamknij powieki
Wsłuchaj się
Bo nie masz wstępu do nst
Czemu powtarzam
Zapatrzony zapomniałeś że tu jestem
Nieobecny oniemiały i daleki
Zostawiłeś mnie w pół słowa
W pół uśmiechu
Tak wysoko uniesione masz powieki
W
zgaszę zdradliwe powieki
Gdzie jest magia starej puszczy co śpiewała o śmierci
Gdzie są mych przodków kurhany co w mgle skąpane śniły
Welowie! Stańmy
ciebie to jak niczym wers niedokończony
Chcę bronić cię chcę chronić cię
Przed tym co może na drodze nam zaszkodzić
Chcę widzieć twe powieki gdy słońce
Ciężkie powieki ręce trzęsą się
Znów muszę uciec uciec przed dniem
Nieraz wyprawa bardzo męcząca jest
I wiem że jutro nie obudzę się
Szukam wciąż
Zamknąć powieki wspomnieć co było
Trzymać iskierkę by wciąż się tliło
Zanim śnieg spadnie
Zamknę w swej dłoni
Iskierkę okruszek lata
By nam przyświecał
czasu księciem przemijania
Kiedy mój los bierze zakręt wśród astralnych łąk
Chcę być tu jeszcze chwilę Tak opuść powieki
Mógłbyś mnie zmieść w okamgnieniu
łaki czuli mój styl w kościach
Wlepiam im pod powieki koszmar
By nie mogli odbić się od dna
Podłóż mi nogę powiedz że coś źle robię
Że mam bajzel w
sorry na działe potrzebny mi tysiąc
Bo gdy podnoszę powieki czuje że
Przedemną wieki i nie trzęsę się jak skurwysyn za rogiem
Bo przez dealera zmagam się
Od smaku taniej szminki tej
Mdli mnie już
Powieki całkiem skleił mi
Lepki tusz
Wysoki obcas cudzy but
Pali mnie
A w moich uszach dźwięczą znów
Słowa
cenny tak jak ja
Jesteś piękna tak jak ja
Jestem dzielna tak jak wy
Niebezpiecznie wręcz
Pozwól ciszy tej w małżowinie rozlać się
Pod powieki ciemność
powieki robią się coraz cięższe
Obraz staje się nieostry
Ale ze wszystkich sił dążysz do celu
Do wyjścia nagle nastaje absolutna cisza
Padasz, słyszysz
się na rzecz bycia non stop
Krew mi cieknie z oczu bejbi, czy te łzy też słone są?
Ty pocałuj me powieki nim na wieki zamkną wzrok
Krew mi cieknie
się
Obłędem jest dawać się bezwładnie ponosić slowom nie słysząc ich
Obłędem jest przymykać powieki na to co skacze do oczu aby być zobaczonym
Obłędem
przymknę swe powieki (swe powieki)
A dla mnie czas nie liczy się
Czas dla mnie nic nie znaczy
A dla mnie czas nie liczy się
Czas dla mnie nic nie znaczy
Discuss these powieki Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In