Search results for 'Korzen' Page #5

Wiosna maj w spodniach dziać się coś zaczyna
Nawet w najstarszym pniu się korzeń zgina
Ręce drżą obie znów chcą guziczki rozpinać
Niby lew na ulicy

coraz gorzej
Chyba jestem jeszcze za słaby żeby wyrwać korzeń
Przede mną drzwi których nie otworzą mi
Choćbym miał wejść z buta to sam sobie otworzę
Idąc

jego korzeń płynę na tych samych falach
Pamiętam poszła fama nie na niego był zamach
Chuj mnie to obchodzi bo przeżyliśmy dramat
Nawet banie w dolarach

przestań pieprzyć wciąż
Co pieprzyć „Oko za oko rym za ząb"

Mój korzeń to może nie jest Kolorszok
Ale miałem Lenary zanim istniały Moro Sport
Niosę flavour

do grobu tę prawdę, którą znam ja
Tworzę to novum dźwięk pachnie jak konwalia
Loże dowodów piękne jak Grenlandia
Korzeń od globu z drugiej strony

włosy jak glony
Krzywy nos wiele krost i korzeń mandragory
Wylatuje nad dom z kurzą łapką naga
I biada chłopom co wloką się nocą po gajach
Będzie za

kiedy kurwa wyląduje orzeł
Nie ma w kredo ożeń
Ale nie się z kurwą nawet jak swędzi cię korzeń
Nie pasuje cena To zawsze może być drożej
Byku nie mam

biały orzeł mały koliber
Chcecie latać hajs i picie ty ciągnij korzeń bo nie ma skrzydeł
Kentucky chicken słyszę głosy wasze głosy Doctor Dolittle

twój sukces i wygrywane życie
Bo widziałem oczy puste i zawiązany stryczek
To zapuściło korzeń to nie jest chwilka sorry
I nie trwa jedną dobę jak twoje

się rozchmurz i propsuj mój rap stance
Jako majk master mogę zawsze na taśmie
Zrobić tobie crash test mam zajawkę na hip hop
To korzeń jak Pete Rock

których czytasz w podręcznikach
Mam wzorzec tworzę pamiętam o pokorze
Nie dam się dumie unieść zbyt głęboko sięga mój korzeń
Jeśli wam styka pozłacane

zostanę tu

Ja uciekam a ty czekasz
Ty jak korzeń ja jak wiatr
Mnie wciąż goni ciągnie morze
Ty samotnie przez tyle lat
Mnie budziły skrzące fale
Ciebie

Komponuje arcydzieło podryguje każdy korzeń

Przez chmury się przebija jasne światło księżyca
Stary strach na wróble obraca się jak baletnica
Wiatr porusza

tobie dobry towar z mojego podwórka
Znowu tu na ławce przy trzepaku
Bo dla mnie te miejsca to symbol polskiego rapu
Ta muza od dawna już ma polski korzeń

każdy ruch obserwowany pukanie zza ściany
Pobudka polała się wódka i nowy dzień
Ucinasz drzewo nie wiedząc że pozostanie korzeń i pień

Jesteś obserwowany

Wbija się mocno w drzewa konary
Nie ma litości dla swojej ofiary
Najlepiej jak korzeń jest bardzo stary
Wtem wypija soki jak krew komary
Nie jest tu jedna

powiedzieć
Ja piszę list pytasz do kogo do Ciebie
Zakorzeniony w rapie jak korzeń w ziemi
Moje wspomnienia nie chce ich zmienić
Nauczony docenić nie ma czasu

taki piękny
Zawłaszcz mnie i próbuj zdobyć jakbym medium był publicznym
Ja jak myszka ty jak orzeł w tobie siła w tobie moc
Niepodlany więdnie korzeń

stołu służy głód
Słońce woda ogień zima
Gdzie trzeci korzeń jesion ma
Pani lodu więźnia trzyma
Póki most na tęczy trwa

Olbrzym w rzece się ukrywa
Ogień

balastem
Nie popłynę z prądem
Lecz go utworzę
Zostawię po sobie
Jeden wielki korzeń

Codziennie wracam do korzeni
Ta nostalgia mnie przyciąga
Nie oglądam

co należy
Zrobić z tym (fakt)

Należy podgrzać wodę
Osolić na osłodę
Popieprzyć wrzucić korzeń
Albo gnat (ach tak)

Cokolwiek w garnek włożysz
I tak

zaczepi mnie żaden korzeń
Ani inny zwierz

I jeszcze kocham miasto za to że
Nie muszę tu rozpalać ogniska
By coś zjeść
I gdy już przede mną leżą frytki,

Nie wiem czy wiesz co oznacza ten skrót
Ja to mam jestem nim Emcedwa crew
Mam korzeń w rapie łapiesz to czy płaczesz
Pysk na kłódkę to nie błyszczyk

Miałem energie o później porze
Jakbym zjadł żeń szenia korzeń
Lokalne damy dały nam w porcie
To własnie była truskawka na torcie

Jestem po wypłacie
Nie