Lyrics:
wydarzeń chcę poznać ich korzeń
Wsuwam dłoń do koperty
Jeszcze chwilę nie patrzę bo wiem że zaraz wszystko się okaże
Lecz w środku nie ma ani prozy ani
Ale to się zdaje im
Że pozostanie po nas siwy dym
To co mam
To wszechpolski korzeń mam
Gombrowicza wytnę bo
Nigdy nie czytałem go
To co mam
We
korzeń zmienił ci się w sęk
Choć ze mną do lasu
Do innych drzew
Skórnik odpowiada
Obrzydliwy bogu jest czterokrotny śpiew taki
Niech będzie przeklęty kto
to korzeń
Twardy jest fatalnie
Pachnie niespecjalnie
Brak przystosowania
W nim do zapylania
Żeń żeń się szerszeniu żeń
Przytępione żądło zmień
Żądaj żeby
masz w portkach korzeń to sie bracie ożeń
Jak masz w portkach licho siedź za piecem cicho
Czerwone I bure I bure chodź ze mną na góre na góre
Dam ci
żebro sztylet wbije nie roz orzekł
My nie zgnije konar jeśli gnije korzeń
Na te chwile tworze nie cisnę w Karkonosze
Bez żałowania wznoszę podziękowania
wbijając
Naszych braci w niewolę brano żywcem paląc na pal nabijając
Teraz my górą jesteśmy my potężny naród słowiański
Plemion wiele lecz jeden korzeń który
górą jesteśmy my potężny naród słowiański
Plemion wiele lecz jeden korzeń który zawsze będzie pogański
Jeden my kraj słowiański kraj
Jeden my ród
Czasem zrobi w palcie salto
A gdy wyrżnie głową w korzeń
To się zaraz czuje gorzej
Tra la la
To piosenka jest dla drwala
Tra la la
To piosenka o drwalu
Wbija się mocno w drzewa konary
Nie ma litości dla swojej ofiary
Najlepiej jak korzeń jest bardzo stary
Wtem wypija soki jak krew komary
Nie jest tu jedna
czas leniwym gestem
Maluje szczęściem westchnień ten świat
Przesiąknięty Tobą jak roślina wodą
Mój Boże od liści po korzeń
Na mych oczach staję się co
Któż uwierzy temu cośmy usłyszeli
Na kimże się ramię Pańskie objawiło
On wyrósł przed nami tak jak młode drzewo
I jakby korzeń z wyschniętej ziemi
jak korzeń rzężeń
Bo wierze wiem gdzie mierze cel i pal
Czerwoniak Poznań moje miasto mój kraj
Tu każdy z nas ma swój czas na wspomnienia
Każdy z nas ma
to dopiero w grobie się położę.
Mam dobrą pamięć i z każdym się założę,że może nie w szczęściu,ale życiu mi to pomoże.
Ashwa to owoce i korzeń,brak libido
Wiosna maj w spodniach dziać się coś zaczyna
Nawet w najstarszym pniu się korzeń zgina
Ręce drżą obie znów chcą guziczki rozpinać
Niby lew na ulicy
jest się jednak cieszyć
Że koledzy pracę mają
Choć odnoszą dziś sukcesy
To niestety w obcym kraju
W Niemczech w Anglii i w Irlandii
Każdy korzeń już
zostanę tu
Ja uciekam a ty czekasz
Ty jak korzeń ja jak wiatr
Mnie wciąż goni ciągnie morze
Ty samotnie przez tyle lat
Mnie budziły skrzące fale
Ciebie
Podziemie się wbija ten korzeń
O boże Ja wisze na drzewie i nagrywam zwrote
Jak boli że wrzucam tak Legal to w Obieg
Od Kiedy Karolak to Stał się Hip Hopem
masz w portkach korzeń to się bracie ożeń
Jak masz w portkach licho siedź za piecem cicho
Czerwone i bure i bure chodź ze mną na górę na górę
Dam Ci
masz w portkach korzeń to się bracie ożeń
Jak masz w portkach licho siedź za piecem cicho
Czerwone i bure i bure chodź ze mną na górę na górę
Dam Ci
na NASDAQ jazda DGE jest tu
Ogłaszam wszem i wobec nowe Millenium
Mój korzeń ma swój początek w ciemnym podziemiu
Zaklinacz Deszczu robi się mokro
masz w portkach korzeń to się bracie ożeń
Jak masz w portkach licho siedź za piecem cicho
Czerwone i bure i bure chodź ze mną na górę na górę
Dam Ci
uwierzyć
Bo każdy korzeń w szpitalu bredzi
Bredzi rodzina bredzą sąsiedzi
Tylko spójrz naokoło
Naokoło też jest nerwowo
I psychicznie specyficznie
ławce - jakiej ławce?
Zeżarł ją buldożer
Ale kto nam wyrwie z tego miejsca korzeń nikt
Kiedyś stał tutaj trzepak a dziś ochrony pracownik
Pamiętasz
Discuss these Korzen Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In