Lyrics:
Zostaw swe kłopoty tak tak to natury zew
JLB jedna krew
Odrzucam plew zaśmiecający rejon tych co ferment sieja
Oj nie śmieją się zbyt długo
Zbyt zajęci są
zamknąć mogę wszystko
Eklektyka, moja stylistyka jest jak O.J Simpson
Czyszczę jak Splinter Cell, scena jest pozjadana
Milordzie, gdzie cylinder do mojego
kit
Zapamięta słowo "wstyd"!
Oj, przeklniesz ten dzień
Gdy poznałeś mnie
Poplączę ci puls
Będziesz miał cygański blues
I będziesz się wił
Błagał ile
dzień dobry
To ja głos nadziei twej
I dzień zaczyna się, ale co za pech
Ryżową szczotką spraw ciągle pieści cię
I myślisz sobie, oj nadziejo
Już ja
Oj Malucki, Malucki, Malucki
Jako rękawicka
Alboli tez jakoby, jakoby
kawałeczek smycka
Spiewojciez i grojciez mu
Dzieciątku
Małemu
Spiewojciez i
przekazu zabili konferansjera oj
Słów majster żmudny hustler
Betonowych głów blockbuster pode mną brudny Chrysler
Mam słów klajster wchodzę znów za ster
W
nawyki swoje i słyszę z miasta że mieli podobne (oj mieli podobne)
Czy mój kid kiedyś powie darłeś japę pół mego dzieciństwa
Na chuj nagrałeś sobie tę
mnie dobij
Do krzywych opcji to należy
Myślałem czy źle rżnę i piernik oj Jeeży
Jakiś ty biedny powiedziała jej psiapsióła
Po kilku minutach usiadła pupą
blog po ulicach sunie Maybach
Chciałaś chodzić w moich trampkach
W tarapaty wpadłaś O.J. Simpson north west Kanye Kim Kardashian
Beng beng beng beng
Sprawdź to nadwiślańska kowbojka
Rodem z Gliwic jak Stanisław Sojka
Oj tak lubię te brudne rytmy
I wajp dla ignorantów nieuchwytny
Cel szczytny mam
Shenseea
Balla call me Benzema
More money mek ah more money spend quicka
Bombay, OJ, dry Gin
Kush inna mi head you nuh see me hiding
Glock pon mi
Strzelała do Lenina bladź
I spudłowała psia jej mać
Słyszę narastający krzyk
Oj będzie nalot wściekłych strzyg
Już one nie darują mi
Aż do ostatnich moich
Oj maluśki, maluśki, maluśki
Jako rękawicka
Alboli tez jakoby, jakoby
Kawałecek smycka
Śpiewajcież i grajcie Mu
Małemu, małemu hej
Śpiewajcież i
Oj maluśki, maluśki, maluśki
Jako rękawicka
Alboli tez jakoby, jakoby
Kawałecek smycka
Cy nie lepiej Tobie by, Tobie by
Siedzieć było w niebie
Wszak
donosiła
Znamy tę twarz mamy tę twarz
Oj kochamy tę twarz powiem markę
Auta będziesz miał przed oczami tę twarz
Czekaj jak ci skojarzenie zapodać to
Twarz
hektolitry wódki i te kilogramy baki
Pamiętasz jak w Chorwacji pojechałem na szpital ej
Tak się bawi tak się bawi jeden z drugim Michał oj
Tomek mój starszy
haze a nie majeranek (ej)
Piszę kolejny tekst za oknem wstaje ranek (ej)
Z bani kolejny dzień bo o piętnastej wstaję (oj)
Idę na mieście gdzieś coś zjeść
naszych marzeń po łąkach bąk brzdąka, bąk brzdąka
Dziewczyny!
Lubcie wy nas wiosną, oj, lubcie!
Dziewczyny!
Krzywdy biednym chłopcom nie róbcie!
Niech kpiny
wyrwać z tego otępienia
Oj nikłe szanse masz hm
Po stokroć wolę najpierw jedną później drugą nogę
Wyciągnąć jak się da
Lecz gdy spróbujesz wiedz że resztkę
rodziną? Oj nie
To nowe kino jest rozbieraj się młoda już późno
Chcesz tego dziewczyno to bierz na zawsze olejmy jutro
Nie ma mnie bez paru ludzi i paru
chłamem ale na pewno nie na amen
Oj nie bój nic antidotum na stanie mamy
Właśnie jest ci podawany [gdzie] spójrz na membranę
E misja zakończona wirus
Z biegiem czasu życie przestaje być proste
Nie jest tak łatwo jak mogłoby się wydawać oj nie
Ciągnie do hajsu a jak nie ma ciągnąć
Skoro go nie ma
crimes, crimes, crimes
On m'voit comme un réseau, seau, seau
On m'voit comme un Brinks, Brinks, Brinks
Il vaut plus qu'un charbon celui qui go du l'OJ
proszę dziś więcej szacunku byśmy mogli razem żyć
Daj mi proszę dziiiś dziiiś
Oj
Miłość pokój wzajemny szacunek
Miłość pokój i wzajemny szacunek wzajemny
Discuss these OJ Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In