Lyrics:
Nosisz ją ze sobą
Jak ślimak niesie dom
Twarze rzeczy słowa
Zagłębione w płótnie
Listy i listki
To łatwo nieść
A to troszeczkę mniej
To lubisz mieć
o flaen y tân
A geneth lân i’w charu
Bûm yn claddu, hen gydymaith
A gododd yn fy mhen I ganwaith
Ac rwy’n amu, er ei briddo
Y cyfyd yn fy mhen eto
Mizerna cicha stajenka licha
Pełna niebieskiej chwały
Oto leżący przed nami śpiący
W promieniach Jezus mały
Nad Nim anieli w locie stanęli
I
Mizerna cicha stajenka licha
Pełna niebieskiej chwały
Oto leżący przed nami śpiący
W promieniach Jezus mały
Nad Nim anieli w locie stanęli
I
Mizerna cicha stajenka licha
Pełna niebieskiej chwały
Oto leżący przed nami śpiący
W promieniach Jezus mały
Nad Nim anieli w locie stanęli
I
Mizerna cicha stajenka licha
Pełna niebieskiej chwały
Oto leżący przed nami śpiący
W promieniach Jezus mały
Nad Nim anieli w locie stanęli
I
to bezwład
To jest kryzys co ma pysk jak wyzysk i w błysk łamie
On zna mnie zna me znamię i nigdy mnie nie dostanie
On zna mnie zna me znamię i nigdy mnie nie
następną osobą
Którą nawiedzimy i w powietrze wysadzimy
Lubisz kiedy cię tak tym nęcimy
Twoje gały zaraz wykręcimy
To jest ten zajebiscie nowy styl
W wannie
honor i grają ze mną dalej
Czy w kryminale czy na wolce niech fartalnia dożywotnie
Dają mi propsy raperzy w Polsce za to co nadal robię powiedz
Jak bardzo
kolejnym marzeniem
Ja jestem blisko Ciebie
Ja mam w sobie siłę i znajdę tę chwilę
By zdobyć w końcu Ciebie
Zagubiony obiekt ja
Na galaktycznej drodze ja
Jak
by wrócić w czasy dawniejsze
Gdy wilki były starszymi braćmi
I później gdy pierwszą wypuszczasz strzałę
I później gdy zakuwasz się w zbroję cały i
górze a na to co na dole
Takim pozostawił mnie pan na tym łez padole
I w tym jednym przypadku odebrał mi wolna wole
Taki byłem już kiedy zaczynałem
Znowu siedzę sam jak palec i tęsknie
Chciałem wrócić do lat w których jeszcze tak nie biegłem
Chciałbym znowu tamto szczęście które było bardziej
Chleby upieką się w piecach nam
I spójrz tam gdzie tylko był dym
Kwiatem zabliźni się wojny ślad
Barwą róż
Dzieci urodzą się nowe nam
I spójrz będą śmiać
Mizerna cicha stajenka licha
Pełna niebieskiej chwały
Oto leżący przed nami śpiący
W promieniach Jezus mały
Nad Nim anieli w locie stanęli
I
Mizerna cicha stajenka licha
Pełna niebieskiej chwały
Oto leżący przed nami śpiący
W promieniach Jezus mały
Nad Nim anieli w locie stanęli
I
na mnie
Ja zastanawiam się
Teraz kiedy jesteś blisko mnie Odczuwam że
Mogę tobie oddać wszystko Lecz czy zgodzisz się
Zaproszę cie na bal I w tańcu
herbę
Może ci podejdzie
Co do testu zdałaś
W dobrym stanie i widzę że dbałaś masz stempel
Widzimy się za rok
I pamiętaj jeśli robisz krok tu ma robić o
Na początku jest najłatwiej
Gdy się w pełni sił i wiary
Byka chwyta się za rogi
Z życiem bierze się za bary
Potem jest niestety trudniej
Siły
grzechów zmazy
Śmierć zwarła się z życiem i w boju o dziwy
Choć poległ Wódz życia króluje dziś żywy
Maryjo Ty powiedz coś w drodze widziała
Jam
nie wiadomo skąd
Nie potrzebne słowa ostra kłótnia i padł cios
Trudno tak w życiu bywa
Niezrozumienie to było chyba jednak dzięki
Boże że jesteś cały
Żyję żeby przeżyć te minuty w godziny owinięte
W latach wyryte i żyć będę Emil Blef
Ten co przywykł żeby czerpać w pełni kiedy jest szczęśliwym
Ty nie
nie pomożesz dziś miłości
Moja i Twoja nadzieja
Uczyni realnym krok w chmurach
Moja i Twoja nadzieja
Pozwoli uczynić dziś cuda
Nic naprawdę nic nie
Mizerna cicha stajenka licha
Pełna niebieskiej chwały
Oto leżący przed nami śpiący
W promieniach Jezus mały
Nad Nim anieli w locie stanęli
I
Discuss these w.i Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In