Lyrics:
Spluwam ślinę gęsta
Z odległości oglądać ręce mogę
Do poduszki przykładam głowę
Czasami cofa się tak by załapać się na kubki smakowe
Sny mam tylko moje
spluwam już
Tak Od zawsze rośnie moje Furyoku
Mam dobrą aurę która koi ból
I gardło zdarte od ostrych słów
A na twą czakrę to ja spluwam już
Tak Od zawsze
co się zowie nuda
Płacę za „Palmowy Las"
Forsą co się zowie czas
Duje wiatr jak duch cmentarny
O żesz Ty mój „Zawisza Czarny"
Słoną falą spluwam chlup
Pośród grzybów skalnych i sosen
Oplata mi jakby paskiem
Pękaty brzuch wstrząsany kaszlem
Spluwam flegmą w igliwie
Furkoczę tchem żałośnie
I myśląc o
spluwam
Jestem raperem, mam wiele do powiedzenia kurwa
Wstaje rano i piszę kolejne wersy
Dajcie czasu, a wpierdolę się w ten mainstream
Muszę wierzyć w
Wyjebane kogo tutaj obrażę
Mam udowadniać coś spluwam im w twarze
Albo to wygram albo chuja pokaże
Mogę wszystko bo jestem graczem
Zawodnicy za
Tramwajem jadę na wojnę
Na pętli u Boga wysiądę
Padnij powstań zgiń zmartwychwstań
Gorączkuję spluwam zdycham
Kto ty asy a kto biesy
Komu tutaj gębę cieszyć
Wydycham niepokój satysfakcją witam jutro
Dziś wyjątkowo nikt nie leczył głowy wódką
Spluwam na zimne truchło nie tak dawnych przyjaźni
Jebać
I mówię nie i mówię dość
I spluwam przez lewe ramię
To dno, jak pieprz, wyssana kośćI gdy to mówię, wiem że kłamię
I nie chcę brać i nie chcę grać
zapadła
Stop klatka i jedziesz spluwam za siebie
Zapomniałem kim byłem sam a w końcu biorę się w garść
Szansa na drugi start
Czilaut szarych komórek distroj
Człekowstręt tryska z moich ust
Parszywy kraj
Mdląca woń martwej izby bije złem
Spluwam
Rzygam
Zdycham
Rodny skurcz
Już wtedy miałem zgnić
Pierwsza
stadzie młody Leh
Idole ci wasi ja spluwam im w mordę
I biorę te gwiazdy na buta jak Converse
Chore mam jazdy jak Kuban to proste
Pierdolę konszachty
Wjebałem się w bagno nie do pasa a po głowę
Co do twoich zasad to spluwam jak na podłogę
Ze mną moja rasa a dla tamtych krzyż na drogę
Przeżyliśmy wczoraj
prawda
Na jaw nie wyjdzie nigdy to co w sobie trzymam
Bo co by się nie działo najważniejsza jest przyjaźń
I spluwam na to wyrzucam za siebie daleko
Swoją
to ciemno-zielone moro
Fart, przesłuchuje mnie typ poza samokontrolą więc spluwam na mordę
Ten napina się wściekle, łamie mi szczękę
Kruki i wrony mnie dzisiaj
się schlał
Wstyd się bać
Nie wstyd kraść
Chciałem to mam
Po mordzie dostałem nie raz
Spluwam przez bark jak jakiś cham
Przywykłem będę żałował nie raz
zjadam senzu bean
Tak, tak, garde trzym, ciosy szybkie tak jak mig
Butla poległ, Goku, zjadam senzu bean
Wejście smoka jak Muszu, kiedy spluwam na bita
do bitu tak jak nikt jeszcze
Spluwam słowem głowy niegotowe, nieważne, ważne jest tylko co tu robię
Dla mnie, może kiedyś wyhoduję armię, nieważne,
tylko jak ten scenariusz był dobry
gdyby zgodny z Twoją myślą
Yo
Spluwam na teren jak
widzę
Przymykasz oko na mnie,
Nie zawsze chciałem zostać w snach
Jestem tu obcy bo śnieg zasypał łono moich drzwi
Ja jestem pogardą bo każdy wielki ma tę swoją cechę
Spluwam na marność ja sprawiam jej ból
Marność
trudniej o spokój
Zamknięty siedzę skulony
W brzydkim i ciasnym bloku
Na piętrach wieczna zaduma
Pnę się po schodach niemrawo
W to samo miejsce wciąż spluwam
przechylam króla
Ty chciałbyś status gdzie berło korona
Dżepetto Cię strugał władcą wóda
Jebiący menel i dziwka brudna spluwam
Te zwrotki hybrydy dwugłowe
cymbałem żeby go nie znaleźć
To właśnie jest ten świat zawziętych ciętych uwag
Spluwam Chujowo jest tutaj u was
Komenty płyną a uszy pieką
I powiedz
puszczam
Odbijam się w trzech lustrach
W sumie jest nas czwórka - kamasutra kurwa
Moje życie to rozpusta, liżę ego w ustach
Potem spluwam na trotuar,
Discuss these spluwam Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In