Lyrics:
swym krzykiem wiatr szelestem
Jeszcze nie wiem jak i po co
Jestem po prostu jestem
Od niedzieli zima bieli ziemię i wrzos
Może w białej mnie pościeli
swym krzykiem wiatr szelestem
Jeszcze nie wiem jak i po co
Jestem po prostu jestem
Od niedzieli zima bieli
Ziemię i wrzos
Może w białej mnie pościeli
rozpalonych do bieli
W zatrzęsienie wpadam kasztanów
W kołysanie leszczyn i wierzb
W krzątaninę mglistych pozorów
I niejawną, niejasną treść
Płaczę z żalu,
przede mną
Znam kryjówek sto
Znajdę drogę w noc najbardziej ciemną
Znajdę ciebie bo
Nic nie powstrzyma tej miłości
Znajdę ciebie w bieli zim w złocie
Teraz gdy macie światło w oczach
Takie co inni go nie mają
Kiedy wam serca drżą po nocach
Żałujcie tych co nie kochają
Gdy ślubna bieli się sukienka
Góry Śląsk Mazury i Mazowsze
Naszej ziemi bieli i czerwieni
Nie zapomnieliśmy my o tym wiemy
Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy
Przetrwaliśmy
przede mną
Znam kryjówek sto
Znajdę drogę w noc najbardziej ciemną
Znajdę Ciebie bo
Nic nie powstrzyma tej miłości
Znajdę Ciebie w bieli zim złocie wzgórz
to on jest królem
Zrezygnuj z dworu
Władco fertelu
Nie z tego świata
Ojcze penerów
Krwią go obleję serce czerń tłoczy
Niechaj śni w bieli zanim kurhan
przede mną
Znam kryjówek sto
Znajdę drogę w noc najbardziej ciemną
Znajdę Ciebie bo
Nic nie powstrzyma tej miłości
Znajdę Ciebie w bieli zim złocie wzgórz
Moja reč
Som čistý Haha lyrikus
Bieli sa im Grimasa
Preto mäknú snažia sa tu Zverina
Žiara modrá jak Orion oči má
Tina jedli Bacilom, ogrcali Lavor
Tomi
Tylko zaśnij
Na skroni przysiądzie ptak
I uwije
Z tęsknoty przebrzmiały czas
Pod powieką płynie sen białą rzeką
W bieli brodzi Anioł Stróż
Tak
piękna w swojej bieli
Ja we fraku kornie klęknę u Twych stóp
I na wieki i na wieki przysięgniemy
Miłość piękną miłość wierną aż po grób
Moja miła Ty od
Ponad wrotami łąki drżącej od nadmiaru
Twoje dostojne buki stoją nieruchome
Smukłe srebra kolumny pod bieli ciężarem
Lecz w każdym nich zielony sok
Lat i
Tak że wszyscy oniemieli
Wtedy wychodzi pan cały w bieli
Nic więcej do powiedzenia
To moje radio
Nic więcej do powiedzenia
To moje radio
Nic więcej nic
równo na galerze
Dumny po zwycięstwie wierny po przegranej
Kibic ŁKS u prawdziwy łodzianin
Honoru kibica bieli czerwieni
Żadna obca siła tego nie odmieni
równo na galerze
Dumny po zwycięstwie wierny po przegranej
Kibic ŁKS u prawdziwy łodzianin
Honoru kibica bieli czerwieni
Żadna obca siła tego nie odmieni
pustki łamiąc i lęki i nadzieje
Bezruchem niespokojnym kołyszą się gałęzie
Gdy w chłodnej mroku bieli przepływa lasu widmo
W powietrzu bez snów pustym
Zatęsknią szoty do Twoich rąk
Wiatrem owianą żaglową miłość
Pan narzeczony właśnie zabrał stąd
Z błękitnej bieli z czerwieni chmur
Z granatu nieba z
kroczysz
Jesteś coraz dalej od świata
Tonę w ogniu bezświadomości
Wdycham przeszłość i przyszłości
Mróz rozrywa zmysły
W bieli i czerni zamknięte
Cisza
Białe z najbielszym
Błękitem się stało
Nieważne. co było
Co ważne zostało
I wzięli mnie w bieli
Srebrzyści anieli
Do raju. do kraju
Do światłocieni
I
zapomniana twarz
Chmury ciężkie od wspomnień bez nazw
Widzę cię w czarno bieli jak śnieg
Niczym gwiazdę
Który most żeby mostem tym przejść
Chcemy jeść chcemy
zacząć raz jeszcze
Ślad samotny pośród bieli
Ciepłe buty zostawiają
Z każdym krokiem bardziej grzęznę
Wszystko ze mnie wyleciało
Nie rozgarnę wielkiej
inne dzieci mroził osy w lodowej komorze
Na komecie bieli wypatrzył go nawiedzony jasnowidz
Łu bu doo boo łu bu doo boo
Już maszyna odpalona
Wielkie
posmak słodkiej nadziei
Cała w bieli tak jak Jessica
Tylko jedyna na świecie #unikat
Miłość w sercach jest, a nie plikach
Może być movie może wernisaż
I
Discuss these bieli Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In