Lyrics:
pocałunek
Ciepło wiosna zmierzch
Pierwsza ulica na której się bawiłeś
Strach euforia krew
Idę nikogo nie poznaję
Dobudowali bloki
Idę i wszystko pamiętam
styl to oczy oczy dookoła głowy
Gdyby nie daj Boże najwyżej zanik mowy
Ten styl to bloki bloki bloki bloki
Łamane paragrafy wokandy i wyroki
Ten styl
Młody brudny skurwysyn
Dziurawię polskie trendy
Głowa ponad bloki chodzę
Niczym kurwa święty
Składam wersy budzą bębny
Skład jest mi potrzebny
wyłowili
Skąd jest ten wiatr skąd jestem ja
Skąd jest ten wiatr skąd jestem ja
La la
Nocą bloki modlą się w rytmie hip hopu (joł czek dis aut men)
O to by
Chłopaki wieczorem wracają od dziewczyn
Przez bloki przez pustynie to nie jest zbyt bezpieczne
Można stracić dyszkę można i jedynkę
Chłopaki
wyłowili
Skąd jest ten wiatr skąd jestem ja
Skąd jest ten wiatr skąd jestem ja
Nocą bloki modlą się w rytmie hip hopu (joł czek dis aut men)
O to by
jadą psy na bloki
Kurwo Nie widziałeś naszej drogi
Tamten temat wali w łeb na osiedlu na osiedlu
Tamten typ stracił zęby na osiedlu na osiedlu
Kastet
dla swoich braci
Weź to sprawdzaj puszczam na bloki dziś nowy projekt
Niech to leci w każdej furze u nas w Górze na rejonie
Prawda dziś szacunkiem za
ogóle rap to jakiś nordic walking
Nikt nie wie o co chodzi ale wszyscy idą w to
Takie ściemy już poszły w bloki
Że mamy klika numerów, dla tych którzy
Jest głęboka rana
Zapach samochodu latem
Bloki niewysokie
Żółte i pomarańczowe
Nie martwi krew na ścianach
I wyrwane tafle okien
Popękany człowiek
Żółte bloki to jest młody Ozzie
Papierowe makarony karambole ciągle
Karkołomne gnoje w nocy karaluchy twojej liryczności
Telefony w mojej głowie
Spytaj się tego co TAU Ci rozum o rozeznanie
I wysłuchasz i przyjmiesz jego kazanie
Zrywam bloki jak plakaty
Zazdrość skręca im żołądki tak jak skręca się
nan blokis
Santo Domingo
Li Voye lajan
Yo bal poto
Li nan blokisSanto Domingo
Oo oo o
Sa panyol la di
Amigo tranquilo
Sa panyol la di
Loque paso paso
Dziki rap gra brat bez podziału
Polski dziki zachód nas połączył
Rap rzeczywistości i miłości do ludzi
Gdzie te szare kamienice bloki
Przeżyje w
Nie nie możesz nic mówić
Kiedy wchodzę na bloki
Ja nie jestem już rookie
Mała ja robię kroki
Nie pytaj o buty przeszły już długą droge
Mała nie
przed klatką przestałem pół życia
może nie z osiedla ale cie okradne ze skoków bo to łatką jest podwórkowego bycia
wsiadam do busa jadę na bloki jakbym
a Nagyi egy tál zöldfűszeres keksszel, később az
Ordas es a Vadász is benézett, Blöki és Aladár addigra már nagyon betépett.
Refrén:
Héééé
Elfog
Mówią mi jak żyć gdzie podążać mam
Każdy chce tu żyć ja od dziecka też tak mam
Dziś się odcinam nie ma mnie na łączu
Jak bloki kamienice gdzieś przy
Dobre ziomy na podwórkach wiedzą co jest 5
Chociaż wokół szare bloki mamy whisky haze
Każdy robi coś na boku bo pierdoli sejm
Nie hejtuj gracza
dorastałeś
Gdzie się urodziłeś z kim wychowałeś
Cały czas tutaj jestem i stawiam swoje kroki
Winogrady Kosmonautów to są moje bloki
To jest mój rap moje życie
Zaprzestanę kochać bloki
Zawsze stanę z moim Bogiem
Zaprzestanę kochać bloki
Zawsze stanę z moim Bogiem
Zaprzestanę kochać bloki
Zawsze stanę z
w normie
Przez bloki dziurawe dziurawe serca
Przez noce pochmurne dni bezwonne
Szukając pokoju idę do Ciebie
Szukając pokoju idę do Ciebie
Szukając
Żyję w tym miejscu gdzie każdy próbuje zarobić ten kwit
Nikt nie odpuści niektórzy grożą że dzwonią na psy
Bloki są szare nadzieja już dawno nie
Żyje w tym miejscu gdzie każdy próbuje zarobić ten kwit
Nikt nie odpuści niektórzy grożą że dzwonią na psy
Bloki są szare nadzieja już dawno nie
Discuss these blokis Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In