Lyrics:
Patrzaj jako śnieg po górach się bieli
Wiatry z północy wstają
Jeziora się ścinają
Żorawie czując zimę precz lecieli
Nam nie lza jedno patrzać też
losu
A czy wtedy już mały tyle pragnął dokonać
A musi odjeść odejść bez chwały
Wszyscy Ci którzy odeszli
Stoją przede mną w blasku i bieli
Stoją i
niewygodne ciało
Hałasują ćmy i mrówki
Krople granaty w umywalce
Pod powiekami paraduje
Kronika z dzisiaj w czerni bieli
Znów cię widziałam na przystanku
odłączy
Czerwieni od bieli
Jeśli będziemy do bólu mądrzy
Nie dajmy się podzielić
przez miasto światło nad nami barwy już gasną
Barwy już gasną to już jest rzadkość żeby nie widzieć
W czerni i bieli kiedy jest jasno nie mogę zasnąć
Nie
smutne
W złotych ramach na płótnie
W błękitach bieli purpurze
Posrebrzane z dzieciątkiem na ręku
Rozrzuciły już gwiazdy na niebie
I czekają aż pierwsza
śnieg
Wokół nas wszystko bieli się
Idąc tak wspominam tamte dni
Kiedy Ty tak przyrzekałaś mi
Nie odejdę od Ciebie nie pokocham innego
Nie porzucę serca
w bieli ogromnej
Niech to będzie cokolwiek cokolwiek cokolwiek
Sen biegnący po falach lub fregata pod wiatrem
Vides ut alta stet nive candidum Soracte
Lotnisko całe w bieli i czerwieni
Na flagach orzeł rozpościera skrzydła swe
Wokoło słychać chuligańskie śpiewy
Wódka i browar strumieniami leje się
Pada śnieg pada śnieg
Już go wszędzie pełno
Bieli się srebrzy się
Bo nadchodzi święto
Mija dzień idzie noc
Czas kolędy śpiewać
W dłonie brać życzeń
Cicho we śnie stąpał dziś pierwszy śnieg
Schowane w noc drzewa tuliły się
Zatliła się mała lampka co wie
Że w tej bieli gdzieś hen
Marzenia usypane
Nadciąga TEWU trzech nosicieli
Szary świat z daleka od bieli
Emocje adrenalina dopada zdrowych baterii lawina
Powiększa się zakażonych rodzina ta
bieli drży
To zima już wiem wiem to zima
Białe wszystko okna drzwi
Nawet broda wąsy brwi
W białej nocy biała mgła
Białe życie biała gra
To zima już
ona nie słyszy
Sen bezsenny sen ją kołysze
On latawcem białym na niebie
Ona płynie dokoła siebie
Płoną chmury w pijanej bieli
Rozpłynęli się rozpłynęli
jego kratę
Otaczał gęsty mocny bluszcz
A w bramie tak przycupło
Dziewczę ciche jakby mara
W bieli jak zaklęta
Tylko szept jej wokół brzmiał
Gdzieś jej
On widzi w nim tylko ją
Subtelnie bieli się jej strój
Podchodzi mówi że
Właśnie spełnia się
Lato z moich snów
Właśnie spełnia się
Lato z moich snów
ciebie nigdy
Lecz na próżno po kąpieli wśród pościeli bym się krzątał
Nie odnajdę na tle bieli nici którą los nas splątał
Więc patrząc w sufit co w górze
Kto z tobą był nad morzem w lecie
Kto z tobą szedł zimą w górach w bieli dnia
Kto wie jak się umiesz cieszyć
Pytam cię a przecież wiem
Że tylko ja tylko
wełniane zorze
Otwierasz szeroko oczy
Pomiędzy szarością bieli
I czujesz i widzisz i słyszysz
Jak wszyscy pierdolą że nie ma nadziei
Poprzez ciemność ku jaśniejącej bieli
Szukając klucząc pośród drzew
Z których każde jest pomnikiem marzeń
Które wrosły zbyt głęboko i obumarły w
Zimowa piosenka
Na co dzień i Święta
Anioły śpiewają
Słuchają zwierzęta
W bieli świat zatonął
Gwiazd na niebie szlak
Znów zimową porą
Sanie mkną
falach tonie
Bieli trop stracony zagubiony cel
Spopielony uśmiech z lustra tafli straszy
Nie odczuwam nic
Już dosyć wiem
moście
W zimowej bieli dziś hula tylko wiatr
Nad Czarną Hańczą znów zaświeci słońce
I błękit nieba pod stopy rzuci nam
Chodzę, szukam naszej ścieżki
Ale
Nieskończony świat
Jestem z nim sam na sam
Nieskończony świat
Świat który wciąż wybiega z ram
Na wernisaż do tej galerii
W kręgu światła wśród bieli czerni
Discuss these bieli Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In