Lyrics:
Czasem chciałbym odejść znaleźć inną drogę Zabić dziś egoizm w innych przy czym nie znaleźć go w sobie Nie być winnym kłamstwa w niewypowiedzianym
Skurwysynu sam żyjesz więc innym daj żyć Szybciej niż myślisz mozesz się sparzyć Po trupach droga egoizm i narcyzm Nagroda za zycia tytuł mentalnie
jak ktoś mnie goni Wbijam igłę w lewą skroń i przeraża mnie egoizm ucichły głosy za mną Mam lalkę voodoo ziomuś niech zazdrośni się zamkną Ostatnio
dawna Patrzę na ludzi też stwierdzam tutaj z wiekiem Że coraz mniej osób mogę nazwać człowiekiem Egoizm szary Płynie dookoła Nie ważne nic innego tylko
lojalności fundamenty Pamiętaj grunt czy stoisz nawet jeśli lustra strzępy Fałsz albo egoizm każdy płaci tu za błędy Czasem wystarczy długopis którym można kuć
egoizm tylko Bo choc młody dość, już się raczej dobrze znam Wartości wciąż te same i te same ziomy tu od lat O paru grono się zmiejszyło A o paru
raczej Paryż niż Dakar I nie mogę słuchać rapu bo drażni mnie egoizm Grafomani bez szkoły chcą być jak chłopcy z placu broni Wystarczy no patrz w którą
młoda dusza Sława i pieniądze egoizm i narkotyki To jedyne morały płynące niczym gówno z ich muzyki Komu nie pachną pliki nie będzie śmierdział groszem
zrobiłem I masz szczęście jak nikt inny Zbudowałem Cię z niczego Za co mam się poczuć winny To egoizm samobójcy Który we dnie już ucieka Tylko stąd że sama
niech się czai na nią i taki detal Zrób mu dymek niech on recytuje „Hamleta" I niech tam stoi jak idiota ostatni Dopisz egoizm ubierz go w ślady empatii
sam siebie czy nabrało wszystko sensu Enigma która ukrywa się we mnie dociera do kresu Egoizm upadł a co krok ze mną Wytępia mnie ta piniata która jest
jestem nowoczesny wolę stać przy swoim I bardzo mnie wkurwia nie ludzki egoizm Tak się żyje właśnie w dwudziestym pierwszym wieku Że trudno poszukać
Egoizm wtedy chyba był na pierwszym planie Na krawędzi nad przepaścią ryzykowny taniec Dzisiaj tęsknie do brudnych klatek i osiedli Nocnych rozmów i kumpli
to proch pył i nicość Wolisz egoizm życia bez granic Wygra w tobie ten wilk którego nakarmisz Wygrywa ten którego karmię Wygrywa ten którego karmię
Odgłosem braw na koncercie Mimo to wszystko jak strzał prosto w serce By dać nieco więcej i wam I nawet jeśli zostanę sam to wiedz Że mój egoizm po prostu
dobrego Hommie's! W lojalności fundamenty Pamiętaj grunt czy stoisz nawet jeśli lustra strzępy Fałsz albo egoizm każdy płaci tu za błędy Czasem wystarczy
to proch pył i nicość Wolisz egoizm życia bez granic Wygra w tobie ten wilk którego nakarmisz Wygrywa ten którego karmię Wygrywa ten którego karmię
pamiętam że wtedy też mi nie pomógł „Halo Bóg" dzieciak dorósł nie odbierze telefonu Idę! Egoizm czasem przeraża trochę mnie Wrażliwy jestem na nieszczęścia
utonięciu 45 z 50 polityków jedzie w dół Przez ich egoizm wiele osób klepie biedę w chuj I pewnie cud by ich nie ocalił nawet Będą całą wieczność tarzać się w
to Hedonistą dziwka a egoizm jej alfons Szewc bez butów chodzi a innych uczy fachu Tak ja uczyłem życie nie czując w ustach piachu Budując dom bez dachu nie
Internetowy ekshibicjonizm Żeby dopieścić słodki egoizm I piękne akcje byś się pocieszał Że jeszcze sporo w tobie człowieka Sporo w tobie człowieka
Znów idę gdzieś niezauważony przez egoizm Z dala od ideałów z myśli uwalniam demony Niech przeminą setki niepotrzebnych odczuć z nimi Ludzie nie
nocy i dnia to nie jest zdrowy egoizm tylko chory średnio mnie obchodzi ziomek twoje life story w moim świecie wszystko zamienia się w lód a że żyję
dziękujemy I nie chcemy tego zmienić, żeby każdy był dla siebie lepszy Wszystkich nas to pieprzy egoizm podstawą wierszy Ey, ey Pale za dużo niko Indywidualne
Discuss these Egoizm Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In