Lyrics:
czasami od tej kaszany mam w bani pożar
Sto tysięcy natchnień a ty gburze parszywy
Zdziwienie na antenie? Nie umiesz wymówić ksywy
Chuj co zostało ze
mury kamienie i mury ooo
Dużo łatwiej odgrodzić się niż pogodzić
Potrzebujemy dobrych zmian
Ja mam rację ty masz rację każdy ma swoją
Ludzie wokoło chcą
tak dzięki Bogu
Bo pogubiłem się w tej pętli nałogu
I w kwestii hip hopu przez to też
Więc w intencji powrotu piszę nowy wers
Ty mi mów co chcesz bez
świeci tu dla nas
Kocham tą płytę chociaż ty możesz nienawidzić jej
Kocham swoją dziewczynę chociaż bywa tak że wkurza mnie
Kocham to osiedle złe do
Widziałem na własne oczy jak niszczy głowy i życia
Ty pytasz serio czemu się odcinam
Ego spowija nasze oczy fałszem
Zamyka w klatce nas te parę liter
Więc
Życie gra jak chce czas Ci to pokaże
Znam brak oddechu sporo wiem o pechu
Wiele przeszkód w drodze po 7 grzechów
Robiłem swoją nową płytę a Ty płytę z
mi życia na to sam widzisz w tym shit
Bit feat macie już pomysł na klip
Atakuj profil nie wchodzę od godzin na priv
Paru takich jak ty stawia mnie w
przestaliśmy się już starać jak dawniej
A słabsze dni się rozrastały do tygodni
I kiedy w studiu w kabinie ty krzyczałaś spójrz na mnie
Ja widziałem w tym
wagę bo wciąż na głowie masz tą pracę
Żyjesz tym wielkim miastem jakbyś rodziła się tu
I tylko czujesz czasem że ci mało snu
Facet ty jeszcze masz na
sercem miasta
Jeżeli czujesz co dzień że tu się nikt nie przejmuje
Tym co ty czujesz co dzień że każdy ma to w dupie
Że wszyscy mają cię gdzieś nawet w
dwojgiem coś nie gra
Patrzą na ciebie jak ty patrzysz gdy palą Niemca
Gdy patrzysz jak się ściemnia za oknami
Mija was beta z gośćmi z baseball'ami
Z ośki
bardzo potrzebuję rozmowy
Ty masz pewnie takich maili z tysiąc
Ten kolejny Ci różnicy nie zrobi
Buu samotny rodzic musi umieć się odłożyć na później
Gdy
monitory w twarze
Takich jak ty i ja i płynie czas na zegarze
Za ileś lat jak pójdziemy tędy
Zechcą pochować nas jak zmienimy status na niedostępny
Mamy
to są martwe dni
Skute lodem wielu sobie pluje w brodę
Niektórzy chcieliby tu być inni ucieć w porę
Po której stronie jesteś ty? Nikt ci tu nie powie
romantyzmie
Czemu to tak mi ryje głowę w sumie nie znamy się
Powiedzieliśmy sobie gdzieś w przelocie ze dwa razy cześć
Ty jesteś z moim ziomkiem ile lat już z
kserokopie ja mam innowacje
W rapie cenię zajawkę szczerość prawdę
A ty zamiast pisać instrukt zajarasz na ławce
Właśnie tak ten polski rap wygląda
Masz w
ona zaskoczy
Mów prawdę bo to nie blizny
One nie robią z ciebie mężczyzny
Co ty do mnie mówisz
Mnie już nie oszukasz
Mocne słowa a jak szczasz
Everybody don't deserve all my good vibes
It's feeling toxic, believe I'm finna cut ties
When you give a fuck, life hit different
We stay on the grind like we
jak my ja to Ty - Ty to ja cały skład, cały świat
Super zajebisty brat, extra równa super wymiar
Wszystkim znana ta zadyma, nikt nie zmusza, nikt nie
Coś we mnie ciąży w głowie dzieje się wciąż Ty
Bit bardzo dobrze znany drąży mózg wypalony
To kawałek hardcore'u głowy wytężaj zatem
Bo strzelam
pewien
Ja nie fałszuję o o o o o
Ja nie fałszuję
Ty słyszysz to
Nuty podpisy dokumenty
Zdradliwi ludzie i przekręty
Falsyfikat podrobiony hajs hajs hajs
wiadomości
Nie pójdziesz drogą życia nie znając drogi miłości
Ta jedna ze stu by nie zabrakło Ci tchu ej
Przerwij ten bezustanny pościg
A ty przerwij pościg
moja wina
To ludzie ludziom zgotowali ten los
A być może o włos urodziłbym się gdzie indziej
Powiem jedno nadzieje noś nadzieja przyjdzie
Tak myślę a ty
myślą to autentyczne słowa
Ja dobrze mówię a popatrz jak ty żyjesz
Naśladujesz ich a i tak jesteś w tyle
Pomyśl nad stylem pomyśl nad stylem
Autentyzm
Discuss these TY Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In