Lyrics:
rzut, cała buzia rozmazana
Celujesz mi światłem w pysk
Skąd mam wiedzieć, co ty mówisz do mnie, jak zamknęłaś drzwi?
Ja, kurwa, nie słyszę nic tu, aby
pogotowie
Latam po parkietach a ty chodzisz mi po głowie to musi się stać nie możesz temu zapobiec
Dobry numer jak dobry towar
Zajebiste palenie pojawi się
Wsadź ich gry gdzieś pomiędzy bajki
Mam nowe Nike, ale starych nie wyrzucam, nie
Ty sobie tańczysz, dobra, mała, wiem
Nie pamiętamy o niczym
Ach, te klubokawiarnie
Wskazać mi je to jak pokazywać kurwom latarnie
Tylko ty i ja i tego miasta brudne palarnie
Korpo szczury tu się podlizują
Chaque fois, je te retiens
Brise le silence
Même toi, t'y penses
Et dans toutes mes discussions j'entendais ton nom
Je me faisais trop d'illusions
mieć
Przecież drżę, kiedy w ręce
"Kobiety" by Bukowski
Wiem też dobrze, że Ty wiesz
O czym czytam, kiedy chcę Cię mieć
I unoś mnie
Swoją siłą budzisz
Nagle ktoś ci bliski znika zanim powiesz mu
Że dla ciebie był jedyny
Nagle życie minie jakbyś nigdy nie żył
A ty nie będziesz tu bez winy
Gdy zapominasz
ciało ty mój upominku
Na Gwiazdkę od Bozi przyjęte
O ciało świąteczna choinko
Panienki z temperamentem
Ach nie daj krwi tak płonąć by
Spaliła mnie ze
mnie przeklną
Ją będę trafiać w sedno
A ty zostań ze mną
Zostań zostań zostań tu
Pikers
Ej jestem najnowszy na mapach
Tyłek jest duży jak BigBen
Na skinny ja mówię Petite
Z kartą nie chodzę ja z kwitem
Ty patrzysz na porno i płacisz za
Ty jesteś świetny co
Ja jestem lepszy
Wrzucam wsteczny
Czujesz jak wraca bunt
Zamknij powieki na spust
Wszystko umiesz
Teraz fruniesz
Kiedy się
byt
Diabeł mi szykuje kocioł pełen smoły
Bo ty byłeś smutny, kiedy ja wesoły
Przypali mi boki diabelskim palnikiem
Bo mu też zwinęli całkiem nową
o feata ignorowali to
Teraz piszą że w końcu dostali wiadomość i moze collabo co
Fantasmagoria nie mały sztos moze Lanek da bit
Ty zanucisz refren
deszcz całą noc a to nie potop czwarty tom
Nowe złoto jak rock and roll
Codziennie roluję w papier to
Ty nie rozumiesz nie łapiesz flow
Gdzie twój smak
Byłem już pierdylionerem milionerem z misją
Byłem biednym chłopem tu a i tak robiłem Hip Hop
Ty w tym czasie uganiałeś się za dziwką
I zostaniesz w
Ciemność jej nie ogarnia
Światłość w ciemności świeci
Ciemność jej nie ogarnia
Ty przecież wiesz nie szkodzi to
Że jesteś pusty i samotny
Nikomu to nie
jaśnieje nam jak świt
Łzy to znak że bije serce
A to przecież żaden wstyd
Przejdziemy potem z nocą na ty
Księżyc nam złotej pożyczy mgły
Znowu do bramy
tutaj lubiany
Ty masz zajebany łeb sugestiami
I widzę że byś chciał pogadać ale nie wiesz jak
Nie udawaj greka mówi Wayne Gretzky
Jeszcze będzie czas tu
Przyszły do was hiphopowe lamusiary
Nogi jebią tak jak im jebały
Stały se na Kredytowej i waliły te browary
Ty pewnie myślisz że to jest bit z Oochie
liryczny miał na myśli inwersje czasową halo
Robię piosenki o miłości jak kiedyś K-Maro
Jej nie zawinie taki jak ty tylko typ z samarą
W akwarium dalej
głodomorem stemple na łóżku więc piorę pościel
Ciągle ballyn chuj mnie obchodzi wasze My Story
Ty cichy jak myszka bo Cię spięły kokony
Teraz osiedlowy
Tak to się robi Ty się bawisz w Sogo
A piłkarze w Wilanowie całą dobę
Pierwszy do klopsu nie balu
Spójrz na mnie dziwko na drugą stronę medalu
Chuj w
Mówią do mnie „Bedogie skąd ty w ogóle się wziąłeś"
Przyszedłem tutaj pokazać ballin
Moët i dwie sztuki tu na loży a nie stole
Nie mam czasu dzwoni
ci kradnie tu dupkę
Bawi się moim wurstem pod twoją nutkę
Wszystko kurwa chyba robić umiem
Nowa płyta to srogi burdel ty do typa że jest jakiś dziwny
Discuss these -ty Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In