Search results for 'cafe by malo' Page #318

(kiedy Ciebie nie ma)
Ja bez Ty Ty bez ja (jest nie do pomyślenia)

Stoimy razem bo boimy się innego
Im bliżej siebie tym bardziej przeciw niemu
Tak mało

powiesz, że to za mało - wyjdę
Jeśli pragniesz, by coś się stało - zrób to
Nie myśl, że tym właśnie mnie zranisz - zrób to

wiesz to skarbie czemu na wardze mam love, dla ciebie
Zniszczony mógłbym palić crack, choć nigdy byś nie chciała tego bym zaczął ćpać, dla ciebie

Robię

chciał byś przez chwilę mogła być ze mną tu
Lecz wiem byłaś snem tak bywa kiedy się ma za mało snów

Skoro to była miłość to czemu kończy się nam
Dlaczego

wojna o pokój
Wojna o Pokój wojna o pokój

Nie chcę opowiadać że nie miałem normalnego domu
Bo ta opowieść miała by chyba z dziesięć tomów
Miasto całe z

sam wiem co następuje
Czy to świat czy to pogoń oślepia tak ludzi psuje
Mimo to buduje wciąż i idę pod prąd
Czeka na mnie mój kąt będzie czas by

niewiele zespołów
Niewiele graffiti mało promotorów
Nie zabrakło nas w kraju
Polak potrafi
Co nam się jeszcze po drodze przytrafi
Kolejne lata następna płyta

niewygodni bo wyprzedzamy swój czas
Gotowi do wojny kładziemy na nich chuj

Kiedy słyszę co dzieje się na scenie
To za dupę znów ściska żal mnie
Jakie by miało

głowie jak automat Uzi
Nie musisz wzbudzać strachu by mieć szacunek ludzi
Zazwyczaj mało może ten co zbyt dużo mówi
Gubisz się odrzuć gniew czysty tlen

Wypowiedziane tylko po to by niszczyć nasze mienie
Byleby tylko mieć
Byleby tylko grzać siedzenie

Zło nie jest takie złe jeżeli zmienisz nastawienie
Ja nie

zakamarkach
Ja wstaję rano i idę na trening
Wieczorem w streetfighterze prowadzę trening
Szczerze wierze że jesteśmy przeznaczani by żyć
Z swoją pasją i

Rozjebali hajs na głupoty
Zamiast słów ploty zamiast dróg płoty
Nóg z dupy powyrywanych za mało mi
Kto i gdzie rządzi ha
Chciałbym oddać CV do szefa

płaska
Konsekruje za świeży
Obraz co ma moc w to wierzy

Modły plecie w internecie
Matkę Boską ma na świecie
Wszelkich użyje środków
By ocalić wiarę

Dużo w życiu mi się dzieje czasem śmieję się do siebie jak głupi
Chwile potem mam nadzieje że odpocznę i usiądę sam gdzieś skuty
Nie wiem czy by ci

ukaże całokszałt
Z boku lepiej widać można się zapomnieć
W życiu byś nie pomyślał że to prawda w oczy kole
Na pięciu życzliwych ze trzech nie do końca

jak to ulice tu trwa wojna o byt
Znów widać to wyraźnie czasem nawet zbyt
Znów w drodze na szczyt
Silniejszy zdeptał słabszego
Włodi by powiedział nic

To ziomal jest (to ziomal jest)
Wszyscy newschoolowcy w Polsce to jak moja krew
Widzisz te plamy po drodze
To jest moja krew (moja krew)
Mało kto w

na lufę i na jointa
Jego dupa mało lotna
Ale myśli o tym ze na klawisz to by z nami poszła
Kmini jak się urwać tu od tego gościa
Ameryki chciałaby na

Dla Twojej miłości to się naprawdę wydarzyło
Dla Twojej miłości nic nie tak złe by nie mogło być gorsze
Dla Twojej miłości nie śpiewaj o tych

Budzę się rano z mordą niewyspaną
Siemano Soprano i znów trzeba iść
Telefon dzwoni mi od wczoraj rano
Bo znów jakiś pedał by chciał ze mną feat
Jedno

wkurw wkurw
Znowu łapie mnie wkurw wkurw wkurw wkurw

Wkurwia Cię baba szef w pracy chuj
Znów tak do rana zbyt wiele myśli zbyt mało snu
Pusta kiermana

problemy
Nikt nie myślał nawet wtedy o legalniej pracy w
Są za duże jest za mało ryzyko to posiano
Na karku dwa dziewięć jak to szybko zleciało
Rok po

szczyty płonie kolejny grass

Znów jesteśmy tu gdzie nigdy nie ma snu
Tak wiele celów a tak mało do nich dróg
Szukamy miejsca gdzie znów odnajdziemy się

kolanach puszcza pawia
Jakby było mało ściga go policja
Biją "Napad z bronią w ręku" i szukają do pobicia
Znają z imienia nazwiska foty na każdej komendzie
I