Lyrics:
Biała kasza prószy z nieba
Pada pada drobny śnieg
Bieli bieli moje włosy
Srebrzy głowę późny wiek
Kłują w oczy iskry śnieżne
Płatki kleją się do
Jestem jak pies obok ciebie
W dodatku widzę czarnobiało
Czarne charaktery
Wokół tej bieli która cię zaciera
Miłość jest drżącą liną
Mało kto chodzi
Zuzanna niczym wiosenny kwiatuszek
Jeszcze nieśmiała wśród bieli poduszek
Śpi sobie słodko Nieznane jej oczom
Ścieżki na które stópki Zuzi wkroczą
czasu
Ponad światem co tonie w formie
Wypierając się idei
Pod szarym płótnem bieli
Skąpani w brudnym blasku
Pośród niezrodzonych gestów
Tkamy bezdźwięczną
W naszym oddechu Zima marznie
Mróz nie bierze jej poważnie
Chcieli razem błądzić w bieli
Lecz się w sobie zapomnieli
W granat lasu uciekają
Grzejąc
mgle
Niczym odblaski życia
Przez horyzont świateł
Królestwo martwej ciszy
Poranionej chłodnym blaskiem Słońca
W błękitnej bezdni
Nieważkie smugi bieli
Światła snop
Prosto w oczy snop
Przychodzi pani w bieli
Twarz jak z mąki
Serce drży
Zaczyna się
Z polnych kwiatów kosz
Biały obrus leży
Niech pan
kochasz mnie
Pada śnieg zimowy pada śnieg
Wokół nas wszystko tak bieli się bieli się
Idąc spać wspominam tamte dni
Kiedy ty tak przyrzekałaś mi mówiłaś mi
patrząc na stóp twoich ślad
Pójdę obojętnie w świat
Pada śnieg puszysty biały miękki
Pada śnieg srebrzysty niby len
W bieli szat królewskie lśnią Łazienki
Pierwsze co robię gdy wyjdę z kąpieli
Zakładam to złoto na bieli
Plany dotyczą tej Ziemi
Ale na Mars też zaznaczeni (yeah)
Mam milion w głowie
Nie w
Poranek w bieli prześcieradła lśni
Jak czysty policzek dziecka
Od niechcenia znajduje po omacku serce
Z włosów strzepuje resztki snów
Pierwszy
czekam śmieszna w bieli
Już mnie wszędzie tak widzieli
Już mnie wszędzie tak widzieli
Mój orzeszku mój koniku
Już kto inny w pamiętniku
twoich ust
W bieli skrytych serc odnajdziemy się
Jak wolności smak zapach deszczu jak
Promień słońca w dzień tak ja kocham cię
Dni przeminą ślady zatrze
dziecię
Co tam śpi
Co tam w małym żłóbku śpi
Aniołowie w bieli
Wieść opowiedzieli
Że to niebios król
Że niebios król tam śpi
Cicho śpi
Więc z pastuszkami
szczegół bez znaczenia
Za szklanym tłem
Chłodna noc
Wabi sny
Gdy nie ma cię
Gasnąc wołam przyjdź
W chłodnej bieli prześcieradeł
Zatopiona czekam aż
Gdy październik jest tylko wspomnieniem
A Andrzejki senną balangą
Kiedy puch z anielskich piór bieli ziemię
Ja chcę z Tobą iść, ja chcę z Tobą iść
woła ona nie słyszy
Sen bezsenny sen ją kołysze
On latawcem białym na niebie
Ona płynie dokoła siebie
Płoną chmury w pijanej bieli
Rozpłynęli się
jak surmą
W zaułkach seriami jak śmiercią
Tysiące ruszyły do szturmu
Zwycięstwo sierpniowe zwycięstwo
W czerwieni i bieli zuchwałej
Proporców opasek na
Jebany depoto
Kończy się to wszystko katastrofą
Rozprawiaj się z tym wersem zjebana hołoto
Kameleon wbija
Poczuj to morda
W czerni i w bieli
A zawsze wali
patrząc na stóp twoich ślad
Pójdę obojętnie w świat
Pada śnieg puszysty biały miękki
Pada śnieg srebrzysty niby len
W bieli szat królewskie śnią Łazienki
drogę z nami wyrusz gdzie nieznany ląd
Poznaj błękit mórz oceanów toń
Gdzie spienione fale wiatru silny zew
W pełnych żaglach bieli mocno wchodzi w krew
bieli granatowe zabawki
Ponurzy anieli codziennej ślizgawki
Ludzie dobrzy ludzie normalni
Pracujący nad dobrobytem
W ciepłe rzeczy przezornie ubrani
Pamiętam oczy pamiętam dzień
Poznałem ciebie zapadłem w sen
I śniłem z tobą w miękkiej pościeli
A wszystko było w czerwieni i bieli
Tak pieknie ci
woła ona nie słyszy
Sen bezsenny sen ją kołysze
On latawcem białym na niebie
Ona płynie dokoła siebie
Płoną chmury w pijanej bieli
Rozpłynęli się
Discuss these bieli Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In