Search results for 'w by mya' Page #19

dąb pod naporem pił
Wyposażać trzeba wciąż nowe gabinety
W każdym głowi się swój chłop, byś ty łatwiej żył

Wyposażać trzeba wciąż nowe gabinety
W

przedzierał
Chciałbym byś w moją szła
Byś w moją szła
Byś w moją szła
Byś w moją szła
Byś w moją szła

tswia tswia 3'mba
M'hia sika ay3 di3,
Sika'e ma tswia 3mba o tswia Tswia 3mba oooo

Ya na y3 m'ya oooo s3 mini Sika oooo
Okyeidiampong bra b3 bua wu Mba

nocy spać
Chcesz stracić szczęście no to trać
Lecz ja za noc - w zakrycie
Za taką noc - dam życie
Nie po to noc, nie po to noc, by spać

Są takie momenty byś lepiej nie podchodził
Są takie chwile gdy mogę ci zagrozić
Wtedy w ręku trzymam cały świat
I wiem że wreszcie jestem coś wart

Dziś się ufnie ku memu zwracam Bogu.
Czemu radzą: Jak ptak ulatuj w dal?
Gdy grzeszni napinają łuki w mroku,
By w serca wiernych razić gradem strzał.

słów mowie gestów
By nagle zbudzić się
W banalnym chłodzie rąk tak po prostu

Jeszcze łudzę się
Jeszcze kocham Cię
Jeszcze wierzę chociaż wiem

Głupi

Fallamos los dos
Por no aceptar todo lo que nos pasó (yeah, yeah)
Fuimos cobardes y este amor caducó, yeah (suena MYA, ey)

Que ya no estoy pa'

słów mowie gestów
By nagle zbudzić się
W banalnym chłodzie rąk tak po prostu

Jeszcze łudzę się
Jeszcze kocham Cię
Jeszcze wierzę chociaż wiem

Głupi

albo w czem zawinił
Morzem otworzył byś szedł suchą nogą
A tyś mi włócznią bok otworzył srogą

Ludu mój ludu cóżem ci uczynił
W czemem zasmucił albo w

albo w czem zawinił
Morzem otworzył byś szedł suchą nogą
A tyś mi włócznią bok otworzył srogą

Ludu mój ludu cóżem ci uczynił
W czemem zasmucił albo w

się bała
I w altanie tam przy ścianie
Oknem wyglądać

Prosił ci ją w alkierzyku
By mu dała przy stoliku
W alkierzyku przy stoliku
Liścik napisać

Ale

Nic nie przychodzi do głowy
Samotny człowiek w ciągu dnia Zupełnie sam Na ulicy gwar
Zgubione szczęście nigdy nie wraca choć byś chciał
Tyle w życiu

błędy trzymane w głowie
W tym momencie, w tym momencie
W tym momencie jestem tu (Cała znów)

Teraz widzę uśmiechy wokół mnie
Mam czas i chęć by wchłonąć

obronie swoim ciałem ją osłonię
Może zginę by ocalić te dziewczynę

Lato ma dar łączenia par gdy rzuca czarem w ludzi
Udaru szał w śród tylu ciał siłę w

Proszę usiądź tu
W moim Katmandu
Świat dzień bez nas też da sobie radę
Gaśnie w ludziach chęć
By tak bez żadnych spięć
Usiąść czasem i pogadać

Coś

wszystkim tym co mam nigdy nie będę sam

Za twój uśmiech milion gwiazd za twój dotyk słońca blask zrobię wszystko by ta miłość żyła w nas
Może stanie w

dwunasta

Wydałem stówę w Mc Donaldzie
Z wrażenia figi spadły Wandzie
Teraz zabiorę ją do siebie
By poczuła się jak w niebie
W mojej małej restauracji
Podam

Otuli czule swoje mieszkanie
Zaprosi ciebie do niego by kochać
Im więcej da to więcej dostanie

Bo wtedy w sercu
Bo wtedy w sercu zamieszka szczęście
Bo

Że w każdym polskim domu w Wigilię czeka talerz
By ktoś samotny nad nim siadł
Że w każdym polskim domu w Wigilię czeka talerz
By ktoś samotny nad nim

Gdy spotkałem Ciebie pierwszy raz
Kiedy byłem jeszcze sam
Nie wiedziałem że to znak
Chcę byś uwierzyła mi
Znowu widzę Twoje łzy
A w nich obraz

włożyłeś by tu być
Nie zerkaj w tył jesteś wśród tych którzy osiągnęli cel

To już czas nic nie zatrzyma Nas
My Wojownicy w blask To już czas nic nie

Przez Czarny Kontynent
W ocean fal

Pięknem świat mnie odurzył
By to opisać brakuje słów
Żadna z ziemskich podróży
Nie była nigdy tak blisko snów

Płynę

Nie dotrwa świtu ni poranka

A potem ten sam sztylet
W rywalki wrażę biust
By dalej być motylem
I gonić Wielki Wóz

Ach kochać kochać tak
Jak w tangu