Lyrics:
Ziemia
Jeśli nie czemu czasem dziwimy się tak
Że i w nas czas wszystko zmienia
Więc patrzymy przed siebie mniej ważne jest dziś
I nieważna jest przeszłość
zabierasz przyjaciół mych bo jesteś zły
Czy fakt że moja żona nosi futro
Oznacza że pewnego dnia pokaże swe kły
Boże jeśli pozwoliłbyś mi wybrać
I w zamian za
wielkiej bzdury
We mgle kadzideł prawda mrze
Ty co przenosić możesz góry
Ty wiaro nie opuszczaj mnie
Gdy sens istnienia z rąk umyka
I w czarną dziurę wpada
skrzydła teraz ja
Teraz ja
Rok coraz chłodniej deszczowy i mało jasny
Na fotografii zostanie i w zapachu twych włosów
Teraz ja rozpościeram skrzydła teraz
Kolejny raz czułem w oczach piach
I jedno wielkie zmęczenie
Telefon dzwonił
A ja stałem w drzwiach
Tego mojego więzienia
Kolejny raz chciałem
Stamtąd
Jest taka ławka w parku
Ona i On
Przychodzą tam każdego dnia
Splatają dłonie i nie mówią nic
Wielki żar płonie w nich
Choć upłynęło wiele lat
Wciąż
Kocham nie kocham kto wie
Sama nie wiem nie wiem nie wiem nie wiem
Nieznany a tak słodki głód
Taki maj w połowie stycznia
I chyba ktoś wnosi wannę
Prosto w twarz jej wykrzyczałem
Nie mięły trzy sekundy
Z liścia w ryja zebrałem
I choć nic z tego nie było
Rozpowiadam że bzykałem
Magdo Madziu Magdaleno
Pamiętam drogę, kilka ostatnich słów
I hamulców nagły zgrzyt
Wpatrzony w ciebie czuwam jak anioł stróż
A za oknem zaraz świt
Kiedy w pokoju siedzę i
sprawdź
Wstaje rano, obok ona śpi
Potem w dłoniach spliff
I jak mam tu pracować, powiedz mi
Każdy chciałby kwit, ale to nie dziś
Może zadzwonię do GMC,
Czarny Maxwell George Bluesa gra
Białe panie mu mówiły
I love you, I love you my George
Jesteś silny, jesteś męski
Niczym Rockefeller George
Możesz grać i
chce czekać ani dnia
Gdy beztroska młodość wejdzie
Na te ścieżki, które ty
Przejść zdążyłaś kiedyś wcześniej
Uśmiech losu znajdziesz w tych
Głupich i
włosach
Śladów twej dłoni niecierpliwej,
Nie słychać żalu w śpiewce kosa
I dobry Pan Bóg się nie dziwi.
Ach, nie mnie jednej,
Ach, nie mnie jednej
To się
rachuje
I w sumie nie wiem czemu ale chyba zostawię tej suce napiwek
Recepty na leki z apteki co brane na zeszyt
Jak ściechy na krechy o sile atlety
Co
obwisłym rapie tworze silitron
Się wyróżniam wśród prawdziwych MC jak ten Silicon
Co jest, gnoje, dwoję się i troję
Co jest, gnoje, wpadam w paranoje
Co
Poczuję w ustach krew i będę wiedział, że
Prawdziwy życia poznałem smak.
Myśl i walcz, swoją drogą idź,
Myśl i walcz,
Myśl i walcz, swoją drogą idź,
Myśl i
Wypija kwasek i dalej wita
Wolę Ochotę i Żerań
Minęło minut dwadzieścia parę
I zaczął działać narkotyk
Gdy przed trybuną szły ramię w ramię
Górny i Dolny
bez nadziei i w pokorze
W męce zazdrości nieśmiałości trwóg
Tak czule tak prawdziwie że daj Boże
Aby Cię inny tak pokochać mógł
dokąd to stąd uciekaj
Widziałem rzeczy co nie są na wzrok człowieka
Nie szukaj lekarstw nic na to nie ma w aptekach (nic)
I pędzi na nic nie czeka mój
kliszę o bruk
Na studia wtedy śmigałem w Air Maxach i szarym kapturze
Znajomi kręcili filmy a ja spałem gdzieś w biurze
Nie liczę lat a odmieniam
Gdy dzień się kończy i mrok zapada
Wtedy przychodzi do nas ballada
A gdy się w życiu coś nie układa
Na wszystko radę dobrą ma
O srebrnych rzekach w
kilka tych chwil tych na które czekamy
Pewien znany ktoś kto miał dom i sad
Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł
Choć majątek prysł on nie stoczył się
Woah
Gdyby Zenek miał pieniądze
To by kupił los
Zaspokoiłby swe żądze
Skończyłby się post
Już nie wróciłby pod tamten stary most
We łbie papier w
jedyną i więcej już nikt
Wspólnie zapoznamy nieznany świat
Tylko we dwoje ty i ja
Dla ciebie zrobię wszystko uwierz mi
Zaświecę słońce w deszczowe dni
I
Discuss these w.i Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In