Lyrics:
Przed dwoma dniami Kajtek dorwał dobrą fuchę
Parę stów wpadło więc ja także wpadłem w trans
Gablotę wziąłem podjechałem po dziewuchę
Do baru Karo
Uderzyć mocno w twarz i wyrwać torebkę
Pobić do nieprzytomności by wezwano karetkę
Zabrać komuś kasę i szybko się zwinąć
Wyzwać starą babę te
Po co ja tu? Po po co ja światu
Z tym złym fatum szlak w krąg desperatów
Ratuj me oblicze! Gdyż niż mam i cienko kwiczę
Stratuj stryczek! Gdyż krzyż
Mamy rok 94'ty pierwsze kroki w rapie
Umysł mam otwarty artyzm na wysokim pułapie
Szczwany plan 3 X Klan sampler i Fast Tracker
Muzę gram służę Wam
U Dreptaków dziś wielkie święto
Cieszą się mama i tata
W saloniku pokrowce zdjęto
Henio w nowym ubranku lata
U Dreptaków dziś wielkie święto
Cieszą
Spadłem z deszczem w morze przekleństw na planetę marionetek
Aby w przestrzeń między wiersze wsunąć treści gdzie ich miejsce
Spadłem na was spadłem
miłość do wolności
Typowe zachowania stanie z boku chlanie w opór
Własne zdanie choćbym przy skroni miał klamę wrogów
Ulubione bóstwo Bachus Eros Budda
poszedłeś
Chciałeś go poznać no kurwa na pewno
Szkoda że jeszcze nie wmówisz tym ludziom
Że drzwi to parawan od randki w ciemno
Trochę zaloty ci chyba nie
Nosimy prawdę w mocno zaciśniętych ustach
Gdy wokół wyszczekują tylko hasła
Nie chcemy wierzyć w poprawnopolityczne bóstwa
Szukamy światła szukamy
Foto z ręki dzięki dzień kolejny zaczęty
Ona uśmiech roku on leciutko napięty
On by byli w szoku ona zdobyć chce względy
Wirtualny świat ich wciągnął
niebem
Czy miała zawiść? Nie wierzyli w tą ulewę
Zawieszeni w przekaniu
Że nigdy organy sukcesu mi nie zagrają
Chcieli to mają też potrafię być życzliwym
Ojczyzny w tych słowach ją wyrażam
Tutaj przyszedłem na świat to mój kraj to mój raj
To moja enklawa jej pięknem się napawam
Słowiańska kraina dziś
It's something I got to get clear
Miałem już nigdy nic nie nagrać ale alfabet w tle
Mówi A jak artysta B jak bourbon C jak czemu nie
I nie wiem gdzie
Na, na, na, na, na, na, na
Na, na, na, na, na, na, na
Na, na, na, na, na, na, na
Na, na, na, na, na
W ciszy ciemności
Słyszę w mojej głowie znowu
pwouve l
Non, m di m pa twouve li
Ou di w boule tout vye paj menm santi se mwen k pase nan sann
M bay tan m, m toujou la pou ou e sa ou konnen l
M pa
dokąd chcesz
Ale strach wciąż siedzi w nas
Ciągle patrzysz kto ma pejcz
Nie ma z cegły murów
Nie ma w oknach krat
Ale strach przed batem
Ciągle siedzi w
AP, AP ej, nowe białe Nike'i, na nich błoto z kałuż, no i krew
Odwiedziłem parę starych miejsc
Ubrany w nowy dres nic nie wygląda tak samo
Gdzie
M tap gade w de lwen
Girl I like your style
Fason w abiye
Vin fè m pa gen yon chwa
M te vle apwoche w
Poum te konn sak gen la
I want you girl
You
Zapowiadam że to będzie rozpierdol ty mów mi Joe Rogan
Odpalaj krzak i chodź za mną w ciemno
Bo słyszysz głos Boga
Obiecywałem sobie że to koniec
Z
Fanty pieniądze po to to robimy
Za wolne od podatku pieniądze chcą nas winić
Procenty jak w banku rosną nam w skarpecie
Jak znika proszek w nosie
To miasto wciąż oddycha tym pierdolonym smogiem
Kisi się w tym samym, problematycznym sosie
Egzystencja astra, sufitujesz na robocie
Głównie brak
Całe to jebane piekło dalej ciągnie się za mną
Siedzę sam w pokoju, ciągle myślę za bardzo
O czym pisać jak to samo widzę w kółko ostatnio
Trzeźwy
dzieciak gdzie trafiłem ja
Spójrz wysoko, lecę jak ptak
Taki luz, taki vibe
(Muzyka moje DNA)
W myślach ciągle błądzę
Nie zamierzam spać
Patrząc w lustro
A w moich myślach była śniącym aniołem, a nie zabawką
Jak stara pozytywka w nocy nie dajesz mi zasnąć
Nie wiem jak to robisz, proszę powiedz jak
Discuss these w.s Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In