Lyrics:
krzyku
Rano kończę z takim głosem jakbym był non stop na pitchu
Bo jak już się wkleję w klub to zawsze z określonym celem
Choć częściej pod sceną niż na
Szkoła nie uczy
Ideału nie wyśledzę jednak dążę do perfektu
Ciągle zdobywając wiedzę zwiększam wartość intelektu
Lecz wtoczony w szkolne mury w
Nie potrafisz mnie zrozumieć już
Nie wiesz co czuje spójrz w moje oczy
Idź już zanim wyplujesz moje imię
Ścieram kurz jestem coraz bliżej
W oczy
W naszym bloku na Orłowicza już następna dziewczyna z brzuchem
Sąsiad z dołu kase oblicza ile forsy wziąć za fuche
Znów dyskusja jest u sąsiadów jak
rwe kartek z kalendarza jak ludzie na zasiłku
Bida na kresce w spożywczym żywność na zapisy w notesiku
Lub zeszycie tak życie idzie tak się toczy życia
spieszę by przekonać cię że stylu mam że hej
Gadam po polsku jak Rej gdy Ty wciskasz play
Ja tryskam rapem wbity w klimat imprezy tej
Nie wiem czy Ty lubisz
Palec na cynglu lub granat w garści
Butelka z naftą w ściśniętej dłoni
Spojrzeniem w noc papieros zgasić
Natarcie trwa
Pasta się broni
Jeszcze dwie
to miejsce dusi jak strzyga
Czasem uskrzydla ty daj to na głośnikach
Daj to głośniej sport to zdrowie
Daj to głośniej sport to zdrowie
Ty w biegu utop go i
Pokażę Ci krainę cieni
Prosto z głębin ziemi
Choćbyś miał Pirelli razy cztery
Utkniesz w tej scenerii
To nie film z Lizą Minnelli
Raczej Dante
Raz raz raz DDL na bicie
Ah Fazi
Jak na Mayday kurwa w listopadzie ah
Raz raz raz
Noc robi się późna zasłaniam firany
Bit dojebany sąsiad nakurwia w
już sypialnie
Niech w uczuciu wspiera wierny cię druh
Bo pojedynczo się z dziewczyną nie upora
Ni dyplomata ni mędrzec ni wódz
Więc ty drugiego sobie
Z tą dziewczyną było wszystko
I wakacje i ognisko
Kochaliśmy się na molo
Tańczyliśmy disco-polo
Leżeliśmy pod gwiazdami
Mocno w sobie zakochani
Lecz
Jestem stary mam czasu coraz mniej
Różowe okulary zmieniłem w dioptrii minus pięć
Powoli łażę znajomy felczer mówi ty się bracie lecz
A kartki z
Lolek Dejavu po nocach mi się śni
On ma taką moc że otwiera każde drzwi
On pomoże Ci odlecieć w nieznane
Skręć se koleżkę poczuj co jest grane
Długa
Zostań obok zostań jeszcze raz
Przepłyń ze mną wody przyszłych lat
Nie pamiętaj złego kiedy ja chcę upaść Ci do stóp
Przetańcz ze mną ciemność w
Przed oczami retrospekcje rzeczy
Które w życiu miały swoje miejsce i znaczenie
Mniejsze lub większe
Dzień jak co dzień szczęśliwy że się obudziłem
tym o życiach goryczy
O kłamstwach oszustwach nie dotrzymanej obietnicy
Zwalczam złość w sobie złość miejskiej ulicy
A świat obok pędzi ciężko jest
nie zakładam jak Paris Hilton majtek
Typki chcą dojść tu gdzie ja ty skumaj w mig
Oni tu nie dochodzą to nie Porno film
Chcą dymać Rap grę podobno mają
Oto miasto co bólem twym krzyczy
Z setek ran co nie sposób policzyć
Zawinięte marzenia w rulony
Dziś topnieją w ogniu to raj utracony
Z nienawiści do
Nie daj sobie wmówić że coś musisz brat
Tu można się udusić albo żyć ponad stan
Masz plan nie rezygnuj nie zabijaj tego
Co cenne w życiu co daje Ci
Ona ma ona ma ona ma ona ma to
Ma na imię Miłość której nie mam dość
Maleńka i piękna z Tobą w dzień i w noc
Ma na imię Miłość jasno się woź
Wspaniała
Zatłoczone miasto
Na skrzyżowanych ulicach
Czasami uważane za błądzące w dwóch obliczach
Zielone światło wolną drogę pozostawia
Brama szeroko otwarta
daso
Aprè m fin ba yo plas yo
Pa prese piti kalme w, pa vin monte CL pa do
Ou gen bèl mizik, men w pa gen fam
Gen bèl bèl beat, men se pa yon zam
W ap
Niby z ustami a bez słów
Biegną przez życie a bez nóg
Pulsują żyły a bez krwi
Tylu już przestało żyć
A Ty żyj w Nim
A Ty żyj w Nim
A Ty żyj w Nim
Discuss these w.s Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In