Search results for 'w.s' Page #127

W tajnym życiu mym
W tajnym życiu mym

Ujrzałem cię rano byłaś szybka jak myśl
W mej pięści ściskam przeszłość z całych sił
Bardzo ciebie mi brak

zło jeden na 100
Tak by to się mogło zdawać panie
Lecz to okazało się być tylko modłą nie w planie
Ba kolędowanie dymanie picie i ćpanie
To już nie jest

jestem szary oni także
Powiązani tu na zawsze przez jebany ból doświadczeń
Postaw na nas a nie na mnie na 12 Rapostołów
Niech na ta wiara w nas nie zgaśnie

zmienia próbuję się zmienić od dawna
W poniedziałek dół tylko marzyć umiesz leszczu
Ale w piątek jak wstaję już to czuję w powietrzu
Kochanie wróciłem jak

odbiera
W tej bajce nie ma happyendów wyszedł na frajera
Polski raj kradniesz albo zdychasz sam
Gram muzykę prosto z ulic dla tych osiedlowych bram

wykrwawiam za bilon, wkładam w przemysł chuj
To trzy płyty w podziemiu, a nie one hit wonder
Teraz każdy na ciśnieniu robi long play comeback
Kto ma dziś

to węże
Z wolna wnętrze trawi ogień w mieście, które Ty przeklniesz
Nie mówię szeptem, unikam ślepych uliczek
Reprezentuje prawdę jak ekipa na pięć liter

drink your juice
No intermission
Just let your passion loose
I'm on a mission
Jis fè m konnen si w renmen m
Si w renmen m
Si w renmen m
Jis fè m konnen si

klimat
Stopa, werbel, sample
Bas i wokal dla mnie to najlepsza opcja na
Szukam natchnienia w tych zdarzeniach w
Których mam swój udział
Każdy błąd to na

ciężkie, że usiadły na łeb
I aż mi nockę zerwały
Jak masz się za gówno, to każda impreza Cię spycha
W stronę zagłady
Poprzez napady szału chciałem tu poczuć

Miał 18 lat, był wysoki, miał włosy niedługie
W liceum do nauki miał głowę
Grał w nogę w sportowym klubie
Miał dziewczynę i piłkarski sen
Który się

Wie-wie-wie-wierzę w Ciebie Yah00

Chcę więcej, już nie mogę upaść
Nigdy więcej już nie mogę upaść
Ryjesz banie jak mi ziomka gruda
Ale palę buba,

przewija
Jongmen wbija shotgun do ryja buenos dias

W mej ekipie macierzystej wryte na amen JLB
My rozpierdalamy system stale
Jedziemy ze ścierwem
Chwycić

To moja spowiedź Oraz nasze zapoznanie
Siedzę sobie w studio piszę refren na spontanie
Opowieści o tych czasach w których nie było za fajnie
Dzisiaj

raperków (uh), paru lokalnych Travisów (yeah, yeah)
Kociaki sterczą w futerku węsząc w poszukiwaniu gratisów (straight up)
Wbiło tu parę Rubensów,

you were there 
clways there you didn't care 

O adje o adje o adje o adje 
O adje o (o adje o) o adje o (o adje o) 
Kon w ale o ale o ale o ale 
Wè w

Oh
Jezu Chryste, Kubi

W moich myślach widzę tylko, jak się rozbierasz
Wielka dupa w rytm cykaczy sama robi bounce
Kręcisz dupą tak jak bęben w

I'm wit it (oww)
hell yea I'm with it

I'll be waiting w- w- w- w- waiting w- w- w- w- waiting w- w- w- w-
I'm waiting, I'm waiting
I'll be waiting w

Weź recepturkę ja wezmę po bułeczce
Nie lecimy do Hurghady na wycieczkę
Ratchet boy w business klasie mam miejsce
Ratchet boy w business klasie mam

Jestem uradowany bo się uczę
Bacznie patrząc w duszę od początków jej istnienia
Mam dużo weny mam wytchnienia i teraz wiele zmieniam wiem gdzie idę wierzę

W przelotach gwiazd
I w nitce lnu
W świątecznym dniu
I w zwykłym dniu

Tam miłość jest
Moja I twa
Ten adres ma ten adres ma

Biegniemy na miłości

Codziennie pogoda jest ta sama szklana
Widzisz syf ubrany witam panią witam pana
Wróg u bram wróg w mieszkaniach
Widok z okna ci przesłania sprawa

Zapaliłem światło w środku nocy
Jedna z tych nocy w której nie mogłem zasnąć
Nadeszło rano a ja męczyłem oczy
Bo moje oczy skupione były nad kartką

Tak lepiej lepiej sprawdź

Ty wiesz że w tym klubie
Chcę słyszeć ten numer
Weź w rękę tę szklankę
I podnieś ją w górę

Zaraz po rondzie podpisałam