Lyrics:
Though we must stay on the grind I supersceded the stress,
We always seem to finesse from the East to the West,
You Know we w-w-we keep the teflon from
Tu cichosza tam cicho
Szaro brudno I zima
Nie ma słowackiego
I nie ma tuwima
Po cichu
Po wielkiemu cichu
Idu sobie I idu I idu
I patrzu I widzu
W
idę dzisiaj sam
Zasiadka z brzegu la la
W wodzie świetlika lekki blask
Spławiczek świruje
I w górę
I w dół
Kiedy sztywne wędzisko w dłoniach czujesz
Nie było miejsca dla Ciebie
W Betlejem w żadnej gospodzie
I narodziłeś się Jezu
W stajni w ubóstwie i chłodzie
Nie było miejsca choć zszedłeś
Jako
Nie było miejsca dla Ciebie
W Betlejem w żadnej gospodzie
I narodziłeś się Jezu
W stajni w ubóstwie i chłodzie
Nie było miejsca choć zszedłeś
Jako
Ludu mój ludu cóżem ci uczynił
W czemem zasmucił albo w czem zawinił
Jam cię wyzwolił z mocy Faraona
A tyś przyrządził krzyż na me ramiona
Ludu mój
Czarne serca
Wszyscy skończą w trumnie
Nie chcę przestać
Bo w sumie nie umiem
Czarne serca
Wszyscy skończą w trumnie
Nie chcę przestać
Bo w sumie
Za oknem biały puch na szybie mroźny kwiat
Wracam myślami do letnich dni i dat
Bo chociaż wokół mróz a zły mróz Ciebie skradł
W mym sercu został
W-w-woozy
Ty gadasz głupoty ja nagrywam EP-kę
Od ciebie słyszałem tylko, "Ble-ble, Ble-ble"
U mnie jest burza w mieście, jak to nagrywam, no bo
Welcome to the gulag
If you survive
You earn you freedom
(Grr,Ey)
W-w-w-w Welcome to the gulag,brada (He)
Çektim ona pistol hatta (Yo) verdim ona
dętki
Kiedy wsadzę to głęboko żadnej dupie nie popuszczę
Wale w cipę walę w oko do momentu aż się spuszczę
Leje się sperma płynie jak rzeka
Z cipy
Bracia patrzcie jeno jak niebo goreje
Znać że coś dziwnego w Betlejem się dzieje
Rzućmy budy warty stada
Niechaj nimi Pan Bóg włada
A my do Betlejem,
O nie chcę
W jedną chwilę
Obracać się w każdą stronę
W pajęczynie
Ale gdyby było
Jasne ale przecież będzie
Rzeczne oczy
I w zachodzie włosy
Ciebie
To było latem kiedy ciepły wiatr
Rozwiewał włosy sercom szeptał tak
Jesteśmy razem nasze szczęście trwa
Nic nie jest w stanie już zatrzymać nas
To było latem kiedy ciepły wiatr
Rozwiewał włosy sercom szeptał tak
Jesteśmy razem nasze szczęście trwa
Nic nie jest w stanie już zatrzymać nas
Zabierz mnie stąd na miłość boską
Bo to już nie są te mazury
Gdzie się jeździło kochać wiosną
I powracało w czas purpury
Sarny chorują tu na serce
W
ta nó mese odéra
wé óvo re rovi'éthé ró komé
n'ihegré ekare dhomé say
Óghéné wóta w'ota w'ota
wéré nya si omé baha wéré nya so omé baha
baba this is
zapomniały
Jak ubłagać twoje oczy
Żeby mnie nie zawstydzały
Czym przebłagać je
Jestem taka w twoich oczach
Jakiej jeszcze nie widziałeś
Jestem taka w twoich
W dalekich krainach na białych piaskach
Będziemy wzrokiem statki odprowadzać
W mieście z dostępem do morza I do gór
Będziemy spotykać się w połowie
Pokręciło mi się w głowie
Od wydarzeń i od dat
Niech mi wreszcie ktoś odpowie
Kto zwariował ja czy świat
Pokręciło mi się w głowie
Od wydarzeń i od
mnie
W całość składasz mnie
A ja
Ciebie składam w całość
I ciągle dziwi mnie
Jak mało się znamy
I możesz jeszcze zaskakiwać mnie
Gdy chcesz
I nie chcę
作曲:W by BR
作词:W by BR
编曲:W by BR
混音:W by BR
母带:W by BR
A blue crystal vanished from my mind
I know that the one true sapphire is the shadow of you
If
Ojcze nasz
Czemuś jest w niebie
Brak Cię na ziemi
Zabrali Ci dzieci
Nie znasz nas
My nie znamy Ciebie
Jak Cię nazywać
Wciąż brak odpowiedzi
Kto
Zabierz mnie stąd na miłość boską
Bo to już nie są te mazury
Gdzie się jeździło kochać wiosną
I powracało w czas purpury
Sarny chorują tu na serce
W
Discuss these w, w Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In