Search results for 'w. w. jacobs' Page #110

bezpiecznie
W kurwę przyczajonych kamer w mieście
W kurwę fabii 307 i Oktawii
Zawsze zjawią się kiedy ktoś gdzieś się skarży
Są tam gdzie frajerzy lecą zucha

W tle codziennych zdarzeń w mieście
Słuchaj uważnie a poznasz go po tekście
Tyle jesteś wart ile możesz od siebie dać
Do tych którzy chcą iść przez

Czasem czuję się jak nie z tej Ziemi
Może to właśnie dlatego ciągle chce coś w świecie zmienić
Zwolennik idei lecz już widzieć nie chcę więcej cieni

Chcesz ze mnie kpić
Nie poczułem nic daj bis
Nie powiedziałeś tego w ryj
To nie powiedziałeś nic (chcesz ze mnie kpić)
Nie poczułem nic daj bis
Nie

Hop hop, Augustynie, gdzie jesteś?
Hop hop, Augustynie, wychodź z niej
Hop hop, Młody Wilku
Nie bądź rosomakiem w żyle

Żyła sobie żyła, a w tej żyle

W tej kamienicy w której syn mój razem ze mną żył
Drewniane schody brudne ściany kibla biel
Mieszkał przez ścianę jakiś podejrzany dla mnie typ
No

Miała baba koguta koguta koguta
Wsadziła go do buta do buta hej

O mój miły kogucie kogucie kogucie kogucie kogucie kogucie
Jakże Ci tam w tym bucie

To jest zodiak killer, chcesz, to coś nawinę
Albo weź tu chodź na chwilę, słyszysz, mój głos ma siłę w ciszy
Mi korba bije, jebie mnie też kto tam

Czeski film nie wiadomo o co chodzi w nim
Czeski film Czeski film
Czeski film nie wiadomo o co chodzi w nim
Czeski film

Czeski film nie wiadomo o co

codzienności syf

Cisza trzymaj w kieszeni tego asa
Gdy męczy zamęt i problemów masa
W tych czasach coraz trudniej ją wyłapać
To definicja własna ona się opłaca

Jesteś ze mną to na pewno
Jesteś kiedy świty bledną
W czasie gdy nadzieje więdną
Przecież ty i ja to jedno
Tobie ufam tobie wierzę tylko tobie sie

Gram w słowa by wkomponować je w diagram
Musi pasować dlatego sprawdzam (fałsz)
Ram w głowach dziś zrestartować i nagrać
To Poka pokaż to czysta

Zdejmij pancerz niedostępnego gada
I żyj tak jak chcesz niech nikt ci nie podpowiada
Niech pomaga ci w tym szczęścia porządna dawka
A taką dawkę

RAF

Frank Ocean

Cozy Tapes, Vol. 2: Too Cozy

2017

dash
Yeah, I'm boastin', never brag
Please, don't touch my Raf
Bought a Kris Van Assche
Alessandro Gucci glasses
J.w. Anderson collab
Yeah, she pop

Remedy

Game

Doctor's Advocate

2006

the city of angels where that Jacob watch is a trophy
And starin at that Hollywood sign'll get you straight jacked
(Where you from fool?) Better say you

Carnival

Jacob Desvarieux

Presents the Carnival Featuring Refugee Allstars

1997

Kayen, en-en, en-en
Vendredi aprèmidi nou prale nan cinema
Aprèsa nou pral danse Konpa
Jacob

Woy, woy woy woy
Depi se Taniz mache, koute loraj la

Trzynastego
Nawet w grudniu jest wiosna
Trzynastego
Każda droga jest prosta
Trzynastego
Nie liczy się strat
Trzynastego
Od morza do Tatr
Trzynastego

Dawno temu tam gdzie się błękit splata z betonem
Stoję pod domem mam źrenice powiększone
Dobrze wiem że w tym tonę miejskie bagno skandal
Na głowie

Bezimienna zbyt prawdziwa twoja twarz
Bezimienna w pustych sercach budzisz strach
Bezimienna ile sił potrzeba i
Ile piękna by obudzić ich

Opowieść o

Pod stopami miękki piach zapadam się na wysokości lamp
Bursztynowy kolor tu w otchłani mych snów
Za plecami inny świat na horyzoncie widzę drugą

co za palant
Tak mi szepcze coś w środku we mnie to kara
Dobrze wiem jaki jestem sam patrzę sobie na ręce
Jestem wulgarnym chamem z miękkim sercem

Ja czekam na Ciebie
I jestem jak w niebie
A czekać na Ciebie
To piękna jest rzecz
Bo gdy przy sobocie
I wielkiej ochocie
Idziemy potańczyć znów

Bo w

muzyka dla nas gra

We dwoje w blasku gwiazd
Niech gasną lampy dnia
W twoich ramionach przytulona
Chcę odpłynąć w dal
Niech spadnie gwiezdny pył
A przy

Już

Ta historia zaczyna się na JFK
Zanim mnie posłuchasz na razie się nie śmiej
Żenujące przesłuchanie przez robota z ambasady
W Łomży nie ma teraz