Lyrics:
Naš župan
Je res od sile
Zanj ni zmote ne ovire
Kajti naš župan
Pozna prav vsako
Cesto, hosto, hišo, mlako
Saj je naš župan
V nedeljo prvi je pri
Crni fondovi, crni, crni fondovi
Crni fondovi, crni, crni fondovi
Crni fondovi, crni, crni fondovi
Crni fondovi, crni, crni fondovi
Ja sam župan
Schowaj mene pod żupan
Hej hej hej oj da lule j
Schowaj mene pod żupan
Hej hej hej oj da lule j
Schowaj mene pod żupan
Od pid szczo chowaj da chowaj
Ta
Rafał i Jacek propan i butan chatę ci grzeję
Szczylu podziękuj
Louis V to mój żupan Louis V to mój żupan
Ja nie wiem dokąd nie wiem dokąd idę
Ja nie wiem
zmaj.
Teški high nehaj.
Ni princ, ni grof, ni župan, ni sam bog.
Nabadaju, lamataju, Haro života mi mog.
Ni narkomani, pacovi, zmije ne mogu to.
Teški
Takových já znám
Tolik prstů já nemám
Asi jako klávesa na klavíru
To bych byl pán
Jako
Župan
88 prstů kde to vemu
Bych měl ruce obrovský
Będzie żupan ją
Będzie miała kutasa, będzie żuła go
Ona jak UEFA, bo "Say No To Racism"
No, a on jak żyleta, no bo ją tu pieprzy, heh
Kolega po fachu tu
vám vzít míru na župan?
Já vím, v Černé kronice
Budou zítra psát, že jsem byl k smrti udupán
Brej den, paní správcová
Brej den, pomůžu vám s prádlem na
koronkowych mankietów i kamizelek
U nas
Ciągle króluje pas kontuszowy i żupan
Ktoś wreszcie musi coś z tym zrobić
Zdecydować się na radykalną zmianę
Na reformy
jakby żupan
Każdy ma tu swoją cenę jak nie chce tak nisko upaść
To z automatu wychodzą wszystkie piosenki
Moje oczy takie senne bo się napatrzyłem w
žena
Vyšel jsem ven, zase sám sebe nemám
Nezapadá to tam, vem si župan a jdi dom
żupan czy garnitur
Więc witajcie sarmaci renegaci i kamraci
Pozdrówcie dziatki żony braci matki rodów naszych
Te chatki grody lasy brak tu trzody oczy
narkotyków
A kołczan prawilności zawsze opina ci pas
Żupan popłochu szeleści gdy robisz objazd po mieście
Szyba spuszczona zimny łokieć i uliczny rap
Na czole
a ne lean
Whoop, whoop, sleduj zmrde piju kakao
Sladký jak tvůj melír
Je sladký jak tvůj melír
Kakao, kakao, sleduj piju kakao
Dámskej župan a v ruce
do domu po pracy
Oni mnie męczą jak upał
Nigdy nie wrócą do trendu jak żupan
Fifi se idzie do celu po trupach
Pragnę wolnego weekendu jak Kuchar
Oni mnie męczą jak upał (woah), nigdy nie wrócą do trendu jak żupan (nigdy)
Fifi se idzie do celu po trupach (woah), pragnę wolnego weekendu jak Kuchar
pohovkou, zlitá jako brok
Padá popel z cigaret na župan s tulipány
Pod Vlastou usínáš a mě nevnímáš
Marně se snažíš dočíst, jak se maj chovat mámy
Nikdy's
víš jakej já jsem dříč
Od mega metropolí mám ten klíč
Touláme se spolu nocí, nechybí nám nic
Šumí v tom moři, na přídi čteme ty knihy
Župan jde dolů,
Discuss these zupan Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In