Lyrics:
zdrowiu
Dziś brakuje mi czułości
Armio figurek z ołowiu
Nigdy więcej tanków zranionych córek!
Już nigdy więcej z ołowiu figurek
Już nigdy więcej tanków
Samotność to chyba mój najgorszy wróg
Bo nawet gdy nie jestem sam to czuje ją znów
Nikt tu nie rozumie słow melodii zranionych dusz
Chcialem wiele
otacza nas dookoła swoim pięknem
I słońce wstanie ponad nami, to co się wtedy stanie
Zapali nam w zranionych sercach nutkę nadziei
I oczom wróci blask,
lód
Bo tu kończy się blichtr zaczyna życie
Ostre jak nóż
Tu dziewczyny złe mają swe tajemnice
Zranionych dusz
Więc gdy zostaniesz tam i będziesz
w przepaść
To On
Przecież winny jest
Wszystkich cichych łez
Które skrywają w sobie dusze zranionych kobiet
Choć milczenie złotem jest, ona pragnie
To nie tak to nie moja wina jest
Daj mi znak czy moje życie ma sens
Zabierz gniew zranionych serc
Daj mi lek na to co zabija mnie
Znów to samo wpada
zranionych znów
Na nic już my gdy nie ma nas
Kolejny raz
Mam dłonie a w nich zapach dłoni Twej
Mam oczy a sam błądzę w drodze mej
Mam nogi by iść znowu sam
miał dla wszystkich być ten świat
Czemu odwracamy oczy
Gdy niewinna płynie krew
Czy cokolwiek dla nas znaczy
Niemy płacz zranionych drzew
Czemu ranimy
Gorąca krew to płacz i śmiech
Podstępna gra zranionych serc
Co wiecznie płoną
Gorąca krew to wielki krzyk
Drapieżnych dni nerwowy rytm
Wiruje z tobą
mych uszach śmiertelnie zranionych
Przed przyczepę wyszedłem zieloną
Właśnie zerwał się wicher wieczorny
Nastawiłem me uszy pionowo
Pomyślałem a może
zranionych nas
Powiedz że
Ale ostatni raz
Powiedz że
Ale ostatni raz
Ostatni raz
Jeszcze wierze
potępionych widzisz ludzi tez zranionych
Na ulicach ludzie giną co przyczyną jest że po nich
Nic nie zostalo kompletnie w mieście taka pustka
Tragedia niby
policzek od zranionych mieć
Potem po niebie z kumulusami
Odplynąć jak najdalej stąd
Zachaczyć o piekła bramy
A potem inny obrać kąt
Po prostu odejść z tąd
namiętny dreszcz połączenie zranionych serc
Wszystko po to by zobaczyć w tobie słowa kocham cię
I wiem ze tak jest choć nie słyszę tego o nie
To nie martwi
Gdy pod krzyżem upadał
Krew spływała na bruk
Spod cierniowej korony
Z rąk zranionych i nóg
Ta Krew Jezusa
Co spływała na Ziemie
Ziemię z Niebem
Pożeram szczątki porozrzucanych informacji
Na głodzie przeklętych i drętwych ze świata wieści
Ujadam w skowycie zranionych przejętych myśli
Drążąc
W sercu ulewa wokół świat zranionych snów
Blask reflektorów zagubiona stoję znów
Przyklejony uśmiech masz oni myślą że to ty
A ja wiem że grasz dziś
Widziałem motyla
Co bujał wśród drzew
Ze skrzydeł zranionych
Perliła się krew
Chciał latać lecz nie mógł
Bo zbrakło mu sił
I promyk słoneczka
Za chmurę się
sercu pogoda
Usiądź przy mnie przytul się
Bądźmy zawsze razem noc czy dzień
Bardzo kocham cię
I do końca niech już tak jest
Wokół pełno zranionych serc
Nie mamy nic do stracenia
Nie mamy nic oprócz nas
Gdy cichnie rytm zranionych serc
Miłość chce żegnać się
Zatrzymaj ją póki czas
Nie pozwól jej,
Chodź ze mną w tango tej nocy
Wyrwij z bezsennej niemocy
Pozwól na chwile zapomnieć
O tym co boli najmocniej
Tango zranionych
I odrzuconych
Tango
Lato było jakieś szare
I słowikom brakło tchu
Smutnych wierszy parę
Ktoś napisał znów
Smutnych wierszy nigdy dosyć
I zranionych ciężko serc
zranionych serc
Dobrze wiesz
Możesz poczuć to i żyć
Nie mów nic
Nie chce dzisiaj być bez ciebie
Gdy nadejdzie świt
Naszych imion sercu już nie będzie
Nie mów
zamknięci
W szczelinach zranionych dusz
Wśród odłamków odtrąconych serc
Discuss these zranionych Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In