Lyrics:
zapluty Ze świńskim ryjem marszałek zdziczałego sejmu Jebać waszą demokrację królom zapierdolić berło Nie wiem czy mam rację jestem głosem większości Tu
Na wojnie są ofiary Chodźmy z nożem W las zapluty Okazyjni kanibale
Zwyciężyć by nigdy więcej nie płaszczyć się Wróg jeszcze silny jeszcze zuchwały Lecz runie dziś zapluty jego tron Gdy w ryku stali zmiażdżymy twierdzę W
opętaniec Spętany otępialec Osmolony utopielec Opleciony skazaniec Obudzony zaskroniec Pojebany zagorzalec Złapany zagmatwaniec Zapluty nagrzaniec Odrodzony
Tutaj żądza to silny afrodyzjak Zatrute żądła w pozornie niewinnych myślach Co drugi żołdak to zapluty pijaczyna Który spija resztki wina przy
stroju Co wzywasz nas do boju I zginie wróg zapluty A kto zostawił buty Nie odnalazł spokoju Nie przerwał tego znoju Wszystkich nas do uboju To specjalne
ręki Odciśnięte pręgi Zapluty niemy bezradności krzyk Nieudolny trud, wódki jeszcze łyk Pętlę zawieszę wyżej Już się nie pomylę
do dna zapity zapluty Wzrostu siedzącego psa w lustrze obca twarz Pod powiekami piach wychyl się przez okno Czy istnieje jeszcze świat Słabi ludzie nie
żeby nie ufać nikomu W kraju gdzie dwóch klonów dojebało się do tronu Zapluty konus zbiera żniwo swojego plonu A policja zamiast pomóc wystawia akty
(hej, wiem że minęło sporo czasu ale...) kielich błyszczykiem zapluty a w oczach masz jego poprzednią zawartość wdech na mieliźnie przystało mi
bo rozsiane Wizje przejebane mam je, dam je, wam je, zanim zniknę Już mówiłem mamie "mamo miewam choroby psychiczne" Ty zapluty rzygiem gnidzie skąd
z rodowodu W pył obrócę się znowu tak jak ty Twoja banda gnomów zepsuty styl zapluty pysk Wypluje zęby wbite w płuca jak nie zacznę żyć Tak łatwo
bramie dwa buchy Miałem zjeść racuchy obrzydził mi je bej zapluty Który akurat tam sępił na ruchy Ja głuchy na prośby a on czarny jak Bill Cosby Obok
cudzych jajach Wypierdalaj zakompleksiony pajac Zgraja takich jak ty może czyścić nam buty Zjeżdżaj do budy nie masz honoru kundlu zapluty Niepotrzebne nam
Gural rymmajster Jägermeister na barze Z buciorami w bit włażę zapluty reakcji karzeł Gdy łażę po trotuarze gdzie mijam te blade twarze Sytych
Discuss these zapluty Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In