Lyrics:
tych ludzi
Chce imprezować to się nie nudzi
Jadą świry nikt nie ziewa w cipie kutas w nosie mewa
Dzisiaj parkiet jest nasz on mi spuszcza się na twarz
Brudne ścierwo pierze gacie
A na klacie haft na hafcie
Wyjebane na wierzch oczy w ustach okrzyk
Kurwa łapie na ulicy rzeźnik spuszcza się w dziewicy
Gdy Ci się wszystko znudzi
Spraw sobie aniołka i staruszka
Gra się tak
Stłuczesz staruszkowi kamieniem okulary
Aniołek spuszcza głowkę
Ustąpisz
tylko rap pełen prawdy
Nigdy w życiu nikt nie będzie mówił jaki mam być
Tak jak ty nie lubiany bo nie spuszcza gardy
Nigdy w życiu nie poddaję się to nie
jej nie spuszcza z oka
Bez znaczenia jej uroda
I tak zrobi wejście smoka
Czy jest niska czy wysoka
Nigdy jej nie spuszcza z oka
Bez znaczenia jej uroda
Nie jestem tym co czyni zło
Nie jestem tym co spuszcza wzrok
Wyciskam wzrok goryczy szok
Następny krok
Patrzysz na mnie i chcesz wiedzieć kim jestem
na kwintę spuszcza nos
Oj marny oj czarny z nim los
Tak co dzień co noc co noc co dzień
Broda chuda w oczach nuda
Rzuć Czarny Piotrze twe czarne
przeleciało przeorało ciebie całą
Drugie pół czeka w kolejce bo kondomów brak w aptece
Czy to młody czy to stary każdy w dupe ciebie wali
Spuszcza się na twoje
W weekendy pije se przy barze płynę i mam fazę
Bo lubię zabawę siemanooo
W weekendy jestem marynarzem który w szczodrym darze
Spuszcza się na twarze
błogosław szczerbiec i daj nam wielkość
Gdy wrogowie chcą zaszczepić w nas swój syf
Jeszcze spuszczą łby jak carowie szujscy
To my dzieci Piłsudskiego i
Zerwać poderwać Boże
Lecz na to rydz nie mówi nic
Bo mówić wszak nie może
Rudy rudy rudy rydz
Tylko spuszcza oczy
Rudy rudy rudy rydz
Gniewa się i boczy
ruda zezuje do mnie
I piwne ślipki spuszcza skromnie
A kataryniarz najstarszy rangą
Na bębnie tango
Solo rżnie
Człowiek żyje raz
Więc wesoło trzeba żyć
chciał i gdyby tak
Zerwać się dał o Boże
Lecz na to rydz nie mówi nic
Bo mówić wszak nie może
Rudy rudy rudy rudy rydz
Tylko spuszcza oczy
Rudy rudy rudy
pokochałeś
Z tamtej strony krat
Nad więzieniem noc
Spuszcza gruby sznur
Na niteczkach snów
Na niteczkach snów
Spuszcza gruby sznur
Nie wie noc czy
Chcesz się
spuszcza spermę inny spuszcza mocz ty
Jak w ustach dropsy w spodku na Mejdeju
Znikasz jeżeli nie masz w środku charakteru
I nie chodzi o uliczny temperament
chciał i gdyby tak
Zerwać się dał o Boże
Lecz na to rydz nie mówi nic
Bo mówić wszak nie może
Rudy rudy rudy rudy rydz
Tylko spuszcza oczy
Rudy rudy rudy
Zerwać poderwać o Boże
Lecz na to rydz nie mówi nic
Bo mówić wszak nie może
Rudy rudy rudy rydz
Tylko spuszcza oczy
Rudy rudy rudy rydz
Gniewa się i boczy
żeby coś śnić
Szkoda, że nie możesz ruchać tej dziwki, wtedy te piki spuszcza na pyski
Patrzy się na mnie jakby był jej bliski, chłopak jest mały, jej
Spuszczą wzrok co najwyżej albo spuszczą ci wpierdol
Dając z siebie wszystko to co dostali jako dziecko
Piszę audiobiografię w trzeciej osobie
Żeby móc spać
pośród nut panoszy się jak w domu
Przy nim zarozumiała nuta „la"
Potulna robi się i spuszcza z tonu
I wreszcie sam Beethoven powie ci
Bez „si" orkiestra
2007
Przekrwione oczy z lustra i naciskana spłuczka
Sztuka spuszcza prawie co każdy ranek
Przejebane moralniak on w takim stanie
Dzwoni kochanie
księżycowy
A wtedy nocą poczęty
Ze srebrnej wyniknie głowy
I ziemię mroczną rozjaśni
Pyzaty śmiech księżycowy
Ludzie wstydliwi i skromni
Spuszczą swych
chciał gdyby się dał
Zerwać poderwać boże
Lecz na to rydz nie mówi nic
Bo mówić wszak nie może
Rudy rudy rudy rudy rydz
Tylko spuszcza oczy
Rudy rudy rudy
wpław
Może się da
Może jeszcze się da
I jestem głębiej widzę dno
Znów dobra wola krucha jak szkło
Wypada z rąk
Wypada z rąk
Poranek zimny spuszcza psy
Discuss these spuszcza Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In