Lyrics:
W dziwnym mieście w którym nigdy deszcz nie pada I gdzie ratusz ulepiony jest z cynfolii Co dzień rano kolorowy kram rozkłada Potargany stary
W dziwnym mieście w którym nigdy deszcz nie pada I gdzie ratusz ulepiony jest z cynfolii Co dzień rano kolorowy kram rozkłada Potargany stary
Kokunla iyileştir beni Yanım da hissetim o gece seni Kırmızı rujlu dudakların la Ratusz da gözlerine aldın beni Hatuna bak yetenek baştan Kafam da
Ide ulicą tą samą sto piętnasty raz Wciąż ten sam ratusz zasyfiały staw Pytasz mnie dlaczego nie odzywam się Nie odpowiem tobie choć dobrze to wiem
W dziwnym mieście, w którym nigdy deszcz nie pada I gdzie ratusz ulepiony jest z cynfolii Co dzień rano kolorowy kram rozkłada Potargany stary
W dziwnym mieście w którym nigdy deszcz nie pada I gdzie ratusz ulepiony jest z cynfolii Co dzień rano kolorowy kram rozkłada Potargany stary
nie znaczą Nie podskakuj bratkom Koniecznie skaczą Niech wszyscy popatrzą Bo LA status Wyższy niż ratusz I bez rabatu Dla dłużników przeciwników Mamy
bank ratusz i nocny sklep Asfalt zjadł wszystkie samochody Ludzi też pewnie zaraz zje Najbardziej Przeraża mnie zwykły powszedni dzień Najbardziej
W dziwnym mieście w którym nigdy deszcz nie pada I gdzie ratusz ulepiony jest z cynfolii Co dzień rano kolorowy kram rozkłada Potargany stary
Bóg abyś lepszym być mógł Byś otworzył serce swe i drzwi Wziął Jezusek w swoje ręce Ratusz i Urząd Miasta I zniknęły dziury w drogach jak rodzynki z
Oni ja myślę zachowują się nieładnie Radny kradnie a całe miasto na dnie Na ulicy dziś królują traffic bandyci Duże miasto duża kasa ratusz się nasyci
moją małą Amerykę Olsztyn kocham moją Amerykę Kocham Łynę zamek kocham park i Miasto Stare Ratusz nocą „oświecony jaśnie zegarami” I Grunwaldzką kocham
kupców napadała co popadnie siłą kradła Klika razy spłonął ratusz klika razy wróg u bram stał W 45 piątym padł strzał ogień z ruskich dział I mówiąc
Białystok Jak to brzmi dumnie Będę z ciebie dumny nawet w trumnie W oddali piękny ratusz Była remiza strażacka Kiedyś przyszli komuniści I zniszczyli
Sącz bez ciebie jest tylko Sączem Nie pomaga alkohol i tytoń Już od rana cinzano sączę I wesoła jestem niby to Stary ratusz pozdrawia gości Pachną
W miasteczku niewielkim jest ratusz z kurantem I rynek na rynku fontanna Latarnie gazowe kwiaciarki z kwiatami I jest też maleńka kawiarnia O nie
garażu stał Aston Martin Ważne były zajawki nie to czy ktoś hajs przelał Kursy Politechnika Centrum Ratusz Arsenał Nie było youtube'a i tak flow trafiał do
Nakurwiał nimi w szyby rozpędzonych autobusów Żarł świetlówki, biegał po nich jak fakir Psim gównem Ratusz ozdobił w siusiaki Podpierdolił ze sklepu gencjanę
pijanych ludzi Naćpanych tym ciężkim powietrzem Przystanek ratusz ja wysiadam na nim Dwie grube baby walczą wściekle o miejsce W tym wielkim mieście czas
Amerykę Olsztyn kocham moją Amerykę Olsztyn kocham moją małą Amerykę Olsztyn kocham moją Amerykę Kocham Łynę zamek kocham park i Miasto Stare Ratusz nocą
Czerniaków W Łazienkach park Na Bagnie targ Wiadukt i Żoliborz wśród baraków Przystanków sto I PKO Ratusz dziury w brukach i dryndziarza bat Wszystko kocham
pewnego krzyk oficerów Obudził miasto gdzie mieszkał on Świst kul i warkot helikopterów Czołgi znad Wołgi hej bijcie w dzwon Zniszczony kościół ratusz i
odejść sporo ich Bo ktoś miał lepszą furę albo szybszy modem Więcej pieniędzy i lepszy status więc pędem po rozwód jebały pod ratusz Dziecko jak towar z
miasteczku ratusz wewnątrz gruby burmistrz Na zewnątrz ludzie nie rób z nich chłopie durni Pod miastem kurnik pole i sielanka Chłop co ma w dupie nas naprawia
Discuss these ratusz Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In