Lyrics:
swoim dziwnym życiu jakoś nie stosował tego Borys Borys Borys Ty stary wariacie Borys Borys Borys mój przyrodni bracie Borys Borys Borys czy się kiedyś
od wielu lat Odpowiedzialności anioł stróż Mały tyran, twój przyrodni brat Czwarty strach dopada cię W środku twych codziennych spraw Gdy spytasz go o
to unikając zacięcia się w drzwiach obrotowych Moonwalk suko sputnik to mój przyrodni ojciec Oszukując prawa przyrody jak wyobrażając sobie psy Bez
Nie zacznie być wspomnieniem Więc są kieliszki i flaszka w pościeli Łupina fistaszka Modrzew jak brat przyrodni Brak tylko męskich spodni Deszcz siąpi
bracia dwaj przyrodni Chodzą po sklepach jako głodni Bo grunt to rodzinka grunt to rodzinka Bo kto rodzinkę fajna ma Nie wie co bieda bo gdy potrzeba
życia w rok Nie pytaj mnie dlaczego Cartman lepiej spytaj czemu Piotr Mój przyrodni brat to Eric eee na szczęście inna matka Nie wiem czy istnieje czy
stary chodnik i jak plan przyrodni Znak przewodni szarych stopni na przychodni To wciąż ten mały wodnik daje sobą całe zwrotki Nie chcę żadnej rady o nich
cyrku gra A moi bracia dwaj przyrodni Chodzą po sklepach jako głodni Grunt to rodzinka grunt to rodzinka Bo gdy rodzinkę fajną masz Nie wiesz co bieda bo
Discuss these przyrodni Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In