Lyrics:
zadymie
Mógłbym śpiewać o kolegach
O stadionie i frajerach
Mógłbym śpiewać o muzyce
Płacy pracy polityce
Mógłbym śpiewać o korupcji
O policji prostytucji
płacy i bycia
I to nieźle zazwyczaj
Hejty? Nie wiedzą co napisać
Się tylko uśmiecham jak Mona Lisa
Dać se coś wmówić to lipa
Nigdy nie będę się brzytwy
wyłaźcie ze swoich limuzyn
Bo czeka na was Niger pieprzony biały murzyn
Na mojej ulicy też mieszkają niewolnicy
Minimalnej płacy ale w ciszy krew też się
mieć płacę bez pracy wy macie pracę bez płacy
Rób se dalej z łakiem te rapy za to można wam kał wypłacić
Za długo to kreślę żeby skurwysyn w snapbacku na
od nikogo płacy
No bo ja robię to wszystko dla siebie
No i też dla Was a co dalej nie wiem
Życzę Wam zdrowia i nie ryzykujcie
Z poprzedniej zwrotki
Jestem Specem od rapu a nie od mody
Po pierwsze skumaj: nie sugeruję się metką
Choć mam na sobie równowartość minimalnej płacy netto
I wiesz co wcale nie
Gdzie większość na lewuszce ciuła grosza
Bo dziś z płacy nie uzbiera się kokosza
Tu niejeden kloszard wyciąga z kosza
Z codziennością ożeniona kosa
pracę o niskiej płacy o tym śniłem dziś w mieście mówią że to klasyk
Energia Membran co
Ej Maks nie poradzę sobie. Już mi kurwa duszno
Mało pamiętam po
możesz podetrzeć sobie dupę
Warunki płacy w Polsce zasługują na pogardę
Skacz poguj nie stój dalej z boku
Skacz poguj potem się uspokój dalej
Skacz poguj
bitch
Spent my last dog In my jeans I got scissors and placies
But dog I show up like a nigga with horses that racing
Run up on you like a nigga with
przymrozylo oko Kiedys obok stales prosto ze mna byles
Ja sie odwrocilem ty nóż w placy wbiles
Dzisiaj juz nie przyjeciel niechce uznac cie za wroga
Pozostajsz
Znów zaczyna się tydzień pracy
No i dobrze bo już forsy nie ma
Cóż począć przy tak niskiej płacy
Mogę tylko na sobotę czekać
Nikt mi nie da niczego
Pewien urzędnik z urzędu
Nie przyszedł dzisiaj do pracy
Chciał w ten sposób zaprotestować
Przeciwko niskiej płacy
A pewien piłkarz ligowy
Przyłożył
menadżer ma ludzi pod sobą
Zagłusza kompleksy deptając ich nogą
Pączki Batony Pasztety Zakupy
Płaczę w poduszkę próbując się upić
Daj trochę płacy Zobaczysz
poparcie
Przez to niemoralne propozycje składać mu łatwiej
Każdej ładnej podwładnej
Bez dobrej płacy wyjazdy prezenty bankiety
Na to poszły niejedne kobiety
Ludzkie płacy za bilety wszystkie kible obrzygane
Lej MI Pół klasyka gatunku
Lej MI Pół ratunku ratunku
Lej MI Pół u ciebie w mieście
Lej MI Pół nareszcie
A maleje wysokość płacy
Faktem jest to chujowa kombinacja
Pierdolona biurokracja
System w którym każdy chce się wzbogacić
Nie ważne jaką cenę przyjdzie mu
A maleje wysokość płacy
Faktem jest to chujowa kombinacja
Pierdolona biurokracja
System w którym każdy chce się wzbogacić
Nie ważne jaką cenę przyjdzie mu
Biažy chutčej —
Pa čornym liści,
Ad hetych zdaniaŭ
Vajny i miru!
Da śloz z vačej,
Biažy da vyjścia,
Biažy da sonca,
Biažy ŭ vyraj!
Ty na placy, jak
procentowych
Brak słów kolorowych żeby pomalować szarą rzeczywistość
Los na przyszłość ta
Z bólem tych na emigracji
To Polacy rodacy do pracy na mocy płacy o
Są
stos życiowych swoich przeżyć
Nikt nie wyjedzie jak tylko zmienią się tu czasy
Lepsze życie i płacy a to za trudy naszej pracy
Dla polaków za granicą
chlebie
Żyć ze swojej godnie zarobionej płacy
Praca to dla człowieka od wieków rzecz święta
Jest potrzebna by przeżyć potrzebna ludzkości
Czy
Discuss these placy Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In