Lyrics:
pamiętam Pamiętam Aj Huk samoloty do piwnicy tłok panika Modlenie się warkoty łopotanie bo Huk samoloty do piwnicy tłok panika Fruwają framugi z okien
Ubieram se buty i szykuje się na imprę Ojciec znowu z wujkiem jest w piwnicy - pędzą bimber Matka myje gary, krzyczy, że podłoga myta A o zdrowie
Milicjanci chodzą po ulicy Milicjanci chodzą po ulicy Milicjanci chodzą po ulicy Milicjanci chodzą po ulicy A muzycy siedzą w piwnicy Muzycy siedzą
piwnicy wypinają swoje dupsko Nie bujam się z kurwą, bo ma w bani pusto Pod 13 blokiem stoję kiedy znów nie mogę usnąć Jak coś masz to rzuć to, kręci się
chłop nie chce chlać pod konserwę Mielę znów mielę znów mielę znów w słoju (w słoju) Bo takiego chce się mi Kiszonego w piwnicy przez wiele dni Se szamę
sam Choć w piwnicy zakład mam Gole na dole Raz na krześle raz na stole No i cały urok w tym Że mam zawsze dobry styl Gole na dole i się wcale nie
pewno coś się zmieni Temperatura jak w jebanej frytkownicy By odczuć chłód ludzie schodzą do piwnicy Piekło piekło na ziemi Tam widzę światło na pewno
Siedzę sam na krześle w piwnicy puste butle w ręku mam nóż Mokre napuchnięte poliki serce pękło złamał się duch Krótki oddech pośród tej ciszy byłem
Wyjęli chuje i zjebali Jak ją dupczyli okropnie wyła A jak skończyli ledwie żyła W murowanej piwnicy Tańcowały pedały Jednemu się chciało srać Nie chciał
daszek No to dawaj I nie pierd Weź pizdeczkę mi rozpierd Czekaj chwilę ściągam gacie Cypis ty degeneracie Tańcowali zbójnicy Ruchali mnie w piwnicy
Wpadła bomba do piwnicy Napisała na tablicy Wpadła bomba do piwnicy Napisała na tablicy Bomba! Kto nie pije ten trąba! Bomba! Kto nie pije ten
boi Obce czerwone głosy rozpłyną się w melodii Rozpłyną się w melodii (Nie) nie pozwól zabrać im (Nie) gitary naszej, gdy (Nie) w ciemnej piwnicy z nim
piwnicy na salony Schody schody widzę tylko schody Schody schody tylko to się liczy Schody schody idę by narobić trzody Schody schody od piwnicy na salony
Nawet skacowany do piwnicy schodzę ziom I napierdalamy - NO DAYZ OFF NO DAYZ OFF, suko NO DAYZ OFF Trening weszet w nawyk, NO DAYZ OFF Po długim
statek na piwnicy Pucują twoje bitches Widzę niebo cyban roi się od gwiazd Na sobie high end jakbym ojebał bank Jak John Dillinger John Dillinger
Moja piwnica jest taka piękna i przytulna Mógłbym w niej żyć po kres swych dni I żaden mumin mi nie powie że piwnica słaba jest Bo w piwnicy człowiek
zaraz Zaczynam głośno śpiewać jak każdego dnia Ale już za chwilę zaczyna się weekend Więc odstawiam do piwnicy moje grzeczne ja Będę tańczyć kląć na
to co zbędne Wszystkie wspólne chwilę schowam do kieszeni Do śmietnika wrzucę resztki cnych nadziei Nasze piękne plany zniosę do piwnicy A moje uczucia
zdecydujesz to poradzę tak Wpadła bomba do piwnicy napisała na tablicy Oddam serce w dobre ręce w zamian przyjmę uśmiech Twój Jeśli zechcesz to dasz więcej
ona nie dała Bo matuli się bała W alkierzyku przy stoliku Liścik napisać Prosił ci ją i w piwnicy Żeby dała mu przy świcy I w piwnicy tam przy świcy
przy kiju Ale będzie jazda łupu cupu bęc Złapał tata Murzyniątko łupu cupu bęc Udaje niewiniątko łupu cupu bęc Murzyniątko do piwnicy Niech se trochę
bajery Niech dowiedzą się sąsiedzi Że u Zdzicha punk rock leci Wreszcie się dzisiaj dowiedzą Po co w piwnicy chłopcy siedzą Dlaczego szlifują swoje struny
bajery Niech dowiedzą się sąsiedzi Że u Zdzicha punk rock leci Wreszcie się dzisiaj dowiedzą Po co w piwnicy chłopcy siedzą Dlaczego szlifują swoje struny
dziękuję i nie mówię do widzenia I nie mówię do widzenia W piwnicy mam koguciki co mają twarde druciki W poniedziałek kogut Alek w czwartek Bartek A w
Discuss these piwnicy Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In