Lyrics:
Nie płaczę za żadną suką nie płaczę za żadnym ziomem
Choć mimo wszystko czasem brak mi ich
Nie płaczę za jedną z drugą to już czyjeś narzeczone
Choć
Nie płaczę za żadną suką nie płaczę za żadnym ziomem
Choć mimo wszystko czasem brak mi ich
Nie płaczę za jedną z drugą to już czyjeś narzeczone
Choć
narzeczone
Chłodne chłodne strumyki
Kamyki szare czarne czerwone
Kamyki kamyki kamyki
Kamyki kamyki kamyki
Kto raz w kamyki zagra z sierotą
Ten winien jej
gąsienice
To jest numer zabroniony
Przecież to są matki żony
Oraz cudze narzeczone
W gimnastyce niedouczone
Wszyscy pod muzyke reggae najpierw wolno potem
brama portowa jak plac pigalle
Wyrywasz co chcesz jeżeli masz szmal
Kolesie w bramach wino piją na śniadanie
A ich piękne narzeczone stoją pod derbami
Nie płaczę za żadną suką nie płaczę za żadnym ziomem
Choć mimo wszystko czasem brak mi ich
Nie płaczę za jedną z drugą to już czyjeś narzeczone
Choć
kadra z czasów gdzie inaczej rap grał
To była magia tych nagrań przy odrobinie farta
Ty masz już żonę ja miałem narzeczone
Trochę to życie szalone co nie
Garnitur jedynka i sześć zer
To one mówią
Mój kochany synek
On rezygnuje ze wszystkich dziewczynek
Krytykują jego narzeczone
W końcu znajdują mu żonę
wszystkie srebrne dzwony
Zagrajcie nam na tysiąc tonów
Czekajcie witajcie białe narzeczone
Bo chłopcy wracają do domu
Zagrajcie nam wszystkie srebrne dzwony
dla mnie akademia
To są wiatry cztery glorie
Ponad inne narzeczone
U wierzchołków świętowanie u madonnit
I przecież dla mnie
Niech się tam hanza wypasa
Sąsiad to chuj pierdolony chuj twój sąsiad to chuj
Z tego wszystkiego najlepsze są sąsiadki
Małolatki narzeczone i mężatki czasem zrobią loda czasem dadzą
czekoladowej w nim orzechy mrożone
Jesienna niepogoda a my na przekór tej sytuacji
Idziemy bezwiednie zbieramy jagody one narzeczone bitej śmietany
Jak gdyby
Brama Portowa jak Plac Pigalle
Wyrywasz co chcesz jeżeli masz szmal
Kolesie w bramach wino piją na śniadanie
A ich piękne narzeczone stoją pod „Derbami"
brama portowa jak plac pigalle
Wyrywasz co chcesz jeżeli masz szmal
Kolesie w bramach wino piją na śniadanie
A ich piękne narzeczone stoją pod „derbami"
ludzkości
A o ile dobrze wiem
Mniejszość w pary łączy się
Chociaż były narzeczone
Partie wolę grać solowe
Bo w duecie aby żyć
Na kompromis trzeba iść
Gdy
tłuste narzeczone kryją fetę w staniku
Cały czas na ulicy szukam domu
W torbie Gucci trzymam z dziesięć nowych telefonów
Życie na przemycie nie w Madrycie
Siedzę sobie z tu herbatką roluję
Siemano chuje
Ej Karol ej Kapone ej Karol ej Kapone
Gdzie są wasze narzeczone
Zmiana stanu cywilnego (ziomek)
na
A my głowy obracamy wciąż w waszą stronę
Raz po raz, raz po raz
Porzucone narzeczone są dość szalone
Aby brać właśnie was
Naj, na
Porzuceni
czekoladowej
W nim orzechy mrożone
Jesienna niepogoda
A my na przekór tej sytuacji
Idziemy bezwiednie zbieramy jagody
One narzeczone bitej śmietany
Jak gdyby
kolorowe, za tani browar
Za zdrapki i gry losowe
Za psychotropy i narzeczone kryzysowe
Tanie motele, gumki i papiery rozwodowe
Na zdrowie (Ras)
Za tanie
którą zaczęli palić ale jest już za późno
Ich narzeczone co gorsza matki ich dzieci
Zdają się być wypalone jak te pety
Nie dziw się byli ze sobą bo we
i gry losowe
Za psychotropy i narzeczone kryzysowe
Tanie motele, gumki i papiery rozwodowe
Na zdrowie
Za tanie wódki owocowe
Za łatwowiernych szefów
Discuss these narzeczone Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In