Lyrics:
czernieje Chłodna noc owijam siebie mocniej w koc Muszę stanąć oko w oko sam na sam ze sobą Podsumować dzisiejszy dzień wewnętrzną rozmową Monologiem mojego
to koniec Przez cały czas milczysz nazwę to monologiem Już się nie boję nic mnie nie czeka Smutny finał człowieka który zapada w letarg Proszę pozwól mi żyć
Stoję na środku drogi Panie Boże Nie modliłem się dawno ale proszę O zwykłą rozmowę nie znoszę Ciszy co pojawia się zawsze za moim Monologiem Gdy tak
Życie można kupić ale jest cholernie drogie Nie chciałem cię budzić tym swoim monologiem Ale widzę że już nie śpisz więc przytulam cię czule Coś szepczesz
myśli I zbyt mała głowa uratuj mnie w porę Bit rzuć jak koło ratunkowe tonę Polemiki mylą mi się z monologiem Ej co jest chcę cię usłyszeć lecz ty nic nie
Od kiedy wiem, że rozmowa z Bogiem nie jest monologiem Moje serce niech spocznie w tobie W dusznej głowie otworzyłem okno Jesteś lekiem na niepokój i
Nie zabiłeś nikogo ale to trochę Jakbyś sobie strzelił w głowę 7:30 sam na sam z bogiem Ze swoim monologiem Na który nikt ci nie odpowie Z czasem się
sobie, bo cię monologiem zanudzę Chociaż kocham twoje nogi, rzucam okiem na cudze Chętnie przetnę twoje hamulce Już na Mokotowie opowiadasz o przyjaciółce
Posłuchaj mnie teraz dobrze nie znam Ciebie, tak jak Ty już znasz mnie opowiedziałem Ci co się działo Ostatnio u mnie monologiem teraz spróbuję z
Discuss these monologiem Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In