Lyrics:
iskrzy
Ziemia ma już dość
Niebo krzyczy
Niebo krzyczy
Niebo krzyczy
Na Ziemię spłynie zło
Leć bez lęku
Zapomnij czym jest ból
Leć bez lęku
Sprawdź kim
Zero lęku aż sen się ziści
Urodzeni na przełomie wieku
Fani dźwięku rewolucjoniści
Pewni siebie tak że o człowieku
Zero lęku aż sen się ziści
Urodzeni
Lęku, nie chce czuć już lęku
Pozwól ze sobą iść
Nie chce sie zgubić po ciemku
Nie cierpie takich dni
Kiedy tone w swoich myślach
Nie moge siedzieć
Lekuak leku ez diren lekuetan, zoriontsu dabiltza Patrice eta Suzanne
promesak esku artean malabareetan,
itzuliko naiz zu lehenago hemen ez bazara
Chciałbym rozpoczynać dzień bez lęku
Przed oczami mieć zawsze światło zielone
Byłem pewien życie mocno trzymam w ręku
Ale ślepy los ma sceny
Taktowani werblem sekund
Szukamy leku w mleku sufitu
Pozorna bierność wewnątrz godziny szczytu
Żyję póki z głośników leje się ten balsam
Jest nas coraz mniej
agbara oluwa lo romi ka
I go do my thing my way
I go run my race
Ki ori banishe
Make I get my pay
Ole nle Ole nle Ole nle Ole nle
Ole nle Ole nle Ole leku
jogodo, i don high
I don manya ooh
I don leku ooh
I don jogodo, i don high
Say me i don jogodo, i don high
I don manya ooh
I don leku ooh
I don jogodo, i
Zero lęku aż sen się ziści
Urodzeni na przełomie wieku
Fani dźwięku rewolucjoniści
Pewni siebie tak że o człowieku
Zero lęku aż sen się ziści
Urodzeni na
Nie pozwól żeby szpony lęku
Kiedyś zabiły w Tobie piękno
Iluzją karmią Cię jak dziecko
Gdzie nasz dom nie ma go
Nie pozwól żeby szpony lęku
Kiedyś
horyzont nie mając w sobie lęku
Przechodzę przez to łatwo mimo wielu błędów
Tylko dlatego że nie wypadam z zakrętów
Nie wiem co działo się wczoraj mam same
Potrzebujemy dziś kilku sekund
W górę bez lęku wiem ile mogę ci dać
Potrzebujemy ciszy kilku sekund
W górę bez lęku wiecznie nie będzie nic trwać
Chodzę po
dobiegnę do swojego leku
Brakuję mi tchu chyba dobiegam do kresu
I wanna run some more cuz I'm looking for you
I'm feeling slow cause I'm still goin in
eyi tun Ga juu
Eyi tun gaju ogagangan o
BojuBoju o ooo “Boju BuJu
Eyi tun leku o oo
This your Backside is a killer
You be wan kill all my niggas
bez tajemnic bez bólu bez lęku
Porywa Cie magia nie wytrzymasz pędu
Upadasz bez sensu to świat nie jest dla nas
Miłość morduje bo w głębi jest krwawa
To uczucie lęku, kiedy wokół wszędzie ciemność
Pełno w życiu stresu, męczy mnie bezsenność
Piszę do niej, jak mi smutno i piszę, jak ciężko
Lecą łzy,
Kruche złącza
Nie układa się w nich myśl
Wkrada w rozpacz
Nie ta droga
O świcie budzi mnie
Nocnego lęku dzień
Ja biegnę, biegnę dalej
Biegnę by zapomnieć
Obudźmy się ze snu lęku
Powstańmy już blisko dzień
Że będzie lepszy uwierzmy
Z ciszy się nocy podnieśmy
Obudźmy się ze snu lęku
Powstańmy z pogardy
postukuje
Szukasz gdzie twój mały misio
Gdy go łapiesz mówi a sio
Buu
Bumdarara to tylko ja
Po ciemku trochę lęku
Światełko pstryk I duch już znikł
Wcale go
nie dał
W Swej wielkiej miłości jednego nam nie dał czego
Czego
Nie dał nam Bóg ducha bojaźni
Nie dał nam Bóg ducha leku i drżenia
Nie dał nam Bóg
leku
Nwa matiyane wanga jika nyana
Unangusa halhaya hixi vono
Nivula xibelanee
Hayi cina nyana vanhu va tsaka
Leleku leku
Hayi cina nyana vanhu va
być tutaj lekiem
Była serca biciem nie ma nie jest lepiej
Kłęby ciężkiej chmury zabrały sercu tlen
Zawsze jest wyjście odnajdź sens
Nie ma leku na
Nie mam serca i to mnie wkurwia
Przecież tyle mogę przegrać i tego się najbardziej boję
Czuję ich wzrok na sobie, Balenci' na Tobie
Nie czuję lęku
jak Orfeusz
W pełnym pędzie pomimo hejtów charakternie idę bez lęku
Biel czerwień w moim sercu swoim wiernie wśród innowierców
Tu wartość muszę często
Discuss these leku Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In