Lyrics:
libacja W gębie smaku detonacja Z jebnięciem wibracja Galon jabol fermentacja To bimber kuracja Nasza polska to farmacja Problemów kasacja Cukier drożdze
to przymusowa czeka nas kuracja U nos na kopalnia fajna szychta płynie Z pięciu dyrektorów każda zmiana słynie Dziś górnika praca im się nie opłaca Przez
bezruchu bardzo bolesna kuracja Póki jeszcze się podnosisz co nie zabija to wzmacnia Widzisz to czujesz to gdy diabeł po plecach klepie Wtedy myślisz że
Daleko w kosmos ja widzieć chcę Jaka kuracja w końcu porachuję Twoje wszystkie kości Ja za to płacić nie będę bo na to nie stać dziś mnie Nigdy nie będę
Bo świat tak kolorowy jest Bo świat tak kolorowy jest Kiedyś w lato na wakacjach miała Miejsce cud kuracja zapoznałem tam Dziewczynę a iwona ma na
determinacji plus odważne sny Kuracja w studio po zmroku gdzie trudno o spokój A jak brat farta brak to masz gówno co roku A jak Biak karta zła to z werwą rękaw
wściekły - ja Zepsuta maszyna co wyświetla Ausser betrieb, ausser betrieb W uznaniu zasług kuracja w SPA - żyletka i butelka do dna Ausser betrieb, ausser
roli świadka Tu babcia z wąsami to najlżejsza mutacja Kuracja to wmawianie sobie nie zaśnij Zapałki w oczach aż zamiast powiek będą draski Znasz nas
się zwykle kończy kuracja Gwar już ucicha Kudowa pusta Coś jeszcze drżące szeptają usta A na peronie dziadunio powie Kiedy cię znowu ujrzę w Kudowie
klatce A muza napierdala to zapowiada się fajnie Parę znajomków połowa już na bombie BUCH Kuracja i z nimi cieszę mordę Pijemy Colę wódka dawno już wypita
przysadkowa Dostał talent od boga jego deska ratunkowa Lecz kuracja dla rodziny była o wiele za droga Wtedy wkracza barcelona która daje mu wiarę Że nawet z
szamana Szklaneczka wódeczki z rana Jest poważna sytuacja Nie pomaga ta kuracja Oj dana dana kochaj do rana kochaj do rana Oj dana dana kochaj do rana
ochota Po drodze do sklepu straszna kolejka No trudno postoję strata niewielka Trochę zaczyna już boleć mnie głowa Pomoże tutaj kuracja chmielowa Ekipa na
wizerunek ulic kamienica spadający tynk Mokre ulice i z twojego jointa dym Straszną twarz zmęczona pomarszczona Tylko w letnie dni lifting kuracja sezonowa I
kurwa na dywanie I nie stanie dziś mi pała Bo kuracja mi wjechała Biała śnieżnobiała Będzie nos poniewierała Aua aua trochę boli Lecz nie sypię już do
miejsca dał mi w twarz i ryknął niczym grom „Nie miej do mnie żalu muszę bić od razu Ta kuracja właśnie taka jest Podaj swoja rękę popatrz prosto w oczy
i złośliwy Za swoje niewypały u winnych szukam winy Nie pomoże tu kuracja z hydroksyzyny Okłamałem ludzi mnóstwo Nie obce mi wszelkiego rodzaju
będzie ta kuracja z odtruciem Wpierdalam Ci oszczaną chemię rozkazuję połknąć Wiesz że się udusisz jak nie pójdziesz za prośbą Odchylam Ci ten pusty łeb
Jeśli tak nasza rola jest jasna jak nigdzie indziej Na brak perspektyw w tym temacie jedna kuracja Z dogodnej pozycji na bramkę strzał Ejakulacja Wiemy co
ostro tyra łapy Przeklinają i się patrzą na plakaty z odżywkami (eh) Wszyscy wydziabani se nawzajem robią strzały 5 kuracja w tym roku żaden nie
Dalej mi źle, a zaraz już luty Żadna kuracja nie zastąpi cię, albo jej Zależy kto rzuca na uszy, kto kupi CD (who is it? Oh) Dalej debata o wiek,
(wooahu) Na after wjechałem po MDMA (wooahu) Twój karnet był do września, u mnie działa kuracja (woah) Co miesiąc będę wbijał se na ławę do WK Uśmiech jak 10
Dalej mi źle, a zaraz już luty Żadna kuracja nie zastąpi cię, albo jej Zależy kto rzuca na uszy, kto kupi CD (Who is it? Oh) Dalej debata o wiek,
wychowałem w czasach, kiеdy królował ringtone Może już czas to rzucić, na każdej trasiе mnie łapie grypa Ostatnią sztukę zagram w sierpniu, kuracja będzie do
Discuss these kuracja Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In