Lyrics:
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony
Jesiennej
Dziewczyny bezcennej
I nie zamiennej już na nic
Już na nic
Wiosennych dziewcząt pełno
I letnich tyle ładnych
Jesienną poznasz jedną
Zimowych nie ma
Jesiennej
Dziewczyny bezcennej
I nie zamiennej już na nic
Już na nic
Wiosennych dziewcząt pełno
I letnich tyle ładnych
Jesienną poznasz jedną
Zimowych nie ma
Jesiennej
Dziewczyny bezcennej
I nie zamiennej już na nic
Już na nic
Wiosennych dziewcząt pełno
I letnich tyle ładnych
Jesienną poznasz jedną
Zimowych nie ma
Jesiennej
Dziewczyny bezcennej
I nie zamiennej już na nic
Już na nic
Wiosennych dziewcząt pełno
I letnich tyle ładnych
Jesienną poznasz jedną
Zimowych nie ma
Rzeczywiście
Tak jak księżyc
Ludzie znają mnie
Tylko z jednej
Jesiennej strony
Nic nie mam
Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet
Nie zważam
Na mody byle
bałałajka
W jesiennej mgle
Z dalekiej strony
Głos jej zmęczony
W uliczce błądzi i woła mnie
Może znajdzie się w tym mieście
Wśród akacji i w agreście
Może
bałałajka
W jesiennej mgle
Z dalekiej strony
Głos jej zmęczony
W uliczce błądzi i woła mnie
Może znajdzie się w tym mieście
Wśród akacji i w agreście
Może
zresztą mniejsza
Gdy złoto i szkarłatnie
Zabarwi jesień pejzaż
Na przyjście tej ostatniej
Jesiennej
Dziewczyny
Odmiennej
Od innych
Dziewczyny
Z
mrokiem wieczornym
Zaklęte gwiazdy cięte w cynfolii
Codziennie niezmiennie
Tak mi się fiołkowi
Czy w hennie jesiennej
Czy w pluszu zimowym
Czy w pluszu
nim smutki
Jak dobrze móc się śmiać
W jesiennej wieczornej ciszy
W alei gdzieś
Cóż więcej usłyszysz jak liści szept?
Nie trzeba słów
Gdy nas wieczorne
żadnych.
O tamte zresztą mniejsza,
Gdy złoto i szkarłatnie
Zabarwi jesień pejsaż
Na przyjście tej ostatniej.
Jesiennej dziewczyny
Odmiennej od innych.
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony
Nic nie mam
Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet
Nie zważam
Na mody byle
gdzieś
Nieustanny deszcz
Świat w jesiennej mgle
Pusto smutno źle
Już niedługo nie
Bo gdy wstanie dzień
Wszystko zmieni się
Jak w cudownym śnie
Na kanapie
nalewki dotknąć Matki Ziemi
W tej szarości jesiennej szukam kolorów
I chwalę każdy dzień przed zachodem słońca
Bo wkrótce może być za późno
Bo wkrótce może
Pod bladym księżycem po jesiennej mgle
Płynie cień jak zimy omen przyzywając śnieg
Rozszerzone strachem oczy zamknie snem
W pociemniałe myśli
Spacery z matką gdzieś pod niebem tym
Bocianie gniazdo i z komina dym
Klucz dzikich gęsi wśród jesiennej mgły
I miłość pierwsza z moich szkolnych dni
Dzisiaj ci z gór świeżą ciszę ślę
Szarych cieni tupot stóp
W jesiennej mgle gra bezgłośny skrzypiec zew
Bez nuty song milcząca aria niema pieśń
Dziś
Albo żonę
A spotkają się
W jesiennej mgle
Połówki jabłka dwie
W dwóch kompotach
Albo trochę podsuszone
Bywa że spotkają się
Te połówki jabłka dwie
pośród mgły
No i co wy rozumiecie chłopcy
Z tej jesiennej gry
To już liść rdzawy
Śpiąc pośród trawy
Wie więcej o nas chłopcy
Więcej niż wy
No i co wy o nas
czekając na brzask
Wdychając zapach jesiennej słoty
Gdy księżyc w pełni, ja ciągle sam
Ile ran sobie zadałem
Plując na wszystko co mogłem mieć
Teraz zostały
myśli - dobre i złe
A w głowie resztki jesiennej depresji
Chciałbym zamienić L4 na D3
A nie zamienić na kolejny bad trip
Jakbym omijał problemy na
Łanie bezsennej
Nutki jesiennej
Sierocej
Serce mi rani
Niby w otchłani
Niemocy
Drżący i siny
Gdy grzmią godziny
Tułacze
Wspomnieniem tonę
W czasy
Smutno Smutno Smutno
Szumią chmury szumią drzewa
Jesień i w jesiennej cichej wrzawie
Cienie lamp kołyszą się w trawie
Na przedmieściu jest już dawno po
Discuss these jesiennej Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In