Lyrics:
jest zjawiskowa
Pora zmienić grę choć nie pchamy się po laury
Weź zrób nam miejsce wjeżdżamy. To jest zmiana warty
Prawdziwi gracze jak kuma rzucają
To jest tu to jest dziś
Teraz jest ta szansa teraz są te sny
Gra nigdy się nie zmienia gracze się zmieniają
Zawsze o to samo chodzi pierdolone siano
mikrofon przed sobą znowu ziomuś nagrywam
Słabi gracze nie wiedzą jak się nim posługiwać
Tutaj żarty się kończą podejdź bliżej pod głośnik
Jestem wolny
będę będę choć chcesz inaczej
Tej facet niezaprzestanę tego raczej
Będę będę będę i na to patrzę
Rafi Ramona gracze
Będę będę będę choć chcesz inaczej
wygramy do zera
Gracze wpadną w trans
Pójdą z piłką w tan
Bramkarz będzie bez szans
Nikt się już nie pozbiera
Sprawdzony każdy but
Opłaci się ten trud
zapadł
Ludzie zapadli zapadli się w latach
Gracze pełna chata brat zabija brata
Może weźmie się za siebie jesteśmy tego denata
Sens tego świata wstyd albo
my to gracze z innej ligi (z innej ligi)
U, yeah, drip, drip
Ona marzy, by być na wizji
Znikam tak jak duch kiedy po bg mówi zostań
Moonwalk
Uraz
wprawni gracze,
Lecz tak młodzi są.
To Bitwa bezlitosna,
A pojedynek dwóch serc,
Zacięta walka wręcz.
Tu nie ma żartów.
To wojna na śmierć i życie jest.
szczęścia walczę o tytuł
Choć do pierwszego miejsca jest masa faworytów
Mamy to DNA które wybija z dna
Zmieniają się gracze gra ta sama trwa
Zła karma znów
twą ekipę
Idę sam, bo wciąż idę sam, bo
Jebać zakłamanym banknot, jebać banknot
Chuj mnie obchodzi jak cię tam zwą, jak cię tam zwą
Słabi gracze ciągną
zwycięstwa żądzą błyska
I obaj marzą o pucharze
I że kierownik dłoń uściska
Wspaniali gracze pyszni gracze
Acz podnieceni ciut niezdrowo
A ja pomiędzy nimi
nie zna cipa a chce być tu dzisiaj rock'n'roll
Zakłamane mordy które tylko zgarnąć pape chcą
Nikt o tym głośno nie mówi gdzie ci wszyscy gracze są
magnes
Gracze gromadzą się
Wysadzisz wszystkich z siodła
Zwyciężysz w wielkiej grze
Na kostce sześć
Przesuwasz się
Najwyższa suma oczek
Pieniądz bliżej
wygramy do zera
Gracze wpadną w trans, pójdą z piłką w tan
Bramkarz będzie bez szans, nikt się już nie pozbiera
Sprawdzony każdy but
Opłaci się ten trud
(yhym)
Chyba gracze chcą bym adresował trackiem w nich
Chyba masz kurwa fazę
Pyta mnie ździra co ty o tym wiesz, nadaje prosto z bagna
Jesteś po prostu
To gracze z pierwszej ligi dziwko no
Wiem co robię i w dłonie obie los swój chwytam
A ty nierobie czekasz aż wyciągniesz kopyta
Znów świta a nasza świta
ciałem wreszcie lekki duchem
Kto by pomyślał nie trzeba słów bracie
Dalej tu stoję teraz już skaczę
Szanują mnie gracze osoby nazwiska
Kto by pomyślał kto
środku sceny tam gdzie grali przestań
Słuchacze debile chcą wjebać jazde
Że B.R.O z Sulinem zajebali progress gimbo gracze patrz
Jeszcze zaczekasz
tylko grają
Pierdoleni politycy
Pierdolona gadanina
Pierdolony teatr
Bardzo kiepscy gracze
Oni liczą na nas
Na mnie niech nie liczą
Nie mam obowiązku
Od zawsze czułem tę muzykę trochę inaczej
Jak ktoś nie kuma, to skuma, tak że nie spinam się
To, że to kumają gracze, to nie jest przypadek
Więc za to,
wchodzi świeżość
Kodeks honorowy, zostaw go rycerzom
Robię prawdziwy street art, obrysuje ich zwłoki kredą
Od początku, nie dla sportu
Gracze rapgry znani z
Honorowi gracze oddani temu co się robi
Nie partacze nie smarkacze gracze tak nie inaczej
Konsekwentnie wszystko pięknie rymy jak ryby na wędkę
Ja to ja
Ciągle mam coś do udowodnienia (siema)
Presja, działać wciąż trzeba (teraz)
Gracze omijają lenia (czas ziewa)
Chujowo wrócić jak bieda doskwiera
interesować to co robi scena
Możesz uczyć się jak robi się to od lidera
Płynę na bicie gładko jak Naomi cera
Słabi gracze to może im tu oddam gema
Nie myślałem
Discuss these gracze Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In