Lyrics:
Dosięgnę dna, obiegnę świat
Popełnię błąd, wykrzyczę złość
Bo Ty stoisz za mną
Dam Ci za to polne kwiaty
Wyślę list, wezmę na spacer
Sam dla Ciebie prezent
Pijmy wino do dna gdy zabawa wciąż trwa
Niech raduje się dziś dusza ma
Pijmy wino do dna gdy zabawa wciąż trwa
Niech raduje się dziewczyna ma
Na
oczach teraz czujesz piach
Boisz się życia w pojedynkę przecierasz szlak
Tonacje
Aż do dna, nerwów martwe tkanki
Dla dobrych być dobrym starać się być
Tu przez turkusową taflę wody
Promień sięga dna
Słońce przyjemnie grzeje nasze ciała
Od morza wieje wiatr
Tutaj dla nas śpiewem zaszumi morze
Spójrz
szczurów też
Wolę w gwiazdy z tobą
Na spacer iść
Patrzę ci w oczy i
W głowie mam jedną myśl
Do dna z całych sił
Pijmy życie właśnie dziś
Niech każdy dzień
Poszliśmy na spacer. Usiadłem na ławce
Mówiąc „Jezu Chryste" bo przesunął mi się akcent
Oczywiście! To nie woła jeść co zdechło
Chcę cofnąć się w
dna
Obiegnę świat
Popełnię błąd
Wykrzyczę złość
Bo Ty stoisz za mną
Dam Ci za to polne kwiaty
Wyślę list wezmę na spacer
Sam dla Ciebie prezent zrobię
dna
Obiegnę świat
Popełnię błąd
Wykrzyczę złość
Bo Ty stoisz za mną
Dam Ci za to polne kwiaty
Wyślę list wezmę na spacer
Sam dla Ciebie prezent zrobię
Jak wzorowy obywatel kończę pracę
W domu kapcie żarcie i nie tracę
Czasu na sprzeciw szukanie drugiego dna
W tym co gna z ekranu w głąb mego D.N.A
Te
szybkiego mordo puentuj
Jest jesiennym zwykłym dniem
Każdy walczy o marzenia spełnić bardzo chce
Kurtka przemoczone buty choć na spacer nie pogoda
Idę w
disco lub popu
Ja w ciszy zacznę tą rewolucję jak Jimson
Pójdę na spacer by ocalić tą nację jak Jill Scott
Niejeden chichot usłyszę idąc przed siebie
Spacer przez sumienie jak po tym mieście nocą głuchą nocą
Zanim się obejrzę wejdę głębiej po to
By pewny siebie wyjść aż świt powieje mocą
Na nieboskłonie
wojny najmądrzejsi i ćpuny
Karierowicze bohaterowie dnia
Pseudo dziewice studentki dna
Rządowa armia zła kontra osiedlowa gra
Zarobieni na starcie i ci co
Od SOS do dna
Od chwili strachu do wielkiej forsy
No a ja
Moje czekanie wielkie odliczanie
Polega na tym że
Wiem że jest coś co zdarzy się
I co
czyn ile zmienia
Nie ma to jak urwać film zostawić w niej DNA
Bez znaczenia kiedy wyszła ostatni raz na kamerach
Ją widziano potem krew i sperma świat na
Tak Szula WL Arytmia
Oczy otwarte szarpią obraz sine dłonie łapią wydech
Spojówki pełne igieł masz w zębach trzymasz pępowinę
To jak spacer po linie
Nie ma mnie zastąp mnie na ten temat
Wchodzę w betonowy las oddalam się od was
Mam teraz czas spokojnie opadam do dna
Jedna z tras pod powierzchnią
dla mnie nie to manna z nieba
Bo nie leje wody wlewam w nią to co potrzeba
Ja pnę się w górę nie straszna mi ża dna chmura
A oni spadają w dół ja k w
zabiorę gdzieś na spacer a może kino
Nie jak ci co się ślinią dupą nie zbijesz piątek
To nie Las Vegas damo fura lass i tak za drobne
Za sobą mam już hordę
budzisz strach
Była taka jak każda chodź pachniała inaczej i nie jeden chłopak
Dałby się zabić za ten spacer miała ksywkę bezimienna bo nikt jej
Nie
dzieci postkomuny
Bękarty wojny, najmądrzejsi i ćpuny
Karierowicze, bohaterowie dnia
Pseudo-dziewice, studentki dna
Rządowa armia zła kontra osiedlowa gra
ta branża mnie wykończa
Kolejny spacer kush płynie po kablach
Albo znów siwy dym paranoja i terapie
Psycholog i znowu myślę że arytmia słyszę że drapie
zwalnia stawiam nad i swą kropkę
Wrzucam rap na membrany i mam komplet
DNA produkcja i jest konkret
Prawdziwy rap a nie tani kotlet
Powoli do przodu ruszyła
różnymi charakterami
Wolisz pójść na spacer ja wolę się zabawić
Nie mylę się wiem my na siebie skazani
Ja nie z tych co się pobawi i zostawi
Bo to jest bez
Discuss these dna, ribosomal spacer Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In