Lyrics:
Wciskam do dechy gaz
Mała zapinaj pas
Wciskam do dechy gaz
Zaraz skręcamy w las
Wciskam do dechy gaz
Mała zapinaj pas
Nikt nas dzisiaj nie dogoni
Auto mam
A w nim silniki mam
Gdy glina ściga mnie
Odpalam drugi też
Gaz gaz gaz wciskam do dechy gaz
Gaz gaz gaz policja goni nas
Gaz gaz gaz
łapię wiatr wolności chwilę
Do dechy wciskam gaz za sobą chcę zostawić
Cały świat
Gdy otwieram dach czuję że żyję
W rękę łapię wiatr wolności chwilę
Do
Niebieska czapeczka mundur mocno lśni
Gumowa pałeczka włãcza się do gry
Ratatata obława trwa niebieski patrol na łowy już gna
Do dechy gaz nogi za pas
Wsiadam sobie w AMG
Szyby w dół zimny łokieć
A ty gdzie
Gaz do dechy
Zostawiam wszystko co złe
Moje ziomy są na dobre i na złe
Wsiadam sobie w AMG
chwili już dosiąść tu i ponad wszystko być
Przyszedł na nas czas odjeżdżamy stąd
Zapinamy pas i do dechy gaz
Nie ma co się bać wzywać SOS
Setki nowych
drugiej chwili już dosiąść chmur i ponad wszystko być
Przyszedł na nas czas odjeżdżamy stąd
Zapinamy pas i do dechy gaz
Nie ma co się bać wzywać SOS
Setki
dechy wjeżdża szatan kurwa jest moc (moc kurwa)
Znowu jebie koksem cały blok
Espaniola nie Ukrainka
Łuska w Dżinsach o dwóch kalibrach
Jedna 92 druga
Gęsta chmura leci z okien
Gazu do dechy daj więcej
Pull-up robimy na mieście
Kasy do torby daj więcej
W klubie nie czekam na wejście
Gazu do dechy daj
hity
Lecz skąd je brać - powiedzcie mi
Czasem na giełdzie coś mi podejdzie
Lecz w gruncie rzeczy sprzedaję kit
Więc gaz do dechy i wypuszczam czad
Z
płyt i muza gra
W drogę zanim wstanie świt
Do dechy gaz
Przestrzeń wciąga mnie
Znowu żyć się chce
Nawet jeśli przez krótki czas
W głowie mała wojna trwa
Odrzucaj to I do przodu idź
Inni odpuszczają
Ty nie czekaj na nich Nono
Gaz do dechy wąchają dym
Dobrze znam stan
Kiedy masz w bani syf Nono
Odrzucaj to I do
Gdy on przyciska nogą gaz do dechy
To ty przyciskasz się do niego
Garnitur chłonie twój zapach kobiety
Wtem krew na szybie potrącił pieszego
Czarne
Suko jeśli zbankrutuje no to przejdę sie po bloku
Gaz do dechy spierdalamy jeśli shorta na widoku
Jaka praca? Dobry temat kieszeń kapie mi od sosu
łbie Ci się pierdoli od dechy i soli
I cytryny do woli wciągasz jarasz i łoisz
Chyba we łbie Ci się pierdoli od Marry i Molly
Od drogich jaboli od łychy
Zgodnie z przemijaniem wszystko gra
Od dechy do dechy oddechy
Ostatnie tchnienia westchnień otchłanie
Zachwytu głębie przestworza
Zgodnie z
po to biegłem żeby żyć za ten Hip hop
Oni chcą żebym zwolnił wciskam do dechy gaz
Są zbyt nieudolni żeby dogonić nas
My dla nich niewygodni bo
dechy ciśnie szofer gaz
PKS-em gnać
By z głównych ról
Najlepsze brać
Głęboki wdech
No i z życia wreszcie śmiech!
Facet, co się wyniósł ze Skarżyska
By
dechy gaz to na pewno nas nie dogonią
Szerokie kadry miałem jeszcze tamtej zimy mała
czułem się dobrze bo się miało wszystko poukładać
dzisiaj czarną
No dalej hej
Wrzucam szósty bieg
Do dechy gaz
Za siebie nie oglądam się
Chcę czuć że żyję
Bo czuję że
Życie zbyt długie jest
By w miejscu przestać je
znów policyjne lampy widzę
Jak odjechać stąd
Czy nie mamy szans
Dawaj 6-tkę wrzuć
I do dechy gaz
Puls przyspiesza mi
Zapiera mi dech
Gdy w lusterku znów
ostatni raz
Do przodu ciągle gnaj i nigdy w bok
Wciśnij gaz do dechy nawet jeśli mrok
Lepiej szybko umrzeć niż za wolno żyć
Wszystko warto stracić dla tych
Kie robota ciężka wolność marzy ci się
Długa droga gaz do dechy noga ciśnie
Wiater wieje świat ucieko dziewce ckni
A tęsknota tylko serce zgniato mi
je zamień je zamień je zanim zabiją Cię
Mój każdy wers to lek dla serc bo z serca jest
Bo sam to przeżywam jak każdy człek
Jak pech to pech od dechy
Discuss these dechy Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In