Lyrics:
Nasze plecy zginają się dla Faraona
Jeszcze jeden kamień
Jeszcze jedna kłoda
Budujemy wielkie dzieło
Nikt się nie oszczędza
Budujemy nikt się nie
Nasze plecy zginają się dla Faraona
Jeszcze jeden kamień
Jeszcze jedna kłoda
Budujemy wielkie dzieło
Nikt się nie oszczędza
Budujemy nikt się nie
dnia na dzień przepita już cała wypłata
A gdy pijemy budujemy mosty
A gdy pijemy budujemy domy
A gdy pijemy budujemy drogi
No a na kacu budujemy schrony
Budujemy domy ze szkła nasza szklanka do połowy pełna
Budujemy domy ze szkła żeby na starość mieć o czym pamiętać
Budujemy domy ze szkła nasza
Na betonowych podwórkach
Betonowe piaskownice
Gdzie się będziemy bawić
Gdzie zbudujemy swe foremki
Budujemy zamki z piasku
Foremkami z blachy
Na betonowych podwórkach
Betonowe piaskownice
Gdzie się będziemy bawić
Gdzie zbudujemy swe foremki
Budujemy zamki z piasku
Foremkami z blachy
to robimy budujemy napięcie
Gdzie ma to sięgać tam sięga
To Baku-Baku potęga zobacz
Nie zachodzimy przy skrętach
Skręty nie tylko od święta
Wszyscy podnoszą
gdzieś czy do ciebie to dotrze
Opowieść o tym jak budujemy drogę w Polsce
I mamy gdzieś czy do ciebie to dotrze
To my budowniczy nowej drogi w Polsce
I
jestem wilkiem, nic co nieludzkie nie jest mi obce, Pater
Nawet nie pytaj, gdzie idę
Nie podetniecie mi skrzydeł
Budujemy piramidę
Tu będzie leżał twój
Budujemy nowy dom
Jeszcze jeden nowy dom
Naszym przyszłym lepszym dniom
Warszawo
Każdą pracę z nami mnóż
Każdą pracę z nami dziel
Bo to jest nasz
strach
Otwórz oczy patrz
Otwórz oczy patrz
Budujemy własny świat
Budujemy własne zen
Z miłości do
Do samych siebie
Budujemy własny świat
Budujemy dzień za
Z braciakami budujemy to codziennie aż do nieba
Jak nie dotrzymujesz kroku to możemy Ci odjechać
Ona znowu chce to palić chociaż wie jak ją to sieka
Zaufaj tej sile co masz
To my budujemy swój świat
Ja i ty przez wiele lat
Nie możemy być razem
To patrz
Zaufaj tej sile co masz
To my budujemy swój świat
Nie ważne co będzie jutro
Kiedy robi się późno
Nie ważne co będzie jutro
Dziś jestem wolny jak wilk
Wyłem w księżyc co północ
Teraz budujemy swój
twarz
Dorysowany uśmiech jest lecz muszę Cię zobaczyć
Bo to nie jest to
My sami tacy mali budujemy własny świat
My sami tacy mali i kto wie co czeka nas
zakasz rękawy
Do ręki kielnię bierz
I stawaj z nami tu
Bo to dla niej
Dla naszej Warszawy
Tak codziennie tak bez tchu
Budujemy nowy dom
Jeszcze jeden nowy
gromadą
Problemy systemów mięsożerne stado
A dokoła nikt nas nie woła
Nikt nas nie woła
Sami obcy
Do przedszkola
Ta ta ta ta ta ta
Ta ta ta ta budujemy
a gdzie jest rzeczywistość
Rzędami cyfr na rachunkach
Budujemy przyszłość
Nasze pragnienia już dawno sprzedane
Jeszcze kilka zer do rachunku dopisane
Coraz
Budujemy nowy dom
Jeszcze jeden nowy dom
Naszym przyszłym lepszym dniom
Warszawo
Każdą pracę z nami mnóż
Każdą pracę z nami dziel
Bo to jest nasz
nim koniecznie
To mówimy my młode wilki nie zapomnij
Twoi przyjaciele budujemy Tobie pomnik
Wszystkie plany w jednej chwili się schrzaniły
Kondukt
Mocne ściany pewnie nas osłonią
Od złych wiatrów dach od niepogody
Ciepły i bezpieczny ten-nasz dom
Mocno w naszej wyobraźni stoi
Budujemy szklane domy
bezsens
Dla tych którzy wierzą respekt
Budujemy swój dom dziś
Chociaż nie brakuje tych którzy chcą nas osądzić
Lecz to my będziemy sądem gdy to wszystko się
kalkulujemy wszystko
Nie ma w tym szaleństwa wiem
Co z tym możemy zrobić
Budujemy nasz dom na piasku
Cena nie gra roli dziś
Kupiliśmy prawie wszystko
Ale wciąż
Jawor jawor
Jaworowi ludzie
Co wy tu robicie
Budujemy mosty
Dla pana starosty
Tysiąc koni przepuszczamy
A jednego zatrzymamy
Tysiąc koni
Discuss these budujemy Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In