Lyrics:
popadamy ze skrajnoœci w skrajnoœæ
W œwiecie brudnym od ludzkich spraw
Czas powiedzieæ pas, z czysta kart¹
Z myœl¹ 'it will be fine'
Popadamy ze skrajnoœci w
Jeśli w głębi duszy jesteś fałszywym śmieciem
Liczysz na fart to żart
W poplamionym brudnym plugawym świecie
Ile wart ten hajs
Jeśli w głębi duszy jesteś
Całe życie tańczę na bicie walca
Oto opowieść o tym skąd jestem
O ludziach i brudnym mieście
Z kompleksem problem masz
To trzeba leczyć
My chłopcy stąd
Jesteś ze mną w brudnym mieście
Szare niebo nas zalewa
Zimne stanie i czekanie
Na autobus albo koniec
Jesteś ze mną w brudnym mieście
Szare niebo
poczekaj
Jestem lojalnym ziomem
W tym brudnym padołku
Mam wizje na życie na braci na kasę dla mamy dla ziomków
Jestem lojalnym ziomem
W tym brudnym padołku
chodź na koncerty tyle tu hałasu
Nie ryzykuj zdrowia
Na dziewczę ponętne przestań już oddychać
W powietrzu bakterie
Tarzam nogi w brudnym piasku
Głaszczę
jest
Lecz wielka dzieli nas granica
Bo świat okrutny przecież jest
Ja jestem tylko brudnym punem
I jest mi w życiu bardzo źle
A gdybym ja był
chrom
Ale go kocham bo jest brudnym krajem
Ja mam brudne flow gun ale jest brudne ali
Ja ci nie mówię że ten kraj jest tu czysty ziom
Jaka jest suma tego
gdy biegasz znów po brudnym zoo
Shame on you gdy kochasz się w tym brudnym zoo
Shame on you na wybiegach po tym brudnym zoo
Na zawsze zostaniemy tu na
myśl
Nieograniczona czasem sycę oczy brudnym światem
Mokre od pary powietrze wpełza w nozdrza jak dwa węże
Świat za oknem wciąż układam ja królowa
całą polskę ty stój z ziomami na brudnym winklu
Wszedzieżuber głowę chowam w cumulonimbus
Wracam zaraz nad całą polskę ty stój z ziomami na brudnym
zabijać zrobie wszystko i nic mnie nie zatrzyma bo Cie
Kocham Ty jesteś moim swiatłem w brudnym kanale nazwanym światem
Matkę kobietę swoje dzieci kochaj
ostrych linijek
Każdy stąd zgina palce w pięści pięści
Skurwysyński świat gorsi i lepsi lepsi
Hajs kontra bieda miłość walczy z brudnym seksem
Jeśli nie
Z Matem wakacje w brudnym Syjonie
Jak chcesz mordo błyszczeć to Cię opierdole plakiem
Nie sztuką się wyjebać na obszczanej kanapie
Dmuchać dziurawy
Gram w tym brudnym getcie czuję się jak Jim Morrison
Chodzi o luz na deskach scen dni historię piszą
Noce bezsenne bezcenne bez scen daj mi przysiąść
mętną jak ścieki
Ci którzy znają tylko ból
Których życie to bezdenny trud
Pochyleni nad brudnym stołem
Wolą milczeć niż stracić swoją porcję
Pochyleni nad
Zostaw w spokoju nas w spokoju zostaw też ulice
Nie damy się tu wedrzeć twojej brudnej polityce
Chcesz brudnym kłamstwem zniszczyć te muzykę która
niezrozumienia
wiszą nade mną
Ktoś mówi
Zabierzcie ją
Niech nie umiera
Na brudnym chodniku
Zdeptana przez tłum obcych ludzi
Na brudnym chodniku
Ktoś mówi
I nic
Zostaw w spokoju nas w spokoju zostaw też ulice
Nie damy się tu wedrzeć twojej brudnej polityce
Chcesz brudnym kłamstwem zniszczyć te muzykę która
Chcę być brudnym mopem u twych drobnych stop
Zetrzyj mnie na papkę oraz wygól rów
Poniżenia łaknę z twoich miłych rąk
Opij się mą stęchłą krwią jak bąk
Nie wiem czemu szukam cię w tak brudnym miejscu
Miejscu bez miłości prawdy bez żadnych ludzkich gestów
Nie wiem czemu czuję że tu właśnie jesteś
W tym
Brudny dres
Powinna go uprać je
Nie wiedziałem o tym że
Można tańczyć tu w brudnym dresie
A ona robi to ot tak
Prócz ciebie nie ma żadnych innych fajnych
Zabije mnie nonszalancja, papierosy które jaram, biurokracja
Dławię się brudnym powietrzem mojego miasta
Każdy z nas
Żyje pierwszy raz
Kurwa, dajmy
mętną jak ścieki
Ci którzy znają tylko ból
Których życie to bezdenny trud
Pochyleni nad brudnym stołem
Wolą milczeć niż stracić swoją porcję
Pochyleni
Discuss these brudnym Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In