Search results for 'Wrona'

Trzynastego grudnia roku pamiętnego
Wykluła się wrona z jaja czerwonego
Moskale radzili w końcu wymyślili
No i stan wojenny w polsce ogłosili
Ludzie

chwilę odpowie bankomat „poszła kabona"
Na szczęście na pewno zna kogoś w tych stronach pożyczy lub jebnie tak to o nas

Spójrz wrona
Czarna czarna czarna

lesie
Pod fartuszkiem coś niesie coś niesie
Coś niesie coś niesie bęc

Było czarne jak wrona jak wrona jak wrona
I nie miało ogona ogona bęc
Było czarne

done, done, done with Wrona
Said I'm done, done, done with Wrona
Said I'm done, done, done with Wrona
And I don't wanna talk about her anymore

There's so

niesie
Coś niesie bęc

Było czarne jak wrona
Jak wrona jak wrona
Lecz nie miało ogona
Ogona bęc

Było czarne jak wrona
Jak wrona jak wrona
Lecz nie miało

jestem wrona
No i robię „kra"
Ja jestem wrona
No i robię „kra"
Nie mieszkam w klatce
Po drzewach łażę
Ja jestem wrona
No i kracze tak
Nie mieszkam w klatce

Trzynastego po mnie przyszli Interniści
Skarcić że obrzydzam stosunek do partii
Choć drzwi wyłamali
Kumple mnie schowali

Więc się Wrona pierdoloną

płyną oczy w niebo granatowe
Kto za nimi płacze
Tylko tylko deszcze
Tylko wrona kracze
Jeszcze jeszcze jeszcze
Jeszcze jeszcze
Deszcze deszcze
Deszczu

płyną oczy w niebo
Granatowe
Kto za nimi płacze tylko tylko deszcze
Tylko wrona kracze jeszcze jeszcze jeszcze
Jeszcze jeszcze
Deszcze deszcze
Deszczu

Dziewczyno wyśniona
Na drzewie już wrona
A ziemia spalona
Dziewczyno jedyna
Dziewczyno wyśniona
Twe imię przepiękne
Po prostu Aldona
Aldona Aldona

Gdy teraz

Idzie dziewczę po lesie
Po lesie po lesie
Pod fartuszkiem coś niesie
Coś niesie bęc

Było czarne jak wrona
Jak wrona jak wrona
Lecz nie miało ogona

Idzie dziewczę po lesie
Po lesie po lesie
Pod fartuszkiem coś niesie
Coś niesie bęc

Było czarne jak wrona
Jak wrona jak wrona
Lecz nie miało ogona

Idzie dziewczę po lesie
Po lesie po lesie
Pod fartuszkiem coś niesie
Coś niesie bęc

Było czarne jak wrona
Jak wrona jak wrona
Lecz nie miało ogona

Idzie dziewczę po lesie
Po lesie po lesie
Pod fartuszkiem coś niesie
Coś niesie bęc

Było czarne jak wrona
Jak wrona jak wrona
Lecz nie miało ogona

strzelał do brata brat

Dlatego zostań mój synu
W płaczu rozładuj swój gniew
Za oknem czai się wrona
Gotowa przelać twą krew

Dlatego zostań mój synu
W

Idzie dziewczę po lesie
Po lesie po lesie
Pod fartuszkiem coś niesie
Coś niesie bęc

Było czarne jak wrona
Jak wrona jak wrona
Lecz nie miało ogona

Cienką gałąź i marne poletko
Czarne toto i w ziemi się dłubie
A ja je lubię

Gdy na polu ze śniegiem wiatr wyje
Żadna wrona przez chwilę nie kryje
Że

Cienką gałąź i marne poletko
Czarne toto i w ziemi się dłubie
A ja je lubię

Gdy na polu ze śniegiem wiatr wyje
Żadna wrona przez chwilę nie kryje
Że

sosny
Wypatrują wiosny przez Pomorski Wał
Gdzie czarna wrona pochylone niebo
Piąta świata strona zardzewiały hełm

Minął jakiś dzień jakiś rok
Minął wiek

rękawem
W oczko powierciwszy piąstką
Skoncentrowałem się na tym
Co wrona miała
Rzadki okaz
Do powiedzenia od wron
Nie była oswojona
Narwana i skoczna wrona

Cienką gałąź i marne poletko,
Czarne toto i w ziemi się dłubie -
A ja je lubię

Gdy na polu ze śniegiem wiatr wyje,
Żadna wrona przez chwilę nie kryje,
Że

wrona kracze jak lecę nad miastem
Jak lecę nad miastem czasem w dół patrzę

Dawno obrosłem już w pióro wieczne
Wychowany w orlim gnieździe
Dawno obrosłem

deszcz

No klaszcz
No klaszcz

Ryk ryk oszalały ryk
Bękart dziwki narozrabiał i znikł
Księżyc coś kracze wrona pełnym blaskiem lśni
Zawsze znajdę milionera

deszcz

No, klaszcz! No, klaszcz!

Ryk, ryk – oszalały ryk!
Bękart dziwki narozrabiał i znikł
Księżyc coś kracze, wrona
Pełnym blaskiem lśni
Zawsze znajdę