Lyrics:
Jestem sobie Warszawianka Nie jadam kaszanki A bom z ojca Warszawiaczka Matki Warszawianki A bom z ojca Warszawiaczka Matki Warszawianki A mój
Warszawianki A najmilsza Warszawianka to Syrenka Niedzisiejsza ale zawsze modna piękna Niegdyś żyła w starych baśniach Dziś jest dumą herbem miasta Jak Warszawa
zgliszczy gdzie bliscy bez krzyży bez zniczy Nie ma litości wszystko jest dziś niczym Wielcy przodkowie kompania Warszawianka Rotmistrz Pilecki honorem
turystka co ma w bani warszawianka Co w głowie mieszczanka co w głowie ma twa banda Co w głowie twa ulica okolica kurwa skandal Co w głowie ochroniarz za 4
Jasio zagra Hej, to tak nie potrafi warszawianka żadna
Warszawie wybucha powstanie Rotmistrz nie składa broni podejmując walke Początkowo jako strzelec w kompanii „Warszawianka" Później dowodzi zgrupowaniem
pohybel złośliwym Mimo że to wysiłek i nadmiar włosów siwych Mogłem zostać sportowcem przez krajobraz pod oknem Warszawianka tylko wtedy byłem jeszcze
Discuss these Warszawianka Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In