Lyrics:
Imitacji ona nie zechce
Tanich imitacji imitacji
Tanich imitacji imitacji
Tanich imitacji
Tanich imitacji imitacji
Tanich imitacji imitacji
Tanich imitacji
Trzymaj blisko swoich jeszcze blisko wrogów
Jestem ostatni do tanich morałów
Ale pierwszy żeby opowiedzieć jak mi się udało
Jestem ostatni do tanich morałów
Stoję na deszczu w tanich najkach
Teraz już wiem jak szybko mija bajka
I Będę tańczył w tanich najkach
Gdy mi zagra bałałajka
Uciekam w starych
Może to nie ty może to nie ty
Zasłuchany w bełkot tanich słów
Raz dwa
Może to nie ty zasłuchany w bełkot tanich słów
Dla których nawet sam sprzedasz
Miliony tanich spraw
Miliony bzdur mam
W swojej głowie zatrzymuję czas
Zatrzymuję nas na moment
Ty i ja (ty i ja)
Na polu półmgła
To już koniec,
mnie, pokaż pysk który przeraża ich
Wyciągnąłem coś wartego w pizdę z moich tanich zdzir
He, zabij mnie pokaż coś czego nie widział nikt
Poznałem twoją
dnia ten sam tanich perfum szybki lot
Beznamiętny drwiący ton i śmiech
Każdego dnia ten sam tanich perfum szybki lot
Oddech ciężki tak jak noc i śmiech
do wanien
Stoję na scenie i gadam głupoty Ty myślisz że to żart
W tanich lokalach piątki i soboty jeśli nas zechcą tam
Jadę pociągiem czekając na
gitary huk
I cały świat już się nie liczy
Wszy scy już do góry
Wszy scy już do góry
Oto koncert głośniejszy od min
Oto wieczór jak smak tanich win
Więc
ciebie liczyć kiedy inni
Wróżą tylko złą passę
Czy mogę na ciebie liczyć kiedy winni
Wskażą na mnie znów palcem
Bez tanich chwytów
Bierz cały przychód
Weź
duperelami
Plastikowym tlenem
Który jest w teraz w cenie
Zareklamuj wypromuj miłość
Bez żadnych podróbek tanich
Ludzie teraz marzą o tym mydle
Co zmywa cały
miejsc dla tanich prawd
A to co najważniejsze
To po prostu w życiu żyć
Czasem kiedy słyszę jak
Fajne życie mam i tak
Że pieniądze dzieci dom
I miłości
nie ma spania
Kochaj pankrok i pij piwo to sa nasze przykazania
To my
Chamowaci chlopcy z szarych blokow
To my
Amatorzy tanich bronków
To my
Odcięta od
miejsc dla tanich prawd
A to co najważniejsze
To po prostu w życiu żyć
Czasem kiedy słyszę jak
Fajne życie mam i tak
Że pieniądze dzieci dom
I miłości
BarTie makin' beats, yeah
Jedyna wartość to prawda, suko
W garażu to skyline, ej
Ona chce hehe do fajka
Weź wypierdalaj w tych za tanich majtach
Zamknij oczy otwórz umysł słuchaj
Rozliczam się z nimi dziś za te wszystkie lata
Teraz i tutaj z bandą pedałów i tanich pizd
Oddałem chleb dawnych lat
Zamknij oczy otwórz umysł słuchaj
Rozliczam się z nimi dziś za te wszystkie lata
Teraz i tutaj z bandą pedałów i tanich pizd
Oddałem chleb dawnych lat
Ktoś powiedziałem że byłem w kinie
Usłyszałaś niesforny żart
Mówił także i o dziewczynie
Zapomnianej od wielu lat
Nigdy nie bierzesz serio
Tanich
chcę narkotyków tanich brać
W sumie może wpadnę, he
Jak coś będziesz wiedział daj mi znać
Chciałem być czysty jak łza, więc nie palę sześć miesięcy
prostactwa
W tanich sensacjach bloków bogactwa
Szczeniaków frustracja wypisana na klatkach
To nasz czas nastał to echo miasta
Hip hop to szansa mówię o faktach
abym skończył tam
Skąd nie wraca nikt w bagnie tanich braw
Abym dzień za dniem wyprzedawał sny
Aby plamił twarz bezlitosny wstyd
Panie nie daj mi abym
się za mnie
Nie chcę mi się płakać, ani śmiać
Będę leżał w wannie
Nie chcę narkotyków tanich brać
W sumie może wpadnę he
Jak coś będziesz wiedział daj
Seks i boks i UFO nad Pilicą
Lot pod płot do Wielkiej Niedźwiedzicy
Śniady połamaniec wyskoczył nagle z okna bo
Dwa pliki tanich peso malował ślepy
Czy ten kraj to jeszcze jest mój dom (jest mój dom)
Alarm
Nie wiem nawet jak mam uciec stąd (uciec stąd)
Alarm
Morze jadu rzeki tanich kłamstw
Discuss these Tanich Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In