Lyrics:
A na osiedlach same klany jak Lubicz Chodź ze mną na chwilę Pokażę Ci wszystko Jak żyje jak żyłem Co miałem co znikło Gdzie obce marzenia Leżą tu pod
Krystyny Lubicz nie da się nie lubić I na koniec jeszcze dla ciebie życzenia Krystyno bądź szczęśliwa niech cię Paweł docenia I rób to co kochasz pracuj
ręce mała do Tuli Pizza gdzieś na mieście Louie Louie Louie I wiesz co nie pamiętam jak to jest się nudzić Pivotowie nasz klan da się lubicz Czasu na
Lubicz Kzien e papaverbloem Die zest zoe schitteren oj em zoe nerezetten in kale groend Ik geven nie om faam of roem Ik zien totaal geboendn an et verbaal
druga stronę Bo żaden z chłopaków nie zarzuci chodaków Jak doktor Lubicz, kimałeś? Najwyższy czas By się obudzić Taka moda, by nie wierzyć w Boga Tylko w
Obadam twoje ciało lepiej niż doktor Lubicz. Idę na całość, jadę po maxie, Choć nie gramy w hokeja ty lecisz po bandzie. Lubisz tę prędkość i masz dobry
nie muszę lubić Muszę kupić nieruchomości, nie wódę kupić Już nie rozbijam się po ośce jak doktor Lubicz To nie jest męskie granie chłopcze, nie
je lubisz (aha) Ja twoje coraz bardziej (aha) Możesz mi zrobić dziarkę Niecierpliwość w zmieniarce Jestem jak doktor Lubicz Otwieram drzwi do fury
lubić Muszę kupić nieruchomości, nie wódę kupić Już nie rozbijam się po ośce jak doktor Lubicz To nie jest męskie granie chłopcze, nie korpo music Nie
Discuss these Lubicz Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In