Lyrics:
pylistych ogonach Niosę swoją swobodę Przysypaną przez kurz Niosę swoją swobodę Ty na swoim balkonie Kulisz z zimna ramiona Nocy gęsty makijaż Uspokaja ci
Kulisz się w sobie i przesuwasz progi Sensu aż świat staje się wrogi Znam to nie polepsza sytuacji banknot Sztuczny uśmiech przyklejasz jak wlepkę
losem Co mam z tobą zrobić słyszysz klękaj Kulisz się jak pies gubisz sens piękna męka Podaj mi teraz tak dla zasady Jeden argument czemu mam cie nie
mnie Różnice dopełniają się Kulisz się w sobie Wiem, że się boisz Życie czasem mroczne barwy ma Na krzywdzie innych Szczęście nie rośnie Następnym razem
aha, uhu Gdy walczę jak żołnierz Gdy walczę jak żołnierz Zabawne, że przy samych drzwiach Zamiast wchodzić Zmieniasz plany Odwracasz się i kulisz wzrok
Znasz ten cień Imieniem lęk Gdy kulisz się i tak błagasz o sen Przyszedł tu i już wiesz To jest ta noc kiedy znów wybrał cię Cień imieniem lęk Miał
A potem kulisz ogon jak kundel znów jutro Wyruchasz moją ex ja się odwdzięczę później Poczekam parę lat na Twoją córkę Ty kurwo Lepiej rusz to tyle byle nie
wciąż czeka Mefisto Zostaw mu pobojowisko Czasem stres paraliżuje cię wiesz Tak jak jad tarantuli kulisz ogon i odchodzisz gdzieś Jest jak jest czasem
Discuss these Kulisz Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In