Lyrics:
Móc zacząć od nowa zdobywać giewont
Każdy ma giewont swój własny giewont wierzę że kiedyś tam stanę
Choć nie wiem co czeka na szczycie chciałbym
Pode mną patchwork z województw
I drobnych łatek powiatów
Głowa się moczy w Bałtyku
Stopę opieram o Giewont
mną patchwork z województw
I drobnych łatek powiatów
Głowa się moczy w Bałtyku
Stopę opieram o Giewont
mną patchwork z województw
I drobnych łatek powiatów
Głowa się moczy w Bałtyku
Stopę opieram o Giewont
Ta ra
wstać miał Giewont stary
I zaryczeć miał jak smok
Na ten Nowy Rok Na ten Nowy Rok
Forsę musi mieć „paniuńcia" i panisko
Jak mówiono u nas „taki witz"
pędzić muszę
Ruchliwe fale gibko witać
I w piachu się wytarzać
I koniecznie wyrzec słowa
„Giewont kotos bażant"
Do wielce sympatycznych
Stułbiochełbi
zgaśniy
Kiedy siy dziyń budzi
Holny troche ostudzi
Hej z góry Giewont kuknie na ludzi
Kiedy siy dziyń budzi
Holny troche ostudzi
Hej z góry Giewont kuknie
zgaśniy
Kiedy siy dziyń budzi
Holny troche ostudzi
Hej z góry Giewont kuknie na ludzi
Kiedy siy dziyń budzi
Holny troche ostudzi
Hej z góry Giewont kuknie
najpiękniejsze czasy
Czy to lato czy też wiosna
Atmosfera jest radosna
Góralska jest piękna nuta i tradycja
Od morza po giewont ludzi hen zachwyca
Gdy na wszystko
najpiękniejsze czasy
Czy to lato czy też wiosna
Atmosfera jest radosna
Góralska jest piękna nuta i tradycja
Od morza po giewont ludzi hen zachwyca
Gdy na wszystko
wystrychniesz mnie na dudka
Wpierdalam się na Turbacz
Wpierdalam się na Turbacz
Wpierdalam się na Turbacz
Na Giewont sobie na wiosnę pójdziemy
Jak burz nie
A śpiący rycerze w smoczej jamie leżą
Król Giewont się kłania przed mariacką Wieżą
Na krakowskim rynku gołębie królują
Centusie z bacami dusami handlują
weszliśmy na swój Giewont
Byłaś moją Ewą a ja Twym Adamem
Mamy swój rajski ogród tam miłość pcha Nas dalej
To dzięki Tobie mała dziś dorosłem
To dzięki Tobie
płacz na Spiszu i Orawie
Mrucy Giewont „Jo tak sie nie bawie"
Labidzom Krupówki i Roztoka
Ubili Janicka i po ptokach
Ubili Janicka na weselu
Dla śpasu
Zawołałem hej wy po cóż w góry Wam iść
Nie spojrzałaś w tył Ty pobiegłaś jak w dym
Przecież Giewont i stąd widać pysznie czyż nie
Roześmiałaś się i
Byłeś naprawdę fajnym chłopakiem
Dopóki na Marriott nie wlazłeś z hakiem
I trzeba cię było ściągnąć z niego
Bo to jest Warszawa nie żaden Giewont
latać
Ciągle mamy czas żeby robić rzeczy
O których będziemy jeszcze opowiadać
Kroczę ulicami niby Napoleon
W planach był już Olimp ledwo mamy Giewont
noc)
Ta od przodu i za dnia (co za noc co za noc)
Sporty Giewont i Belweder (co za noc co za noc)
Okulista i pan Wedel (co za noc co za noc)
Anioł
taterki taterki nose pikne
Jo cię ciupaską z gaci pierdykne
Hebaj kutas mi jak giewont stoi
Maryna mówi że to tak cliwie nie przystoi hej
Poć tu zbójniku
Małysz leci po słonecko
Zanucił raz wiatr piosenkę spod tatr
Tętniącą pulsem gór
Niezłomną i dumną jak Giewont czy Mnich
W ramionach białych chmur
chować mi pod korcem
Morda w kubeł I pod Giewont spać spać spać
Bo zniesmaczona cała Terra
Że Polak sfajczyć śmiał ciutkę Kremla
Więc wstydem ciężkim się
wakacjach
Parawan i plaża nie Mielno Jurata
I wiem to na pewno w chuja robią w smażalniach
Od Bałtyku po Giewont niepotrzebne didaskalia
I ciepło nie będzie
jeśli tylko chce (tylko chce)
Beaty są jak mocny towar wielki tak jak giewont
Wchodzę w nowy stan w moich żyłach tylko symbiot
Patrząc się na ciebie żadna
ale nigdy we mnie nie wątp
Wniosę swój krzyż na szczyt przed oczami mam Giewont (huh)
Chcę iść ścieżkami, których nie ma tu na mapach
Zostawić coś po
Discuss these Giewont Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In