Search results for 'Byłem Tu Tony Halik'

czuję się czasami jak Tony Halik

Teraz już jak przez mgłę
Pamiętam „Pieprz i wanilię"
Niedzielę przy TVP i typa co zwiedzał Indie
Byłem szczylem i oknem

Poprzedniej nocy kłania się dzień
Musiałem ćpać albo wlać tyle
Że nie wiem gdzie byłem zgubiłem się
Czasami chciałbym być tak
Ekonomiczny jak fura na gaz
I paść

dnia
Byliście bez jaj, żeby to poznać
A ja z tym byłem na Ty, ej
A ja z tym byłem na Ty, ej

To Twoja Bessa, a moja Hossa
Nie mogę przestać, rośniemy co

W klubie gdzie społeczne kręgi tworzą wzór mandali
Czuję się jak Tony Halik, jakbym palił kush na Bali
I nie wiem czy to jeszcze Kraków czy już inna

Mamy underground tony kartek
Vipe szczere chęci
Robimy to tak wiesz robimy dobrze
Jedziemy konkretnie nigdy na pół gwizdka
Bez skandali jak Paris ze

jak Tony Halik
Nie powielę tych scenariuszy cudze błędy to dobre lekcje
Nie gniewaj się mówię co leży na duszy W P R O S T
To nie przestępstwo jest

by pozbyć się zmarnowanych szans
Mój punkt widzenia prowadzi do punktu wyjścia
Odbywam długie spacery pomiędzy ty a ja
Jeszcze tu wrócę na razie trzeba

czuje się już jak Tony Halik
Ile on wypalił z tymi plemionami
Wir wydarzeń życie na fali nie znamy granic
Trzeba się odnaleźć w środowisku zmiany tak nas

kręcę nigdy nie byłem Gaijin
Jeżdżę z miasta do miasta jak BlaBlaCar'y
Zwiedzam sobie nowe państwa i miasta jak Tony Halik
Nawet te wersy pisze w aucie

dziś nie chce już nawet patrzeć
Tyle lat mi zabrał ten parkiet
Jak Tony Parker byłem na szczycie i byłem na dnie
I to wszystko w jeden weekend jak w

Bardzo możliwe bo od dzieciaka mam cięty język jak Krzysiu Stanowski
Nie zawsze byłem jak Tony Ferguson nie zawsze byłem jak Tony Montana
Przez wiele lat

ziomali
Co z tą prohibicją Wypada obalić
Żaden ze mnie Tony Halik czasem nogę gdzieś postawie
Człowiek wielki a nie mały gdzie bym nie był to się bawię

blizny ciągle mówią mi że
Byłem czarny jak diabeł od syfu w którym tu żyłem
Bo tylko zło zło zło a chcę wyrwać się na chwilę
To nie czasy pod klatówą no bo

narodowców i wandalizm
Opowiem Ci miliony bajek
Przygody jak Tony Halik
Ale widzę że ci serce wali
Twoje oczy krzyczą do mnie „Zamilcz"
Na myśl o tym co się

Dla was byłem inny bo miałem gorzej niż wy
Nie oglądałem się za siebie chciałem spełniać moje sny
Uważaj bo życie możesz zamienić w koszmar
Gdy w tym

Tańczę w ogniu od małego byłem zamknięty tu w klatce z opium
Na tym świecie nie ma dla mnie miejsca a więc jakie podium
Dzień po dniu czekam aż tu z

Nadzieja tu szybko gaśnie
Gdy zrobisz błędny ruch
Codziennie deja vu (vu-vu-vu-vu)

Słychać sygnały, ucieka cały, cały mój blok (vu-vu-vu-vu)
Jak byłem mały

fleszy, ale w neonów świetle
Gdzieś w nocy na streecie czuję się świetnie
Jestem jak Tony Halik z ekipą ziomali
Ktoś tu coś wypije, tam ktoś coś spali
Wyjdź

Wzięli ten sampel o kurwa o nie
Numer z morałem tym razem ej ej

Ubierz się dobrze tu dni są chłodne
Chmura z czerwonych baloników przysłoniła słońce

Ten świat ma swoje plany
Całkiem inne od naszych
Nie wiem kim być tu
Nie wiem jak żyć tu

Ten świat ma swoje plany
Całkiem inne od naszych
Nie wiem

a nie by mieć blask

Zaraz wypuszczę wam tyle numerów że będziecie mieli tu planetę singli
Byłem niezręczny na mike'u jak wenus a teraz rośnie skill jak

fleszy ale w neonów świetle
Gdzieś w nocy na streecie czuję się świetnie
Jestem jak Tony Halik z ekipą ziomali
Ktoś tu coś wypije tam ktoś coś spali
Wyjdź

jeździ, jak jebany dywan
To jest foreign stilo no i foreign drip
Zwiedzam kraje tak jak tony halik, wybacz
Że zrobiłem tu ją sobie raz, lub
Trzy, ale nie

siebie mam ludzi z których zdaniem się liczę
Od zawsze byłem typem z trudnym charakterem
I do dziś w tej kwestii raczej nie zmieniło się zbyt wiele