Kakato Geri [Album]
Słoń, AWGS, Paluch
Become A Better Singer In Only 30 Days, With Easy Video Lessons!
Boli ich to, że robimy, co chcemy, bez władzy nad nami nie będą spełnieni Od zawsze na swoim, niemarne tantiemy, królowie podziemi i szczerze Sram na to, czy wzbudzam sympatię, Hannibal otwiera ci czaszkę Na scenie wprowadzam tyranie, chuj w ciebie i w twego wydawcę Wielu stawiało na nasze przegrane, zostali bez kasy i lizali dupę Każdy z tych śmieci to dla nas napęd, działamy jak dżuma, wybijamy hurtem Odcięte głowy na włóczniach, ciała spalone na wiór Dziś każda zawistna kurwa wpierdala resztki w kanale, jak szczur Wrogowie się łączą, by stać się nam wrogiem i nawet w zespole klękają do kabla Tchórzliwe pizdy wróżyły nam koniec już, zanim ich klątwa szamana dopadła Chcieli mnie żywcem zakopać, lecz nie wiedzieli, że jestem ziarnem Wyrosłem niczym baobab, a truchłem z ich mogił swe dzieci wykarmię Tutaj gdzie wielu poległo, słabi to armatnie mięso Jebać gwiazdeczki na sezon, na ciała ich wylewam beton Bloki to płyty nagrobków, urywam dachy, jak monsun W chuju mam kto jest na podium, utopię wszystkich was w ogniu Kakato Geri, spada ci pięta na łeb Kakato Geri, stale narasta w nas gniew Kakato Geri, na zimno dostaniesz vendettę Głodni jak nigdy idziemy przed siebie, oh Kakato Geri, spada ci pięta na łeb Kakato Geri, stale narasta w nas gniew Kakato Geri, na zimno dostaniesz vendettę Głodni jak nigdy idziemy przed siebie, oh Na majku dyktator despota, gdy idę głupieje sejsmograf Kolejna wygrana przez nockout, wpadamy jak granat w okno przedszkola I ginie cały twój target, my wersy wbijamy jak bagnet Ten album to czysty headshot, na fashion week gramy se w paintball Gardzę grajkami z festynu, ty ruro bez skillu, bez stylu, bez wstydu Z nami poczujesz się synuś, jakbyś się skaleczył w ławicy rekinów Analfabeci siadają do rymów, to co u nich leci, to jebane disco Przy zielonych oczach, wstają do hymnu, ich ksywy na trackach to tylko wyzwisko Nie każdy wróg się ujawnia, za zdradę grozi ci ścięcie Nasza znajomość umarła, nakarmię tobą dziś czerwie I znowu znaczona jest talia, choć gramy w otwarte karty Ruszyła na łowy karma, wyją u tchórzy już wszystkie alarmy Te rury chcą blasku non stop, ciągną jak muchy do zwłok My ci dajemy wciąż mrok, dla nas ta wojna to sport Hieny uwiera już łańcuch, długo czekają na żarcie Głód to najlepsza przyprawa, ruszą jak tylko zaliczysz upadek Kakato Geri, spada ci pięta na łeb Kakato Geri, stale narasta w nas gniew Kakato Geri, na zimno dostaniesz vendettę Głodni jak nigdy idziemy przed siebie, oh Kakato Geri, spada ci pięta na łeb Kakato Geri, stale narasta w nas gniew Kakato Geri, na zimno dostaniesz vendettę Głodni jak nigdy idziemy przed siebie, oh
The easy, fast & fun way to learn how to sing: 30DaySinger.com
Written by: Lukasz Paluszak, Oskar Augustyn, Wojciech Zawadzki
Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC
Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
Citation
Use the citation below to add these lyrics to your bibliography:
Style:MLAChicagoAPA
"Kakato Geri [Album] Lyrics." Lyrics.com. STANDS4 LLC, 2024. Web. 2 May 2024. <https://www.lyrics.com/lyric-lf/13969106/Paluch/Kakato+Geri+%5BAlbum%5D>.
Discuss the Kakato Geri [Album] Lyrics with the community:
Report Comment
We're doing our best to make sure our content is useful, accurate and safe.
If by any chance you spot an inappropriate comment while navigating through our website please use this form to let us know, and we'll take care of it shortly.
Attachment
You need to be logged in to favorite.
Log In