Search results for 'boom by pod' Page #877

Trochę się nie spodziewałem, ale fajnie że jesteś
Nas dwóch (ej), one dwie to jak podwójne szczęście
Ja pół, ona też, podjazd pod tylnie wejście
Mój

Zachrypnięty głos przynosi ci zysk (hee)
A ty zamknij pysk, bo gdyby nie narcotaxi, to byś gryzł tynk (woah)
Zarabianie forsy to jest instynkt (instynkt)
Towar

Vyrobil jsem nám lodičku jen pro nás dva
Loď velká a krásná, koráb jak má být
Vidíš, že jsem pod palubu o místnost víc dal
Od týhle místnosti nechám

jestem z innego pudełka

Nie robi na tobie wrażenia widok broni
Jesteś samodzielna, atakujesz by się bronić
Ja tak samo jak ty, nie chcę tracić kontroli

minut graj seta DJ
Jak będzie trzeba będziesz grał to tydzień
Noszę koszule jak Ricky ale na Ibizie
Bo taki ogień chcieli by nawet w remizie (tulu)
Leci w

corleone
Panie łaski dziś pod twoją obronę
Uciekamy się uciekać nie ma w którą stronę
Zmiażdżyć plugastwo by nie wstrząsało tronem
Nasze łzy słodkie nie

Wychodzę solo na miasto
Czuje że zaraz przekroczę granicę
A nie wiem gdzie schowałem paszport
Co robimy chuja was to!
Jaramy i mamy gastro
Głodni tego by

książki nie napisał co najwyżej się podpisał zrobił wypad
Pod tym osiedlowym sklepem miałem już go chyba
Budzi mnie mama nie rób wstydu
Lecz z tym trudno

zrobiło mi kiedyś z głową to
I umiem ich przekonać by w to ładowali flotę
Lubię otaczać się ciepłem i sterować kolorami
Duże przestrzenie i wnętrze estetyka

Miał pod nosem czarny wąs
Rozdawał koniaki
Liczył na drobniaki
Ten błagający wzrok
Chciałby uciec stąd
Biegł a wszystko to co miał
To w kieszeni

where a means to a end would amount to a piece of the pie
Joe and Louie like peas in a pod, they wanna even the odds
They heard about the water rising

jsi ani tomu, že dám desku s Wichem
Kdybys uměl naslouchat, není potřeba křičet
Když mluvím k lidem, tak mluvím s klidem
Když jsem pod vlivem, umím

tak nemusíš začať
Ja neverím nikomu, kto rozpráva
Ticho tajomstvá
Ľudia, čo sú cudzí, by ma chceli mať
Mám pre nich zlé správy, nech snažia sa viac

robiť, čo chceš
Aj tak tomu nebudeš chápať
K nám nechceme nikoho z vás
Máte papule plné blata sme tak mimo
Že by nám od interpolu mali
Vybaviť na hlavy

mávaj'
Na lidi co sou pod náma, dělaj bang bang
Řvou ara parta kokotů co je furt s náma
Ty v komentářích žiješ tač lajf
Už víš za co přilítla rána
Social

Keď pijeme elixír, ten čas skurvene uteká

Myslím že mi nefunguje mozog
Ostala mi po ňom iba diera, ozón
Diera plná dymu a whisky s kolou
Mal by som ísť

chvíľu chápať skus že
Si ich pre seba nechávam

Karma je vždy fér oko za oko
Je to pár rokov no mám pocit
Ako by to bolo včera
Nikomu nič zlé ani tebe ne

choć możesz się poparzyć i tak dłonią go ochraniasz
Czego byś nie robił to tylko opóźniasz wyrok
Ona zgaśnie, choć płonęła jeszcze tak mocno przed chwilą

I to jest tak

Z Bagsy do Huty, potem pod miasto
Potem Kleparz, znów Bagsa i zaczęło już być ciasno
Kurwa, kocham Cię, Kraków, ty wiesz
Najebki,

nie na winklu
Zdanie o mnie chyba mają dobre
Znam kogo trzeba, by nie dostać w mordę
Od święta na Karaibach, może zrobię torbę
Amsterdam na Woli, ale

Rosyjska ruletka, chociaż nie chcę, by cokolwiek było ich
Więcej imigrantów w kraju, niż płyt pomieści Empik (ya)
Uber który wiezie mnie, nie gada w

Wracam ze snu, by z bliska zobaczyć prawdę (prawdę)
Pod powiekami nagi chodzę jak król
Co chciałem sobie wyznać
Lustro przetarte (przetarte)
Nie mam

jsem to dlouho a teď by chtěli zdravit (Yeah)
Až napíšu adresu, pak se můžem bavit
Kluci v kontaktu jen dealera, hned pod těma pravýma
Holka se mnou

Pasce, bluffy, žiadne fóry
Preč s tým, vydym krysy von z nory
V piči, strach a des jak dom hrôzy
Pištia krysy na sále bez narkózy
090 opäť mimo, to by bolo